Płacz po karmieniu

AgataS1990 dziękuję za odpowiedź, pewnie masz rację, że laktacja siedzi w głowie. To moje pierwsze dziecko i jestem strasznie zestresowana tą sytuacją. I niestety, ale mieszkam w takim miejscu, gdzie nie ma doradcy laktacyjnego, więc też szukam jakiś porad w Internecie:/ Może jutro skontaktuję się z moją położną w tej sprawie, ale troszkę się wstydzę…

Mamaslodziaka- nie wstydź sie bo nie ma czego, naprawdę;) ja tez mialam problemy z laktacją i stawałam na rzęsach żeby sie udało.
A jakość ssania czy sposoby przystawiania do piersi polożna napewno pomoże Ci okreslić. Także dla dobra swojego maluszka i swojego skontaktuj sie z położną.
A jeśli chcesz porady od nas, mam które chętnie pomogą, to napisz ile dzidziuś ma tygodni czy dni. Jak długo przeciętnie jada pierś. Co ile minut/ godzin dzidziuś jada. Jak często moczy pieluszki. Czy dokarmiasz mlekiem modyfikowanym. Czy jak odciagasz laktatorem to cokolwiek leci? Daj znać, chętnie doradzę z problemem laktacji- sama go mialam i wiem ile mame może kosztować lęk o dzidziusia i dobrą laktację;)

Witaj. A może to nietolerancja laktozy bądź uczulenie A nabiał?? Czy jesz produkty mleczne?? U nas było podobnie tylko że w trakcie karmienia. Okazało się że dziecko nie toleruje nabiału. Przeszliśmy na dietę eliminacyjną. Może warto iść w tym kierunku :slight_smile: w razie pytań służę pomocą

A więc tak mojego maluszka karmię co kilka razy dziennie i te karmienie jest coraz dłuższe. Dodatkowo dzidziuś puszcza pierś i tak jakby się bardzo denerwował. Mam laktator, ale nie wiem, czy dobrze go używam, bo leci z tego bardzo mało:/ dzwoniłam dziś do położnej i być może są to problemy z laktacją. Kazała jeszcze kilka dni poobserwować i jak nic się nie zmieni, to muszę zacząć poprawiać laktację. Ale jak to zrobić, to jeszcze nie wiem:/

Koniecznie w takim razie pokaż położnej, oby była taka w miarę ogarnięta, bo niestety nie wszystkie się znają. Nie ma się czego wstydzić one to mają na codzień, dka nich to nic dziwnego.

Maluszek musi jesc na żądanie, wtedy kiedy widać, że chce czyli płacze, wystawia języczek, wierci się, szuka piersi itp.

Najlepszym sposobe na laktację jest ssace dziecko, in częściej będzie dobrze przystawione do piersi, tym więcej mleka wyprodukujesz. Dodatkowo po każdym karmieniu możesz pobudzać piersi laktatorem. Nawet jeśli leci niewiele, to odciągaj, działaj,z dnia na dzień powinno się dzięki temu poprawiać. Jaki masz laktator? Ręczny? Elektryczny?

Dodatkowo popijając piwo 0,0%np. Lech free, bavaria itp. Są też dobre herbaty np. Femaltiker. Wszystko co ma słód jęczmienny pobudza laktację.

Czy Twój piersi są chwilami twarde, pełne? Ile minęło od porodu? Był naturalny? Czy od razu dostawiłaś dziecko?

Wydaje mi się, że naprawdę należy z kimś pogadać. Jak z tymi pieluszkami?

Mama slodziaka- odpowiedz prosze bardziej precyzyjnie, bo tak troszke ogolnikowo napisane i nie idzie wyczaić co i jak. Kilka razy to może byc 4 a może być 20. Długość jedzenia to moze byc 5 minut a moze byc 30 minut. A ile ml odciagasz pokarmu- mierzysz codziennie i porownujesz ilość odciagnietego pokarmu?Przede wszystkim aby dalej kroki podejmować z pomocą dla Ciebie, musimy wiedzieć ile dzidzius ma dni/tygodni. Sprobuj zrobić sobie taka rozpiske o której godzinie je, jak dlugo, zapisz jak robi kupke, siku- obserwuj kolor kupki i konsystencję.

Jeszcze tak sobie myślę, że można zwrócić uwagę na sposób chwytania przez dziecko piersi. Brodawka musi być chwycona głęboko wraz z dużą częścią otoczki. W przeciwnym razie dziecko będzie połykało sporo powietrza, co może przeszkadzać i powodować wzdęcia gazy. Odbijasz dziecko po karmieniu? Jeśli płacze
w trakcie, możesz także spróbować kilka razy odbic.

Dziewczyny dziękuję za tak szybkie odpowiedzi i już podaję więcej szczegółów: maleństwo ma niecałe dwa miesiące - karmię je do 8-10 razy i każde karmienie trwa coraz dłużej (nawet się zdarzyło, że karmiłam prawie godzinę). Odbijam dziecko po karmieniu, ale jest niespokojne:/ laktatorem ściągam maksymalnie ok. 40-50 ml:/ AgataS1990 o Femaltikerze słyszałam, byłam nawet w aptece po niego, ale nie mieli i zaproponowali mi Prolaktan, o którym pierwszym raz słyszę (może któraś z Was go brała?). Idę dziś do położonej, może jednak źle karmię dzidziusia:/

Mamasłodziaka- maluszek w wieku od 2 do 4 miesiecy powinien jeść około 6 razy na dobę po ok. 120- 140 ml. Maluszek do 2 miesięcy około 7 razy na dobre po ok. 110 ml. Taki jest schemat żywienia ogólny. Jedbajże każde dziecko jest inne i ma różne potrzeby. Moja córeczka jadała nawet do 20 fazy dziennie i czasowo różnie- raz jadła 5 minut a raz 30 lub 40. - łatwo zauważyć, że jak jada 5 minut, to raczej chce sie napić, bo mleko pierwszej fazy, które leci przez pierwsze 5 minut to jest bardziej wodbiste i gasi pragnienie. Mleko któfe leci później jest bardziej sycące a mleko podczas karmiebia nocnego jest bardziej kaloryczne bo tłustsze- zapewne zauważyłaś różbice podczas odciagania w dzień i w nocy, że jak odstawisz mleko do lodowki, to w buteleczce z mlekiem nocnym jest taka wartwa tłusta u góry na mleczku- to właśnie to. Dlatego mleko nocne jest bardziej sycące i szybciej taki dzidzius pfzybiera na wadze jak jada często w nocy.
U Ciebie to mleczko leci troszkę mało jak na potrzeby maluszka w tym wieku. Także przystawiaj dzidziusia często do piersi, bo jest najlepszym stymulatorem laktacji. Pamietaj, że te słynne 3 godziny między karmieniami to można od razu wyrzucić z głowy- bo karmienie piersią to karmienie na żądanie, czasem nawet co godzine a nawet częściej.
Piersi kobiety produkują tyle pokarmu i o takiej jakości, ile potrzeba dziecku. Jak ssie mało, to produkują mało, jak ssie dużo to produkują dużo. Jedbakowoz czasem jest to zachwiane. Co moge polecic, żeby rozbujać laktacje- przystawiać dzidziusia jak najczęściej do piersi, chocby wlasnie ci godzine, aby sie chociaz napiło te 5 minut, bo teraz sezon grzewczy i pewnie częsciej sie chce pić maluszkowi. Można pi ten femaltiker ponoć, aczkolwiek ja nie piłam nic. Można sprobować wypic kompot z jabłek i zjesć nieco jabłek, bo to powoduje również większą produkcje mleczka. Ja rozbujalam sobie laktacje tylko poprzez bardzi częste przystawianie Małej do piersi- ale dosłownie co godzine i to regularnie. A miałaś nawał pokarmu? A jak wygląda waga maluszka i długość? Rozwija się zgodnie z siatkami centylowymi w granicach normy? Dobrze przybiera na wadze? To ważne, bo jesli slabo przybiera to musisz popracować nad laktacją i to szybko, bo prawdopodobnie maluszek zbyt mało zjada. Możesz też praciwac laktatorem jak maluszek nie chce jesc ani pić- w przerwach miedzy kamieniami dzidzi, odciagaj jeszcze pokarm. W razie czego pokarm będzie przygotowany, a i tak karm piersia, aby piersi zalapały, że muszą produkować wiecej bo jest wieksze zapotrzebowabie.
A karmisz dodatkowo mlekiem modyfikowanym? Wazne też czy karmisz piersia i butelką czy tylko piersią? Bo czasem jest tak, że dzidzie wolą smoczek od butelki bo łatwiej leci niz z piersi i nie wymaga tyle wysiłku co ssanie z piersi i dzidziusie sie denerwują, że z piersi leci wolniej podczas karmienia a chciałyby szybciej dostać i łatwiej mleczko.
A czy podczas karmienia dobrze trzyma dzidzius brodawke? Czy tylko sam sutek? A nie wypuszcza piersi z buzi podczas jedzenia? Bo to tez może powodowac frustracje maluszka.

