"Piwo" Karmi w trakcie ciąży

Hibrudo moze sie to objawic ale nie musi :slight_smile: dzieci kolezanek o ktorych mowilam jedno ma 8 lat drugie 12lat trzecie 3 a czwarte5 lat :slight_smile:
Takze to poprostu szczescie ze nic sie z dzieciakami nie dzialo i nadal nie dzieje :slight_smile:
Ja bym chyba spalila sie ze wstydu trzymajac papierosa w ciazy … Yhhh okropienstwo strasznie nie dojrzale to wyglada…

Mnie najbardziej boli to, że kobieta pragnie dziecka dba o ciąże, dba o siebie jest ostrożna pod każdym względem- niestety urodzi chore dzieciątko albo poroni, a są baby mają gdzieś te dziecko,piją i pala i ćpają, i urodzą normalne dzieciątko. :frowning:

Mąż opowiadał mi, gdy odwiedzał mnie w szpitalu po porodzie, że praktycznie codziennie spotyka na papierosie laskę z brzuchem, która leży na patologii ciąży… to takie kobiety łóżka zajmują gdy są faktycznie takie co potrzebują pomocy i tej pomocy chcą i dbają o ciążę a muszą leżeć na korytarzu …

Leila z jednej strony masz racje ale z drugiej strony wkoncu kazdy z nas jest czlowiekiem

Mi się łatwo i przyjemnie mówi, że trzymałam się zakazów, ze nie zrobiłam nic co mogłoby zaszkodzić dziecku bo ciąża była bardzo planowana i znam datę poczęcia JJ, więc moja sytuacja jest zgoła inna niż Was niektórych jak piszecie, że nie wiedziałyście. Wiadomo Leila np. Przecież tak jak napisałaś oczywiście, że nie chciałaś zrobić krzywdy dziecku i nie robiłaś tego celowo - i wiem, że to trudne, ale teraz masz się kim cieszyć. Nie obwiniaj się, ale pamiętaj z czułością, że małego człowieka nosiłaś pod sercem. Obwinianie teraz nic nie zmieni, a pamięć owszem :*
Tak więc do wszystkich, które nie wiedziały - ważne, że odstawiłyście używki w momencie zobaczenia dwóch kresek na teście :slight_smile:

Ale argument, że na nerki piwo albo wino na krążenie, ciśnienie albo jeszcze inne rzeczy do mnie nie przemawia absolutnie. Poza tym każdy lekarz ma inne zdanie, inne teorie i inne praktyki. To smutne, bo powinien być jeden standard a nie takie robienie widzimisię… a biedne kobiety zdezorientowane po wizycie u kilku lekarzy.

Iza - piją, palą, ćpają - ale dziecko zdrowe się nie rodzi. Może przy porodzie nie ma objawów żadnej choroby, ale to nie znaczy, ze te wszystkie używki nie maja wpływu na jego dalszy rozwój. Położne mówiły mi, że zawsze wiedzą jak kobieta coś bierze, bo po łożysku widać…

Dokładnie. Mi lekarz powiedział na usg"oo widać że pani nie pali bo łożysko ładne" ale i tak szybko się postarzało,bo już przed 30 tygodniem miałam 2 stopnia a w 35 było niewydolne o czym dowiedziałam się z wypisu…

Ze mną leżały 4 babki… Każda czekała na poród… 3paliły ! i to przed obchodem brały 2 fajki i szły na dwór… A żadna patologia tylko babki widać z dobrego domu,ba jedna nawet w banku pracowała… Dzieci urodzone w terminie… Ale kto wie jak to było potem? jak jest teraz?

Zosiu ja tutaj nie mowie o wszystkich tylko chodzilo mi o te wyjatki moich znajomych gdzie dzieci sa naprawde zdrowe i tak jak mowilam maja np 12 i 8 lat.
I mowiac pily i palily mialam tu namysli ze palily normalnie a popijaly od czasu do czasu piwo czy wino (nie ze nalogowo pily) no i nie cpaly. Takze tak jak powiedzialam ze Bog dal im naprawde wiele bo mialy duzo szczescia.

