Praca w ciąży

Haha moja z kolei dswigala potężne beczki z winem i pracowała na stojąco do soboty rano a w poniedziałek rodziła o czasie :slight_smile: ale ogólnie wydaje mi się, że teraz dużo ciężej młodym zająć w ciążę i ją utrzymać. Coraz więcej.znajomych ma ten problem. Może też.przez środki hormonalne, które pomimo odstawienia mają w tym swój udział.

W pierwszej ciąży pracowałam do 13tyg ciazy, do pracy dojeżdżałam samochodem. W tym okresie zaczęły się mdłości i zawroty głowy, musiałam zrezygnować z pracy siłą rzeczy, bo nie czułam się bezpiecznie.
Teraz zamierzałam pracować znacznie dłużej, bo od początku dobrze się czułam, ale od 6tyg zaczęłam plamić. Bałam się że stracę ciąże, lekarz kazał odpoczywać, wstawać jak najmniej, plamienie ustało i wszystko jest Ok. Wiec dziewczyny dbajmy o siebie i brzuszki, zdrowie nasze i dziecka jest najważniejsze.

Ja w 1 ciąży na L4 poszłam od 8 tc. Moja ginekolog powiedziała, że będzie to dla mnie lepsze niż męczyć się w pracy. Miałam okropne mdłości, zwracałam i do tego migreny. Zadzwoniłam do szefa i powiedziałam mu, że jestem na l4, bo jestem w ciąży i nie daje rady normalnie funkcjonować. Nie był zachwycony , ale trudno. Później okazało się, że ciąża jest zagrożona porodem przedwczesnym, więc dobrze, że byłam w domu.

Gdybym ja teraz miała pracować to nie dałabym rady. Teraz przy córce potrzebuję pomocy bo nie jestem w stanie funkcjonować, a co dopiero w pracy. Ale teraz wiem że ciąża od początku jest zagrożona i muszę się oszczędzać. Pierwsza ciąża też była zagrożona ale wyszło to dużo później.

Ja właśnie się dowiedziałam o ciąży. 5 tydzień i mam metlik. Pracuje z odczynnikami chemicznymi i boję, że zaskoczę fasolkę. Dlatego pewnie będę zmuszona powiedzieć szefostwu o ciazy jak tylko lekarz ja potwierdzi