Co więcej u maluszków w tym wieku pojawiaja sie kolki- u nojej coreczki pojawiły sie w 1 miesiącu, mimo, że odbijałam po każdym karmieniu i technika karmienia była bez zastrzeżeń. Z czasem okazało sue, że musiałam odstawić produkty mleczne, bo Mała nietolerowała białka mleka krowiego. Co ważne- czy dziecko podkurcza nózki i płacze? Czy ma twardy brzuszek? Czy pojawiają sie plaze dziecka o stałych porach, zazwyczaj wieczorem? Robi spienione kupy lub kupy ze śluzem? Czy zdarzały sie ostatnio odparzebia w okolicy pieluszkowej? Bo to objawy kolek;/ może tez byc alergia pokarnowa- ale wtedy wlasnie po kupce wyłapac można i po reakcjach skórnych.

A jak karmisz z technicznego punktu widzebia- 15 minut jedba piers, 15 druga? Jak dobijasz do godziny? Na zmianę piersi czy jak? Bo to ważne. Bo jesli ssie z jedbej piersi to traktuje pierś jak smoczek usypiający. A jak na zmiane to poprostu potrzebuje zjeść.

Eresz nie zgodzę się z tym, że kompot z jabłek poprawia laktację, to nie jest potwierdzone przez naukę. Jedyne co udowodniono, to słód jęczmienny, którego ekstrakt jest w herbacie Femaltiker i ja polecam. Tak samo piwa free oraz niektóre kawy zbożowe, w których składzie jest wyraźnie napisane, że mają słód jęczmienny. Można go kupić także w postaci syropu i słodzić sobie nim napoje.

To,że manaslodziaka odciąga 50 ml to nic nie oznacza. Odciąganie pokarmu nigdy nie oddaje ilości wypitej przez dziecko. Dziecko wypija więcej, bo po pierwsze lepiej ssie, żaden laktator tego nie zastąpi, po drugie podczas ssania piersi przez dziecko, jego ślinie, bliskości uwalniają się hormony przez co pokarm na bieżąco jest produkowany w większej ilości niż przy odciąganiu laktatorem. Ja karmię już 10 miesięcy i też początkowo odciągałam niewiele, a dziecko się najadalo, było zadowolone. Także tutaj nie ma co patrzeć. Odciągaj po karmieniu i dokarmiaj tym dziecko, nawet jak nic nie leci to taka stymulacja poprawia laktację i z czasem zobaczysz efekty. Jeśli dokarmiasz to uzywaj koniecznie smoczka który nie zaburza odruchu ssania a najlepiej kubeczkiem do pojenia niemowląt. Dziecko w przeciwnym razie może zrezygnować z piersi na rzecz butelki.

Po 13 spotkam się z położną, akurat ma chwilkę czasu i będzie w pobliżu, to zajdzie do mnie. Nie karmię mm, ale tylko piersią, więc stąd też moje obawy o to, czy maluszek się najada. Staram się karmić tak po 15 minut z jednej piersi, a później z drugiej, ale to coraz ciężej nam idzie. Synuś nie ma twardego brzuszka, ale być może ma problemy z łapaniem i trzymaniem brodawki. Dziękuję za porady i muszę dziś jeszcze położną dopytać o ten słód jęczmienny…

Kompot jablkowy był mi polecany przez lekarza poz oraz położną, jako stymulator laktacji. Zatem zrobilam test sama na sobie. Karmilam Małą tak samo często i czas tez był porównywalny. Sprawdziłam na początku, czyli przed zrobiebiem eksperymentu, ile jestem w stanie odciagnąć laktatorem, a ile po zjedzeniu tych jabłek i ich przetrawieniu. Eksperyment trwał u mnie 5 dni i poskutkowało. Zatem polecam to co u mnie poskutkowało i co było mj polecane. Może nie ma badan naukowych na to, ale jak jest problem z laktacja to tonący brzytwy sie chwyta i warto spróbować.
Z kolei ja znowu czytalam choćby na stronie mjak mama(komentarz doradcy laktacyjnego anny komaszewskiej ) że nie zaleca sie pić piwa nawet bezalkoholowego podczas karmienia., jako środka na pobudzenie laktacji.
Owszem ponoć ten słód jęczmienny działa. Ale warto go przyjmowac w innej formie niz piwo.
Co do ssania przez dziecko. To wszystko zależy od siły ssania. Bo sa maluszki ktore ledwie buzia poruszaja i usypiaja podczas ssania piersi i wcale szaleńczo sie nie najadają, a czasem usypiaja ze zmeczenia, bo takie ssanie dla noworodka czy niemowlaka to nie lada wyzwanie i duzy koszt energetyczny. Zatem nie da sie powiedziec czy najadaja sie wystarzajaco. Ale owszem zgadzam sie, że lepiej leci mleczko pod wpływem róznych czynników, gdy ssie dzidzius pierś niż odciaga laktator. Dlatego aby sprawdzu co w trawie piszczy warto wiedzieć czy dzidziuś rozwija sie poprawnie i czy odpowiednio przybiera na wadze- bo wszystko zależy od samego dzidziusia, bo sa dzidziusie ktore jedzą mało a baaardzo często i to im wystarcza aby rozwijac sie prawidłowo. Można sprawdzić tak jak proponujesz, czyli poprzez podawanie butelki ze smoczkiem, ktory nie zaburza odruchu ssania- świetne są te właśnie z lovi. W ten sposób można spokojnie sprawdzic ile mleczka wypija maluszek na karmienie.
Do kubeczka nie jestem przekonana, szzegolnie u najmniejszych dzidziusiów. Należy pamiętać, że mimo wszystko dziecko jest ssakiem i skądś ta nazwa sie wzięła. A jak to ssać z kubeczka. A ze smoczka od butelki dziecko ssie tyle ile chce i w taki sposób rozwija sie pod kątem logopedycznym, bo uaktywnia podczas ssania mięśnie w buzi i na buzi- podczas picia z kubeczka mniej mięśni jest aktywowanych. Z kubeczka może nawet niechcący polecieć wiecej- dla wzgledow bezpueczeństwa użytkowania ja bym nie ryzykowała, ale to każda mama wie co dla jej dziecka najlepsze i co najlepsze dla mnie niekoniecznie jest najlepsze dla kogos innego. A Ty stosowalaś ten kubeczek? Bo az jestem ciekawa jak karmienie wygląda takim czyms u noworodka czy niemowlaka miesiecznego czy dwumiesiecznego. Dla mnie picie z kubeczka to etap dopiero u dziecka, ktore radzi sobie z innymi formami picia. Ja wprowadzalam Malej picie z kubeczka w tym z niekapka i otwartego w 5 miesiacu w zwiazku z wieksza dojrzaloscia logopedyczna aparatu mowy oraz mniejszym prawdopodobienstwem zachlystywania sie pitym produktem- u nas woda i rumianek.
Ogladalam film instuktazowy jak korzystac z tego kubeczka i niby ok. Ale nie do końca jestem przekonana. W dalszym ciagu uważam, że lepiej stymulowany jest rozwoj aparatu artykulacyjnego poprzez picie z butelki. A dodstkowo dzircko jak pije z kubeczka, dziecko może wlasnie nie chciec wrocic do karmienia piersią bo z kubeczka o wiele latwiej i szybciej. Nie trzeba tak intensywnie pobierac pokarmu.

