Poród – lista rzeczy do szpitala

Ciąża i poród
1982

Telewizor u mnie też był w pokoju. ja leżałam jeszcze z dwiema dziewczynami.

Jak rodziłam pierwszego synka to był 29 grudzień, wyszłam 1 stycznia, czyli sylwestra spędziłam w szpitalu i nie powiem, bo telewizor się przydał, obejrzałyśmy sobie chociaż sylwestra z dwójką czy polsatem nie pamietam,ale chociaż piosenek posłuchaliśmy :-))))

1983

To mialscie to szczescie ze chociaz telewizor byl na sali po porodzie jeszcze dla mnie to nie problem gorzej jak lezalam na patologii :frowning: ciezko bylo czyms zabic czas

1984

Wogole powiem wam że do szpitala nie brałam żadnej kasy bo nie widziałam potrzeby. Właśnie z tego że na salach nie było telewizora ogólnie były to małe sale 3-4os z łazienką.
I w sumie nie odczulam braku tv bo w domu też prawie nie oglądam :confused:
Jak ktoś w tym czesie ma ochotę poczytać książkę to Oki ja się bym nie mogła skupić :slight_smile: wystarczył e zamian telefon+ładowarka, wczytywanie się w małą czy rozmowy z paniami z sali :slight_smile:
Inaczej pewnie na patologii płynie czas ale to tylko z opowieści się wie…

1985

manndarynka aaa jakbym rodziła w tym terminie, co Ty, to pewnie też bym obejrzała sylwestra w telewizji :slight_smile: Taka mała odskocznia :slight_smile: Ja leżałam na dwuosobowej sali z trzema różnymi babeczkami, to żadna nie miała ochoty tego telewizora włączać. Zmęczenie daje się jednak we znaki. Jedna z tych babeczek miała takiego synka, który bardzo często płakał to nie w głowie było jej ogladanie czy czytanie książek, które też posiadała :slight_smile:

1986

I byc moze nawet nie ktorym przeszkadza telewizor.

1987

Miałam ze sobą książkę - nie otworzyłam. Na sali był wielki telewizor z satelitą - nawet nie szukałam pilota :-). Nie było na to ani czasu, ani sił, ani chęci, bo jak nie odsypiałam, to gapiłam się na małą :-).

1988

Jak dla mnie to wszystkie książki, krzyżówki czy inne czasopisma odpadły podczs pobytu w szpitalu. Jak już się ma maleństwo przy sobie to z reguły albo się w nie wpatruje, zajmuje albo śpi :slight_smile:
Może nie zajmują dużo miejsca pewnie zabierze je ze sobą ten kto zechce :slight_smile:
Jedyne rzeczy które mąż mi dowozil bo nie brałam tego na zapas to była woda, ręczniki papierowe i jakieś owoce :slight_smile:

1989

Gdy dziecko nie ma się przy sobie tylko jest w inkubatorze to książki są pomocne. Ale fakt trudno na nich się skupić.

1990

Książek i gazet nie zamierzam brać bo nawet nie chcę brać zbyt dużo zbędnych rzeczy. Ja dziecko miałam czas przy sobie jedynie zabierali na badania, które nie trwały zbyt długo.

1991

Te wszystkie gadżety - książki, gazety, krzyżówki, sudoku przydają się jeśli np mamy zaplanowany poród i idziemy trochę wcześniej do szpitala albo np idziemy po terminie i czekamy na wywołanie porodu dzien lub dwa :slight_smile: Bo przy dzidzi jużmyślimy tylko o niej, a nie o książkach :slight_smile:

1992

ja znowu miałam na odwrót na patologi nie było tv, a na sali poporodowej już owszem. Była to sala 2 os i powiem Wam że wiele zależy od osób leżących obok, jeśli ma do kogo “gębę otworzyć” czas jakoś mija, a jeśli nie to się dłuży. Ja osobiście książek czytać nienawidzę ale wiele kobiet właśnie w ten sposób spędzało czas i na patologi i po porodzie jeśli ich dzieci należały do spiochow właśnie :)A propos ładowarek … nie pamiętam już przy jakiej okazji to było czy na patologi czy po porodzie ale przy obchodzie lekarskim usłyszałam zdanie które brzmiało mniej więcej tak: “proszę wyjąć to z prądu ponieważ szpital nie będzie miał pieniązków” :slight_smile: i jeszcze uważam że jeśli ktoś ma dostępnego powerbanka warto go wziąć do szpitala bo na niektórych salach jest np jedno gniazdko dostępne albo jest bardzo daleko i wtedy jest problem.

