Pielęgniarka środowiskowa, wizyta po porodzie

agn_kaw ja niby mieszkam w dużym mieście a położnych brak, nie ma woboru, na prade, ja już dałam sobie spokój, jak wszystko jest ok to przestałam szukać, nauczyłam się po prostu tą swoją tryzmać dłużej i pociągać za język, bo sama z siebei to mało co powie.
Jeszcze mi si,ę coś przypomniało, pamiętam jeszcze przy pierszym dziecku była pielęgniarka środowiskowa chyba, nie połozna,tylko taka druga co wywiad robiła itd, ona była tylko raz. Kobieta młoda, chyba wykształcona a gadała takie głupoty… nie pamiętam dokładnie jakim czasie ona była, ale temat był o karmieniu piersią, ja jej mówie, ze zamierzam długo karmić piersią, a ona do mnie z tekstem, ale chyba rok wystarczy? ja jej mówie, ze nie na pewni dłużej jak będę mogła a ona, ze po co, przecież tam już nic nie leci pożywnego,zę mleko jest jak woda,ze to bez sensu…ręce opadają

Dziś przeczytałam, że jeśli po pierwszej wizycie położna nie spodoba nam się, będziemy mieć jakiś uwagi, to można poprosić o zmianę.

mandarynka, właśnie wiem od szwagierki że do nich też przychodziła i nie dość że była raczej nie miła, to nic mądrego nie powiedziała. Do nas poza położną nikt nie przychodził.

mandrarynka no i co się dziwic pozniej ze kobiety karmic nie chcą wg zalecen who jak posłuchają takiego ‘speca’ przykre to, ale niestety zdarza sie nagminnie

Nie wyobrażam sobie żeby położna była niemiła, odwiedza nas raptem kilka razy i powinno im zależeć na dibrym wrażeniu. Poza tym są po to aby nam pomóc.

Majupa pod warunkiem że jest na kogo zmienić. Mieszkam w dużym mieście ale w przychodni gdzie zapisałam dziecko pracowała tylko jedna taka położna więc nie byłoby szansy na zmianę

U nas dokładnie tak samo. Ogromne miasto, ale co z tego, jak w przychodni jest tylko jedna położna i koniec.

No właśnie ja też tego nie rozumiem i w ogóle mnie to dziwi, do przychodni do której chodzę jest mnóstwo kobiet ciężarnych, obsługują je tylko dwie Panie ginekolog, i z tego co się zorientowałam dużo dalej mam kolejną przychodnie gdzie mogłabym chodzić do ginekologa na NFZ, więc wiadomo że chodzę bliżej, w pierwszej ciąży mogłam sobie pozwolić i jeździłam e ogóle do innej dzielnicy a teraz przy dwójce dzieci nie ma szans, zapisuje sue na 18, do gabinetu wchodzę często po 19* i mimo że wiem że i tak wejdę o tą godzinę później to muszę być przynajmniej po tej 18:15 maks bo położna nie chce potem przyjmować…
Aha jeszcze dodam że na te dwie Panie ginekolog obsługuje ta jedna Pani położna i ta sama Pani chodzi również po dzieciach że tak powiem, więc jak ona ma się nie spieszyc

Justyna, to faktycznie już nie wiele można zrobić. I pewnie taka jedna ma tyle pracy, że te wizyty domowe odbębnia… ;/

Dodatkowo jest stara i ma przestarzałs wiedzę

Justyna współczuję. szkoda że nie ma innej do wyboru.
U mnie byla położna i w sumie fajna była miała aktualna w większości wiedzę i sprawdzała pępek maleho i wszystko ogilnie mówiła że duży chłopak i było wszytsko ok :slight_smile: nawet kikut szybko mu odpadł i powiedziała co i jak jakby się zrobił czerwony czy coś :slight_smile:

Ja mam ze swoją położną kontakt telefoniczny. Otrzymałam również od niej wiadomość z pytaniem o samopoczucie więc opiekę oceniam pozytywnie

Ja też dostałam telefon i powiedziala że w razie czego mogę dzwonić, to jest całkiem fajny pomysł, zwłaszcza dla młodych mam co po raz pierwszy maja dziecko. Kilka razy dzwoniłam, odebrała odpowiedziała na moje pytania, uspokoiła mnie to. Mogłam dzwonic w godzinach 9-18, to pewnie taka rekompensats, że jest tylko jedna i że tak szybko wszystko robi

ja również miałam telefon i mogłam dzwonić od pon do pt między 8 a 17 :slight_smile: no i sama dzwoniła i pytała się czy z maluchem ok i czy coś mnie niepokoi oraz ustalala też kiedy przyjść może tak by jej jak i mi pasowało :slight_smile:

Z tym telefonem to świetna sprawa! :slight_smile:
Dziewczyny, jeśli macie Medicover to zauważyłam też. że można skorzystać z chatu z położną i to nie tylko w kwestii maluszka. Ja niedawno miałam trochę wątpliwości co do swojego samopoczucia, porozmawiałam z nią na chacie i mnie uspokoiła :slight_smile: Także warto wiedzieć, że jest coś takiego i skorzystać na szybko.

Ja wrecz chcialam inna polozna. Znalam ja, bo chodzilam tu kiedys do ginekologa na nfz i jest bardzo sympatyczna, a ponadto sciagnelaby mi tez szwy, ale niestety skroro malucha chcialam zapisac do pediatry z innej przychodni to nie mogla mnie wziac pod opieke. Na szczescie powiedziala, ze sciagnie mi bez problemu szwy jak do niej podejde, tak po prostu jako pacjentce ginekologa z tej przychodni :slight_smile: fajnie wyszlo i miło z jej strony, bo moja polozna srodowiskowa z przychodni gdzie zapisalam malego nie zajmowala sie takimi rzeczami. W ogole taka srednio pomocna, ale niestety nie ma wyboru, kierujemy sie wyborem najlepszego pediatry, a polozna z tej przychodni jaka jest taka jest :slight_smile:

majupa w luxmedzie też właśnie jest taka możliwość :slight_smile:

Fajnie macie z tymi przychodniami, ja niestety mimo że bardzo lubilam swoją pracę to opieka ze strony medycznej kiepska, właściwie to żadna, u męża podobnie. Mi zostaje jedynie najbliższa przychodnia na nfz w moim mieście. U mnie czatu nie ma ale udało mi się znaleźć w necie to tzw czatujacych pediatrow :wink:

Magros, dobrze, że idą w takim razie z duchem czasu :slight_smile: Takie narzędzia to wg mnie świetne rozwiązania :slight_smile:

Ja miałam do wyboru trzy położne, ze szkoły rodzenia, z przychodni POZ i z Kliniki Invicta gdzie prowadziłam ciążę. Wybrałam tą ze szkoły rodzenia. Sympatyczna, ciepła, robiła Nam wykłady, prowadziła szkolenia, miała swoje bloki dyskusyjne podczas różnych targów i warsztatów. Nie żałuję, uwielbiam ją! Doświadczona, mama i babcia, pracująca w szpitalu i odbierająca porody. Potrafiła do Nas przyjechać po dyrzuże ze szpitala oddalonego o 40 km w jedną stronę. Cud a nie kobieta! W dalszym ciągu mamy kontakt.