Mamaslodziaka- super, że udalo sie umowić z polożną.
Niech doradzi jak pomoc maluszkowi. Daj znać co tam z maluszkiem;)

Nie wiedziałam, że kompot z jabłek pomaga na laktację, muszę to wypróbować, szczególnie, że uwielbiam jabłka pod każdą postacią. A ja jestem już po spotkaniu z położną i tak jak sądziłam, muszę zacząć od poprawy laktacji. Niby maluszek dobrze się rozwija i itd., ale jego zachowanie może wynikać z tego, że mam za mało pokarmu. Zapytałam się o to, w jaki sposób mam poprawić laktację i wspomniała coś o środkach na laktację ze słodem. Ale byłam tak zmęczona i zestresowana, że nie zapamiętałam ich nazwy. Cóż, wybiorę się do apteki i może zobaczę co w niej mają. A jak nie dam rady poprawić laktacji, to zaczniemy wprowadzać mm…

Czyli samo przystawianiem jak rozumiem jest ok? Położna ogladała jak maluszek ssie?
Jak masz za malo pokarmu to postaraj sie przystawiac jak najczęściej, żeby rozbujać laktacje.
A powiedz mi jak sytuacja u Ciebie była z nawalem pokarmu? Bo to tez ważne jak u Ciebie to wygladało.
Laktacje mozna nawet rozbudzić jak sie zaprzestalo juz karmienia- także spokojnie, nie stresuj sie- tylko duuużo wytrwalości i cierpliwości i sie uda. Nie każda niestety mama ma łatwość z laktacją i ja to potwierdzam na swoim przykladzie- walczylam w pierwszym miesiacu i wywalczylam. A teraz Mała jest wielka baba i rosnie jak na drożdżach;) a poczatkowo na samym mleku moim to byla kluseczka niezła:D

Eresz tak, wszystko z ssaniem jest ok, i też prawidłowo przystawiam. Po prostu wychodzi na to, że mam za mało pokarmu:/ wczoraj wybrałam się do apteki, bo w jednej jak na złość nie mieli niczego takiego (taka osiedlowa apteka) i cóż wybrałam się do innej. Kupiłam kilka różnych środków, od femalitkera po prolaktan i mam do Was pytanie, czy któraś z Was używała czegoś takiego? kiedy można się spodziewać pierwszych efektów?

Mamaslodziaka- to dobrze że i przystawianie i ssanie jest ok- to połowa sukcesu;) teraz przystawiaj maluszka jak najczęsciej do piersi, aby rozbujać laktacje. Jak karmiłas go co przykladowo trzy godziny to przystawiaj go co dwie, aby piersi zaczęły odbierać komunikat, że musza intensywbiej popracować. Ja akurat nie stosowałam żadnych herbatek ani innych środkow na pobudzenie laktacji. U mnie wlasnie kimpocik z jabłek oraz baaardzo czeste przystawianie dzidzi do piersi spowodowało rozbujanie laktacji.

mamasłodziaka,

łuska kakowa czynia cuda, proponuję trzy razy dziennie po filiżance plus w nocy w czasie odciągania/karmienia :slight_smile: jak szybko, nie wiem, trzeba pić regularnie

femaltiker:
“Ze względu na mechanizm działania zaleca się spożyć Femaltiker na 30 minut do 1 godz. przed planowanym karmieniem/odciąganiem pokarmu. Zwartość saszetki należy rozpuścić w ok. 150 ml mleka (…) i dokładnie wymieszać.”

co do femaltikeru polecam Ci ciekawy wpis tłumaczący mechanizm jego działania:

https://tygrysiaki.pl/kryzys-laktacyjny-co-robic/

femaltiker szybko przynosi rezultaty więc ratuje w kiepskich momentach. Tańsza opcja to na pewno wcześniej wspomniana przeze mnie łuska.

Herbatki nie mają takiego czasu podanego w instrukcji, w ogóle one bardziej działają na psychikę :slight_smile:

świetnie sprawdzi się słód jęczmienny, też przynosi szybko efekty. Możesz go dodać do np wypieków

Dziś zrobiłam sobie pyszny kompocik z jabłek - pycha:)jak nie pomoże na laktację, to na pewno nie zaszkodzi:) Mama_Gratki dziękuję, nawet nie wiedziałam o tej łusce kakaowej, gdzie ją mogę dostać? jak sądzisz prolaktan podobnie działa jak femaltiker? Mam te i te środki i właśnie nie wiem, od którego zacząć, a może można je mieszać? Na szczęście z ssaniem jest wszystko ok, tylko na nieszczęsna laktacja…

Mamaslodziaka- kompocik naprwno nie zaszkodzi a ma mase witamin i mam nadzieje, że Tobie tez pomoże;) trzymam kciuki za rozbujanie laktacji;) Daj znać za niedługo jak sie sprawy z karmieniem mają, czy sie uda pobudzić mleczko;) powodzenia!:wink: