"Piwo" Karmi w trakcie ciąży

ja myślę że to już kwestia indywidualnego podejścia :wink:

ok 13 w TVN24 był wywiad z lekarzem który mówił, że nawet najmniejsza ilość alkoholu może uszkodzić płód.
Pani reporterka podała przykład picia wina ze względów zdrowotnych to lekarz kategorycznie zabronił takich praktyk.

Ja też tak słyszałąm,jak Kinga pisze… że każda ilość szkodzi… zresztą każda reklama o tym mówi!
Ale ja w temacie Karmi,ale z innej beczki… kiedyś kobiety piły karmi na pobudzenie laktacji! czy wiecie coś o tym?? bo ja w tej całej desperacji zakupiłam dwa piwka i leżą od ponad tygodnia chłodząc sie w lodówce…i teraz nie wiem,czy można,czy nie :slight_smile:

Tutaj chodzi o gwałtowne podniesienie cukru we krwi.
Piwo ma IG 100 .

ja też słyszałam że nawet najmniejsza ilość alkoholu zaszkodzi a znam taką co piła raz na jakiś czas reedsa w ciąży tłumacząć się że raz na jakiś czas nie zaszkodzi a to na przeczyszczenie nerek.

Madziu jak byłam na jednych warsztatach to była Pani która mówiła że generalnie w piwie karmi za pobudzenie laktacji jest odpowiedzialny słód jęczmienny i własnie na tej podstawie został stworzony Femaltiker. Słód jęczmienny jest też w razowym kwasie chlebowym więc polecam Ci zakupić o smaku naturalnym firmy Van Pur. W smaku jest podobny własnie do karmi. Oprócz tego masz też smak żurawinowy lub śliwkowy ;). Ja osobiście karmi bym nie piła. No ale to już sprawa indywidualna…bo jak widać szkodzi czy nie to są zdania podzielone. Ja osobiście bym nie ryzykowała.

Tak ja tez mysle że każda mama świadomie bierze odpowiedzialnośc za swoje dziecko czy to jeszcze w brzuszku czy też np. karmiąc piersią i pijąc a wiem że takich mamusi też nie brakuje .Ja jednak nie narażałbym najważniejszej dla mnie osoby jaka jest dziecko na jakiekolwiek zagrożenie

no każdy zrobi wg swojego sumienia. Ja Ewelinko też osobiście bym nie zaryzykowała. Nie wzięłam ani kropli i ani kropli nie wezmę. Mówimy tu oczywiście o piwie z alkoholem…
Madziu - jeśli jesteś pewna, że piwo nie ma alkoholu a ponoć pobudza laktację, to spróbuj :slight_smile:

No a zdanie, że wino pomaga w ciąży to pisałam niżej - 10 lat temu takie coś lekarze opowiadali i niektóre mamusie to aż zbyt skrupulatnie się tego trzymały… :confused:

Zosia mamy tego przykład w ostatnich wydarzeniach pokazywanych w Tv o takich mamusiach , mnie aż gęsia skórka na plecy wchodzi

No ale właśnie Margi - nawet najmniejsza ilość może zaszkodzić. Czy któryś lekarz weźmie odpowiedzialność za skutki swoich słów i “zaleceń” odnośnie picia wina w ciąży?? Myślę, że dopóki nie to niech nie gadają bzdur ! A kto odważny mi powie jaka ilość jest bezpieczna dla mamy i dziecka? Jedno piwo raz dziennie? a może lampka wina raz na tydzień? a może kieliszek wódki raz na miesiąc? Przykro mi ale nie zgodzę się z opinią, że jakaś ilość może być bezpieczna i jest zalecana i nie zaryzykuję i nikomu tego nigdy nie polecę. A jak ktoś zrobi to już jego sprawa.

Mi strasznie brakuje cydru jabłkowego , ale muszę obejść się smakiem . W weekend byłam u znajomych i proponowali mi małą lampkę czerwonego wina bo niby można, jednak nie skorzystałam. Staram się wystrzegać alkoholu i słodyczy.

Ja w ogóle nie rozumiem tematu …NIE WOLNI PIĆ i koniec !!! takie gadanie, że mała ilość nie za szkodzi to jest tylko głupie usprawiedliwianie siebie i swoich słabości. Skoro w ciąży nie potrafi się konsekwentnie rezygnować ze szkodliwych rzeczy to jak to wróży wychowaniu i konsekwencji wobec dziecka. Każdy ma swój rozum ale nie ma badań jaka ilość alkoholu szkodzi płodowi więc to może być nawet łyk wina w nieodpowiednim czasie.

To kupię ten kwas chlebowy,bo karmi ma coś tam alkoholu… więc odpada :slight_smile: nie narażę mojej córeczki na upojenie alkoholem!!! w życiu. tylko kiedyś po prostu podobno tak sie robiło i dlatego pytam…a piwko dam mamie do wypicia,albo wypiję,jak skończę karmienie…tak samo m&m s orzechowe leżą… też czekają na koniec karmienia :slight_smile:

Magda jeżeli chodzi o karmienie to ja myślę, że można to karmi.Moja siostra piła na pobudzenie laktacji i był ok. Tylko ja myślę, że tonie zasługa karmi tylko psychiki ale jeśli dzięki temu miałabyś mieć więcej mleka to czemu nie :wink: a dlaczego m&m orzechowych nie można w trakcie karmienia? Ja nie mówię że teraz ale w ogóle???

zakładam,ze za długo już nie pokarmię właśnie,bo tak mało mleka mam…dlatego zapewne m&m orzechowe zjem,jak zakończę karmienie piersią…

Leila orzeczy są silnie uczulajace dlatego nie powinno się ich spożywać podczas karmienia piersią no chyba ze ktoś chce testować swoje dziecko :slight_smile:

Orzechy możesz śmiało jeść:) Ja wcinam 3-4 razy w tygodniu.
Madzia jadasz może lody? Jeśli tak to zjedz sobie waniliowe czy śmietankowe. Powinno pobudzić laktacje:)
Kawa zbożowa też jest dobra.
Poza tym to Twoja córa jest prześliczna - nie mogę się napatrzeć:)

ja też jem orzechy myślę, że warto spróbować :wink: kawa zbożowa mi nie pomaga :slight_smile: w sumie nic mi nie pomaga :slight_smile:

Leila no i napisałaś to elegancko! Dosadnie! :smiley: zgodzę się z tym w 100%

dziękuję Ewelino :slight_smile:

Ja także jem orzechy i nie ma po nich niepokojących objawów. Jeśli nic się nie dzieje to warto jej jeść, ponieważ pozytywnie wpływają na mózg.