Tu masz rację może to podchodzi pod temat zachcianek w ciąży ale warto słuchać organizmu.
Dorwałam wczoraj herbatę miętowo- żurawinową i goraco polecam Pychota!!
Aggi mam nadzieję że nie zabijasz tego smaku cukrem heh znane ludzi co slodza takie napary a ten co nabylas brzmi świetnie i jedno i drugie lubię i z połączenia smak pewnie ciekawszy i z pożytkiem na drogi moczowe ta żurawina.
A te wszystkie mięty, pokrzywy i inne rumianki to w jakiej formie kupujecie? Najlepiej kojarzą się susze a nie torebki w których wszelkie śmieci siedzą to tak według mnie
Te liście to pod koniec ciąży na poród w terminie jako tako
Ale właśnie nie zaprzeczenie lepsze takie suszone choć by przez siebie niż w torebce fuuj
Właśnie mam smak na herbatę z miętą. Miętę dostałam z ogródka wujka i zasuszyłam. Smak i aromat jest cudny.
A co do herbaty używam tylko liściastej i są o wiele lepsze niż z torebki.
też uważam że liściasta o wiele lepsza niż z torebki. Czuć wyraźniejszy smak i zapach I w sumie mało herbat już ekspresowych używam wszystko suszone
U mnie mięta ostatnio wywołuje zgagę, zresztą co nie wywołuje ostatnimi dniami prócz zwykłej wody…
Też mam mięte zasuszoną i smakuje najlepiej
Narobiłyście mi takiego smaku a mięte ,że musiałam iść do sklepu sobie kupić.
Jajeczko nie ma jak taka swoją, ale wierzmy też sprzedawcom
U mnie to zawsze babcia na strychu suszyla smak i zapach był boski
Ami herbat nie słodzę, kawę od wielkiego dzwonu. Soli też staram się nie używać. Tych dodatków jest tyle w spożywcze, że nie ma co powielać. U mnie niestety kroluja herbaty ekspresowe. Z lisciasfych to zielona ewentualnie.
Ja starałam się nie słodzić herbaty jednak nic z tego nie wyszło bo piję je zbyt często i niestety nie mogę się przestawić, sól staram się ograniczać ale moja teściowa chyba nie ma smaku bo wszystko jak dla mnie jest za słone jeśli ona gotuje
Wszystko z umiarem i będzie ok
Michalina przepraszam jeśli poczujesz się urażona, ale już jakiś czas wygrzebujesz tematy z 2014, 2015r. i piszesz komentarze, które nic nie wnoszą, są hm zwykłym nabijaniem postów?
Cześć, przed chwilą trafiłam na Twój post i odpowiedziałam, bardzo przepraszam ale zdaje się że jako nówka na tym forum nie bardzo się na nim odnalazłam i trochę za bardzo pobuszowałam. Wszystkiego dobrego i obiecuję poprawę (Już się poprawiłam
)
Ja piłam jedynie przy bólu brzucha badz biegunce na poczatku Ciazy, pozniej sobie odpuściłam za duzo sie naczytałam ze moze to byc szkodliwe dla płodu
Na zioła powinno się w ciąży uważać, ponieważ niektóre powodują przedwczesne skurcze. Ja też bardzo lubię miętę. Bardzo dużo czytałam o niej. Można pić od herbat miętowych przez napary listków mięty doniczkowej. Na pewno możesz ją pić byle nie w jakichś bardzo dużych ilościach - umiar trzeba we wszystkim zresztą stosować. Najlepiej wypij kubek, drugiego dnia dwa… jak wszystko jest ok. to pij takie ilości. Jedyną odmianą mięty, która jest niewskazana dla kobiet w ciąży jest mięta polna.
Uważam ze picie ziół należy konsultować ze swoim lekarzem prowadzącym. Mięta nie jest wskazana w okresie ciazy ale myśle ze w razasdnej ilości nie powinna zaszkodzić
A ja piję dużo miety i teraz moje oczy nie dowierzaja, że powinnam na nią uważać. Nie slyszalam o tym. A nigdy jakos po niej źle sie nie czuje itp.
Michalina tamta sprawę mamy juz dawno za sobą jest ok swoją drogą Ja też uważałam na miete, wręcz moja ginekolog to sugerowana w ciąży zagrożonej.
Mięta w większej ilości może wywołać skurcze… tego nikt by nie chciał i kazała zastąpić rumiankiem.