Poród – lista rzeczy do szpitala

Mandarynka- mnie od jakichś 2-3 tygodni gniecie w dole miednicy. Nie wiem, czy Młody jest nisko, ale lekki dyskomfort nieraz odczuwam. A brzuszek nawet nie wiem czy mi się stawia, bo mam wrażenie, że maluch mi go w całości wypełnia i cały czas mam przez to go napięty.
Co się tyczy torby do szpitala- dzisiaj wyprałam jeszcze koszulę do karmienia i jak jutro wyprasuję, to mam zamiar ostatni raz do niej zajrzeć i wziąć ją już do domu partnera, gdzie będzie już sobie spokojnie czekać na “wielki dzień” :D.

Dziewczyny, które wybieracie się do szpitala zabierzcie jakiś wachlarz ze sobą :-)))))) można go zrobic samemu w domu na pewno się teraz przyda :-)))
hirudo-bonum mnie cały czas cisnęło na siku, dosłownie co chwila i cały czas mnie bolało w kroczu, nie jakoś mocno, ale jednak czułam dyskomfort.

Albo można kupic takie małe wiatraczki na beterie, przynajmniej nie trzeba machać hehe:)

Ja na sam koniec też ciagle latałam na siku i strasznie mnie w dole bolało bo mały już tak nisko zszedł:)
Hirudo ten wyjatkowy dzień zbliża się wielkimi krokami:) Tak na dobrą sprawę akcja może być w każdej chwili więc bądż czujna :slight_smile:

Te małe elektryczne wiatraczki mogą nie dać rady w tym upale :-). Wygodniejsze i na dłużej wydają mi się wachlarze. A tak na prawdę mało co może pomóc w tą spiekotę :-(.

Żadne wiatraczki w taki upal nie pomogą bo ciepłe powietrze będą napędzac ale polecam wziąć ze sobą wodę termalna do pryskania twarzy na przykład

Mnie samo wachlowanie przyprawiłoby mnie o siódme poty hehe :stuck_out_tongue:

Właśnie tak sobie pomyślałam Aga że więcej bym się spocila wychowaniem niż by to coś dalo, wiatrak dobra sprawabo ile pozwolą podpiąć choć myślę że nie powinni robić problemów w takie dni ale różne są szpitale…
Ja bym korzystała chyba z możliwości branie prysznicowa to by była jakaś większa ulga…
Po wodze na twarz cała bym się zaraz lepila ale pomysł dobry :slight_smile:
Nie ma wyjścia trzeba przetrwać, może wybrać też lepiej koszule nie takie zabudowane tylko na ramiączkach zawsze trochę chłodniej :slight_smile:

Wzięłam póki co tylko opaskę, żeby mi włosy na buzię nie leciały. Mam też zamiar korzystać z prysznica. Nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić.

Opasek nie lubię ale pomysł dobry :slight_smile: jeśli ktoś ma problem z zaśnięciem w obcych miejscach o ile maluszek pozwoli spać to można mieć ze sobą opaskę sle ta do spania na oczy :slight_smile:

Ja pamiętam w sali której lerzałam było tak duszno że się ze mnie lało! A rodziłam w maju. Najgorsze było jeszcze to że dziewczyny co leżały obok nie dały otworzyć LEKKO okna bo dziecko przewieje . Ehhh

Tak dusznosc w salach i brak dobrej wentylacji to straszna sprawa. Ja bylam w sali dwuosobowej, i po porodzie ta kobiete z mojej sali wzieli na porodowke, a ze miala cc to przeniesli ja do innej sali wiec zostałam sama. W koncu moglam wyjsc z malym na korytarz i przewietrzyc sale zeby swieze powietrze wpadlo. W ogole bylam bardzo szczesliwa ze jestem sama na sali mam swiety spokoj i nikt mnie na sile nie zagaduje. Moj synek mial cisze mogl spokojnie sobie spac i nie balam sie ze inne dziecko bedzie plakac i mi go obudzi:)

A.Karbowska ja bym nie chciała być sama na sali. Nas było 4 na sali i byłam zadowolona. Zawsze to się pogadało, opowiadało poród itd… a jak inne płakały to mój się wcale nie budził. Dzieci po porodzie są tak zmęczone że prawie cały czas śpią

Wietrzenie jest ważne czy latem czy zimą, nam na szczęście same sali to propnowaly a była to zima to też nagrzane także z dzieciaczkami na korytarz a później zamknąć okno i do sali to ile lepiej było :slight_smile:
Samej to tak nudno leżeć po porodzie prawie jak VIP ale nie chciałabym :-/ chyba musiała bym mieć ze sobą tablet czy coś bo mała właśnie większość przespala.

Mój szpital ma listę potrzebnych produktów,większość zapewniają. Niestety jest to bardzo oblegana porodówka i w razie gdyby nie było miejsc mogą mnie odesłać do innej placówki. Dlatego zaopatrzyłam się w produkty o którym mówiła położna w szkole rodzenia. Podkłady porodowe, wkładki o dużym wchłanianiu bella mama, enema do lewatywy, majtki jednorazowe siateczkowe, wkładki laktacyjne Lovi,rolka papieru kuchennego do wycierania krocza,żel do higieny intymnej. Oczywiście dokumenty,karta ciąży. Koszule rozpinane.

AmiAga no ja jestem specyficzna osoba i uwierz mi lezenie samej bylo dla mnie czyms cudownym. Mały spał to ja tez pospała, nikt nie hałasował, nikt nie ogladał tv - a to mnie bardzo denerwowalo jak ktos wlaczal telewizor do ktorejs w nocy i ogladal, a ja chcialam spac. Moglam miec zgaszone swiatlo. No było dla mnie idealnie - a po prodzie bylam zmeczona i nie chciało mi sie z nikim rozmawiac tylko odpoczywac. Strasznie nie lubie jak na sile ktos prowadzi rozmowe. Mialam sluchawki i smartfona, sluchalam muzyki siedziałam na internecie, moglam pogadac z mezem przez telefon na spokojnie. Moglam wietrzyc krocze bez obaw ze ktos wpadnie na odwiedziny do kobiety obok.
No nie wiem ja byłam zadowolona ze mam cisze i spokoj :slight_smile:

Kasia teraz większości szpitali wychodzi tak mamom na przeciw z listami ale to są strasznie małe listy, a z doświadczenie przydaje się więcej rzeczy :slight_smile:
Aga no jak widać każdy jest inny i docenia co innego więc można powiedzieć że byłaś szczesciara bo miałaś tak jak chciałaś.

Skoro Adaś się jeszcze na świat nie wybiera, to chyba jednak w końcu ręczniki papierowe spakuję, bo wydawało mi się cały czas, że zwykły, mały ręcznik wystarczy.

Hirudo pakuj pakuj! reczniki papierowe sa najlepsze. Po porodzie krocze wymaga idealnej pielegnacji a reczniki papierowe sa jak znalazl bo sa jednorazowe a co za tym idzie sa higieniczne i mamy pewnosc ze bakterie wyrzucamy do kosza wraz z nimi. Wycieranie sie recznikiem normalnym wszystkie te bakterie pozostaja na nim i niezbyt to bezpiecznie dla gojacego sie krocza. Przeciez zadna z nas nie chce od razu sie nabawic infekcji.
Lepiej miec takie reczniki, dla mnie byly wybawicielem. Bo co siku to pod prysznicem mylam sobie krocze i jednorazowym wytarlam, a raczej poprzykladalam bo nie wyobrazalam sobie wytrzec normanie ten rany:)

no a jeszcze te odchody poporodowe okropne idziesz w tych wielkich podkladach pod prysznic zdejmujesz te majty a te odchody lecą i lecą lepiej mieć wlasnie te reczniki papierowe

Ja o nich nie pomyślałam i miałam cały ręcznik we krwi jak się wycierałam:/ musiał mi mąż szybko przywieź drugi… No a takie ręczniki papierowe to fajna sprawa