Ja bardzo dużo piłam soku z marchewki-domowego.
Po za tym oczywiście woda i sok z pomarańczy.
Powiem szczerze, że do alkoholu mnie nawet nie ciągnie. Nie mam najmniejszej ochoty. A jaki człowiek przez to zdrowszy
Kiedys polecano piwo jako środek na laktację, miałam taką ksiązke z biblioteki, hehe, teraz wiadomo, ze piwo moze szkodzic, Karmi to jednak tez piwo, ma ciut alkoholu, wiec moze lepiej sobie odpuscić, niby tak mała ilośc nie powinna zaszkodzic, ale zawsze pozostanie element niepewnosci, a jesli kiedys dziecko np. bedzie miało dysleksję, niedowage czy cokolwiek innego, bedziesz myslała, a moze to przez to piwo…
Ja od kilku dni nie zrobiłam sobie soczku z marchwi. Muszę to koniecznie nadrobić, bo mi już w ogóle hemoglobinka spadnie :/.
a teraz na laktacje pije bawarki mam pokarm a piwo tez chcialam sobie kupic chociaz posmakowac ale akurat nie bylo w sklepie
i jak bawarki? pomagają? A słodzisz czy nie?
na hemoglibone najlepszy sok z buraka marchwi pietruszki - korzen i jablka, ja pilam i mi pieknie wzrosło, chociaz lekarz twierdził ze mi to nic nie da
Nie polecałabym pić Karmi, niby bezalkoholowe a jednak jakiś tam procent ma:) Musisz wytrzymać:)
Ja chyba też bym się nie skusiła, trąbią chyba we wszystkich przychodniach, są plakaty (przynajmniej tu w mojej),że alkohol szkodzi i nawet jeden łyk może być groźny. Zna kobiety, które piją i nie tylko karmi i wszystko jest ok, niektóre kobiety piją przed porodem np kieliszek wina żeby się zrelaksować, ale alkohol to alkohol i ja bym raczej nie praktykowała.
Dokładnie nigdy nie wiemy który łyk może być o jednym łykiem za dużo…lepiej nie ryzykować, bo byśmy sobie potem nie wybaczyły jakby nie daj Boże coś się stało.
Ja uważam cały czas na wszystko, druga ciążą nie dla mnie łatwe i nie wybaczyla bym sobie ze przez chwilę słabości coś może się stać mojemu maleństwu.
tak bawarki pomagaja bo pokarm mam i slodze jedna lyzeczke bo ogolnie nie jem nic slodkeigo a mala miala w szpitalu niska glukoze to jej troszke dopoic musialam a potem dosladzalam swoje zeby z pokarmem dostawala wiecej cukru
Mi położna mówiła wczoraj, że pokarm jest tylko i wyłącznie zależny od naszej głowy, a nie od herbatek i innych specyfików na pobudzenie. Ciekawe ile w tym prawdy
Na pewno położna ma rację, dużo zależy od naszej głowy, nie tylko produkcja laktacji ale tak czy inaczej herbatki na pewno nie zaszkodzą:-)
Co do piwa, ogólnie piwo lubię, przewaznie z sokiem i mój mążo tym wie, na szczęście jest taki kochany, że nie pije przy mnie teraz jak jestem w ciąży bo wie, że byłoby mi szkoda
nawet jak sporadycznie zdarzają się takie sytuację i nie wiem jak wielką miałabym na nie ochotę te nie wezmę do ust.
No też bym sobie w upał wypiła takie zimne piwko z beczki z sokiem malinowym No ale będę musiała z tym nieco poczekać i obejść się smakiem, albo chociaż delikatnie dziubek zamoczę, chociaż tylko sobie bym ochoty narobiła więc lepiej nawet nie próbować
hehe
Pewnie położna ma dużo racji, bo w końcu stres i zmęczenie też wpływają na laktację. A ponadto naszą główkę przecież też stymulujemy wierząc, że herbatki czy inne specyfiki nam pomogą.
jeśli wierzymy, ze działają, możemy przeciez je popijac, ale tak naprawde trzeba przystawiac maluszka ile się da, to pomoze na pewno
Właśnie donnavito, herbatki nam nie zaszkodzą.
Ja wychodzę z założenia - że jeśli coś może zaszkodzić (np. piwo z minimalną zawartością alkoholu) - to lepiej to całkowicie wykluczyć. A jeśli coś może pomóc - jak np. herbatka - to w trosce o nasze dzieci trzeba chwytać się wszystkich dostępnych sposobów i produktów.
aga to racje miala polozna jak sie nastawisz ze masz pokarm i chcesz karmic to bedzie niezaleznie od wszytkiego ale i tak i tak nawadniac organizm czyms trzeba zeby sie mogl wytworzyc pokarm
Na pewno nie zaszkodzi picie wody i dodatkowo jakichś herbatkę, które wspomagają laktację,ale co racja to racja co czy będziemy miały pokarm zależy od naszej głowy. Kiedyś czytałam, ze po cesarce sporo kobiet nie ma pokarmu - ja karmiłam 23 miesiące po cesarce, ale prawda taka, że pokarm dostałam po 3 dniach, ale bardzo tego pragnęłam.
Co do piwa, nie pije żadnego ani w ciąży a nie podczas karmienia. Alkohol to alkohol i nie bez powodu w przychodniach wiszą plakaty, że jeden łyk alkoholu w ciąży to czasami o jeden za dużo…