Niunia HIRUDO nie HiBrudo :). Mój nick pochodzi z łacińskiej nazwy pijawki. Wiem, że to może głupota, ale dla mnie ma to spore znaczenie :). Na samą myśl o palącej ciężarnej mnie w środku ściska. Wszystko to pozostawiam jednak ich sumieniom.

Hirudo wiem wiem juz sie poprawilam :stuck_out_tongue:

Dziękuję Niunia. Ja tez już wiem, bo zobaczyłam to nieco później na innym forum. Bardzo Ci dziękuję.

Za mną też od jakiegoś czasu “chodzi” smak na piwo, mimo, że nigdy nie przepadałam za tym napojem. Jednak stanowczo jestem za absolutnym zakazem picia jakiegokolwiek alkoholu i palenia papierosów w ciąży. W swojej pracy niejednokrotnie miałam do czynienia z dziećmi wykazującymi poważne problemy emocjonalne, trudności w uczeniu się i były to najczęściej dzieci, których mamy paliły papierosy w ciąży. Często konsultowałam problemy moich wychowanków zarówno z pedagogiem, jak i psychologiem dziecięcym i oboje byli zgodni, że stosowanie używek w ciąży ma ogromny wpływ na rozwój dziecka. Negatywne skutki nadużywania alkoholu czy nikotyny w ciąży bardzo często ujawniają się w późniejszych latach życia dziecka, Są to wspomniane trudności w nauce, ale też większa podatność na choroby układu oddechowego, czy wszelkiego rodzaju alergie.
Nie każda z nas od razu wie, że zaszła w ciążę i dlatego nie warto robić sobie wyrzutów sumienia z powodu wypicia lampki wina. Ważne jest aby niepotrzebnie nie narażać naszego maleństwa, gdy już wiemy, że nosimy je pod sercem.

Jak moja bratowa była w ciąży, i paliła fajki i trawkę i od czasu do czasu piła - gdy zwracałam jej uwagę usprawiedliwiała się tym, że wyniki są dobre więc to nic nie szkodzi;/ i ze robi to na co ma ochotę ;/ Rece mi opadały. No ale to jej życie i jej wybory. Kazdy ma swój rozum i niech za decyzje- ponosi konsekwencje. A ponosi teraz, bo jej córka do najzdrowszym dzieci nie należy. Jednak ona nie widzi do dziś, że źle robiła.

ja już tak myślę,że niech sobie robią co chcą… Ich dzieci i to one będą płacić za konsekwencje :slight_smile: szkoda tylko dzieci,że mają matki idiotki,bo to się być może na nich kiedyś zemści :confused:

Gdyby to tylko odbijało się na zdrowiu tych matek to ok. Mi jednak szkoda tych dzieci. Nie chciałabym mieć na sumieniu zdrowia i życia mojego dziecka.

jak widać nie które matki to egoistki do takiego stopnia, ze nawet maluch w brzuchu nie jest w stanie tego zmienić. Może to wynika z wychowania takiej osoby, bo ja juz nie wiem jak można być takim pustym czlowiekiem.

Niestety coraz więcej ludzi na tym świecie, mam rażenie, że rozumem nie grzeszy. Nic mnie więc nie zdziwi.

takie matki juz sie nei zmienia uwazaja ze kilka papierosow nei zaszkodzi i macie racje leza na patologi ciazy rodza zdrowe dzieci a czesto jest tak , ze ta ktora dba i chce dziecka bardzo to nie może bo coś tam znam tez i ja takie kobiety ktore po raz 2 czy 3 w ciaze zachodzily i konczyly się poronieniem mimo tego ze od początku dbają bo są swiadome i planują zajść w ciąże.

Niestety nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Współczuję kobietom, które bardzo chcą, a nie mogą mieć swoich dzieci. Denerwuje mnie, że posiadają je natomiast osoby, które w ogóle do tego nie dorosły lub traktują dzieci jak przedmiot.

w ciąży nie piłam, ale teraz już przy karmieniu piersią tak, poleciła mi specjalistka od laktacji:) i piję prawie codziennie, bo dobrze wpływa na laktację (słód).

No ale słód jęczmienny jest jeszcze w Felmatiker :slight_smile: