Magiczny to jakaś porażka normalnie moja sala porodowa była dużą miała wszystko co potrzebne zaczynając od łóżka porodowego kończąc na kanapie-łóżku na który po wszystkim musiałam leżeć plackiem przez dwie godziny do tego na sali miałam swoją łazienkę z kibelkiem i prysznicem kącik dla dzidziusia też był obszerny i bylo tam mnóstwo niezbędnych rzeczy do pielęgnacji noworodka
mnie chodziło tylko o porodówkę bo na salę nie narzekalam ani trochę
jedna łazienka na dwa pokoje, w łazience czyściutko, prysznic, bidet. Przewijak spory obok zaraz umywalka także nie było źle, tylko sala porodowa tak jak opisałam wcześniej
Tak Magiczny wiem ją też pisalam tylko o porodowce to był opis mojej sali porodowej na której spędziłam sporo czasu
mi polozna nie pozwalala chodzic bo kroplowke miałam, ale przeciez z ta kroplówką też bym mogła sobie pochodzić:) ale pewnie nie chciało jej sie za mną uganiać
0202oliwcia to tylko pozazdrościć takiej porodówki…
No tak sale miałam świetną naprawdę z tego byłam bardzo zadowolona
ja miałam podobnie… gdy była akcja skurczowa to kazali skakać na piłce i stosować masaż pod prysznicem… a gdy doszło do akcji porodowej to od razu na fotel…nikt się nie zapytał w jakiej pozycji chcę rodzić, nawet jak miałam problem z wyparciem dziecka to nie zmienili mi pozycji, co zaskutkowało pęknięciem i nacięciem krocza…
bo lekarze robią to, co jest dla nich wygodniejsze, a nie dla rodzącej niestety
alutka to i tak niezle, bo był prysznic, a u mnie nie.
Jutro mam zgłosić się do szpitala (termin miałam w zeszłą sobotę ) i raczej trzeba będzie wywołać bo się synek mi nie spieszy. Chodzi o to,że jak leżę na wznak od razu robi mi się słabo nawet w pozycji półleżącej. Jak myślicie - czy mam w takiej sytuacji żądać innej pozycji niż na leżąco. No ale jakiej?
są różne pozycje… wystarczy przejrzeć Internet ale znając nasze realia będziesz musiała urodzić na leżąco… bo im ma być wygodniej , a nie Tobie niestety… ;/
Iordes oczywiście, walcz o swoje. Mnie nie było wygodne rodzić na leżąco, więc sobie kucnęłam przodem do fotela, a tyłem do personelu. Nikt nie miał mi tego za złe, wręcz przeciwnie, pomagano mi. Na ostatnie trzy parcia poproszono o powrót do pierwotnej pozycji. Dasz radę! Życzę szybkiego, szczęśliwego rozwiązania. Powodzenia i głowa do góry. Już niebawem będziesz tuliła swoje szczęście w ramionach.
No właśnie wiem że"to im ma być wygodniej" tylko mi nie tyle nawet o wygodę chodzi ile o bezpieczeństwo.A co jak im zemdleję?Rodzac pierwsze dziecko,zemdlałam 2 razy,nie doedukowalam się bo po 1 miałam 19 lat i jakoś nie odczuwałam “powagi sytuacji” a po 2 urodzilam w 36 tc znienacka mnie wzięło nie miałam czasu psychicznie się nastawić.Ale teraz obserwuje swoje ciało,organizm i wiem że na leżąco no po prostu nie dam rady
lordes musisz z lekarzem porozmawiać przed porodem i powiedzieć czego jasno oczekujesz od nich. Przedstaw także sytuację z pierwszego porodu, że nie chcesz żeby sytuacja się powtórzyła. Może wtedy to na nich podziała…
niestety uważam że wybór pozycji do rodzenia w naszym kraju to jeszcze temat zamknięty, ja będąc w pierwszej ciąży niejednokrotnie podejmowałam temat z moim lekarzem, on twierdził że jak najbardziej mam prawo wyboru ale w praktyce wszystko zależy od położnej, ja nie wyobrażałam sobie porodu na leżąco i bardziej naturalny wydawał mi się poród “na kucaka” , niestety nie miałam okazji wypróbować bo w 35 tygodniu miała cc ale mam nadzieję że 2 poród będzie mógł odbyć się siłami natury i w taki sposób jaki dla mnie będzie najwygodniejszy i najbezpieczniejszy
lordes moim zdaniem powinnas walczyć o swoje, skoro wiesz że nie dasz rady na leżąco to popros o inna sytuację, np na kucaka wtedy podobno szybciej sie rodzi bo dziecku łatwiej się przebić. ale z tego co się orientuje to położne nie bardzo chcą się zgodzić, ponieważ na leżąco mają najlepszy dostęp i jest im najwygodniej. ale próbuj im przetłumaczyć że inaczej nie dasz rady i już!
justyna612 to czy przy kolejnym dziecku będziesz mogła urodzić naturalnie będzie miało wpływ wiele czynników. Jakbyś mogła urodzić naturalnie to przed porodem porozmawiaj z położną, czy będziesz mogła rodzić w takiej pozycji, jakiej chcesz i w jakiej Ci będzie wygodnie… Ale to położna musiałaby być taka, która patrzyłaby na dobro i wygodę rodzącej, a nie swoje… A niestety w ponad 90% przypadków i tak kobieta rodzi na leżąco i tak
justyna612 w szpitalu w którym rodziłam sąsiadka z łóżka obok rodziła na kucka , a druga na czworaka. Położne się do nich dostosowały , ja natomiast rodziłam na leżąco . Miałam tak silne skurcze,że nie mogłam zejść z łóżka.
rzadko można się spotkać z takimi sytuacjami, że położne się dostosowują do rodzących, ale widać są takie szpitale tak powinno być w każdym jednym szpitalu
ja rodziłam na boku i była to super pozycja dla mnie