1993

serio? nawet o ładowarki się czepiają? jakby nie wiadomo ile to prądu zabierało :smiley: chciałam jeszcze powiedzieć coś odnośnie “współlokatorek” na sali :slight_smile: przez cały pobyt w szpitalu leżałam na sali(dwuosobowej) z trzema kobietkami. Pierwsza: ja już leża łam na sali(tydzień po terminie) i patrzę wchodzi uśmiechnięta kobietka, zaraz się przedstawiła, miła, zadowolona i trochę przestraszona przed porodem - miała zaplanowane cc. Nie dała mi poczytać książki :smiley: Ale nie uważam, że to coś złego. Mogłyśmy naprawdę cały czas rozmawiać. Jak chwyciły mnie skurcze(godzina 23:00 mega bolesne) to poradziła mi, żeby poszukać kogoś, ale nikogo nie było na oddziale - wszyscy gdzieś "zniknęli, więc się położyłam, ale o 1 w nocy bóle już były u tak nie do zniesienia, że znowu poszłam kogoś poszukać i nikogo nie znalazłam i dobrze, że moja “współlokatorka” miała numery do pielęgniarek etc bo inaczej nikt by nie przyszedł. Po moim porodzie zabrali mi ją i dali kolejną kobietkę, z którą przez 2 dni zamieniłam 3-4 słowa i raz przypilnowałam synka, jak poszła pod prysznic, nie szło z nią w ogole porozmawiać, a z 3 też pewnie bym się dogadała, bo jak przyszła też była uśmiechnięta, ael ja akurat się szykowałam do wyjscia do domu :slight_smile:

1998

Ja też miałam gazety i krzyżówki i po porodzie w ogóle nie mogłam się skupić. Byłam myślami gdzie indziej. Dziecko zawraca w głowie.

2007

Nawet nie pomyślałam o książkach i gazetach. A czy czegoś mi zabrakło? Nie pamiętam, ale jak coś to mi mąż wszystko przywoził co trzeba było.

162

W moim szpitalu na stronie internetowej jest zamieszczona lista rzeczy potrzebnych do spzitala i wymagaja o wiele mniej rzeczy. Np dla dziecka tylko krem na odparzenia i chusteczki. Ubranka jedynie na wyjście.

163

Co szpital to inne wymogi ja musialam miec wszystko dla siebie i dziecka.

164

Fakt warto sprawdzić co dany szpital wymaga , ale też warto wziąść coś ponad to . W moim szpitalu nie wymagają laktatora, który jest bardzo przydatny , a szpital nie ma możliwości wypożyczenia.

165

Ja w szpitalu w ktorym mam rodzic dla dziecka bedzie potrzebne mi ubranko na wyjscie,chusteczki i pampersy.Kupilam tez bepanten. Reszte zapewnia szpital.Musze jeszcze sprawdzic dokladnie. A dla mnie to wiadomo kosmetyki,ubrania. Podklady po porodowe ponoc sie dostaje ale ja zakupilam swoje podobnie jak wkladki laktacyjne.Planuje kupic tez oscenisept dla siebie i do pielegncji pepuszka u dzidziusia. Duzo szpitali teraz zapewnia ubranka dla maluszka na czas pobytu w szpitalu.

362

Witam !
Panie które niedawno rodziły. Co teraz jest potrzebne do szpitala ??
W tym artykule są wpisane ubranka a ja słyszałam że ubranka dają dla dziecka w szpitalu.
Jest napisane też że ręcznik dla dziecka trzeba wziąć. Czy kąpałyście dziecko w szpitalu ?

363

Laurcia wszystko zależy od szpitala. W moim szpitalu dają rzeczy dla malucha do ubrania. Jednak nie koniecznie musisz je brać bo możesz mieć swoje.
Ja zabieram dla Malucha:

  • chusteczki nawilżone New born,
  • Pampersy,
  • dwie pieluchy tetrowe (w szpitalu też dają),
  • cienki kocyk (u nas w szpitalu na korytarzach troszeczkę wieje i jak Maluch będzie jechał na jakieś badania, żeby był przykryty),
  • Maść do smarowania pupy,
  • Ubranka biorę swoje,
  • Ręcznik z kapturkiem,
  • Smoczek

Te rzeczy ja mam spakowane dla Malucha bo te rzeczy wymagają u mnie w szpitalu. Najlepiej dowiedzieć się co wymagają w szpitalu w którym będziesz rodziła, bo co szpital to inne zasady. :slight_smile: