Pakowanie torby do szpitala

Dziewczyny, rozumiem Was! Ja mam dopiero (albo aż) 24 lata, za dwa miesiące 25… i tak sobie myślę, że to niby niedużo, że dziecko jak na dzisiejsze czasy dość wcześnie… Dziś średnia wieku, w jakim kobiety w Polsce rodzą swoje pierwsze dziecko, wynosi 26 lat. W Niemczech ta średnia wynosi 29 lat! Ja urodziłam jak jeszcze miałam 23 :wink:
A i tak myślę, że skoro chcę mieć więcej dzieci, ale nie tak szybko po sobie, to może mi nie starczyć czasu! I okropnie mnie zaskakuje że córa niedługo skończy roczek… a jeszcze niedawno studia, balangi i nawet nie znałam jej Taty (poznaliśmy się w 2013 :smiley: ) ! I najbardziej to widzę, jak rozmawiam z przyjaciółką, z którą poznałyśmy się w podstawówce i wspominamy sobie dawne dawne czasy… a niedługo moja własna córka pójdzie do szkoły i nawiąże przyjaźnie. Przeraża mnie to.
MAM, to wspaniały wiek osiągnął Twój Tata; mam nadzieję, że i moi rodzice długo jeszcze pożyją i będą cieszyć się wnuczką a jak Bóg da to i wnukami :slight_smile:

No tak dziewczyny jest ja miałam 22 jak1 dziecko a teraz 3 to 29 nie wiem czemu stara nie jestem ale jak się ma już takie duże dzieci to się czuję jak bym nie wiadomo ile lat miała . Masakra jakaś . chciała bym miec jak najwiecej dzieci a najbardziej boję sie ze jak już przekwitnę to się załamię psychicznie z tą myslą że już dziecka nie urodze i nie będe miała pod sercem nie wiem co ja mam za psychikę . Ja bym nie dała rady jak bym dzieci nie mogła mieć . Ja z dziećmi śpię w łóżku kurcze ta więź jest mega .

Michalina zazdroszcze Ci, ze w takim wieku urodzilas 1 dziecko :slight_smile: ostatnio rozmawialam z mezem, ze zalujemy ze byslismy kiedys “zbyt uwazni” :smiley: bozawsze chcialam urodzic w mlodym wieku, a tak maly przyjdzie na swiat jak ja mam 27 lat :slight_smile: a gdybym miala tak ze 23, to teraz pewnie 2 by bylo i zaraz moze 3 :slight_smile: a tak 2 moze za 3-4 lata i na 3 bede juz “za stara” bo nigdy nie chcialam byc takim “wiekowym” rodzicem jak moi :slight_smile: Zazdroscilam zawsze kolezankom, ktore mialy mamy o 20-23 lata starse, zupelnie inne podejscie :slight_smile:

To mnie zdołowałyście :frowning:
Żartuję, znaczy jestem widać stara, a Wy nie narzekajcie DOBRA!!! Nie czuję się staro, ale wiek nie kłamie. Trudno się mówi, moja siostra bliźniaczka ma dzieci w wieku 9 i 7 lat a ja mam dziecko 2 (jutro) i niunię powiedzmy minus 9 dni… O kurcze za 9dni drugi raz zostanę mamą aaaaaaaaaa
No więc, dziewczyny głowy do góry.

A ja tam osobiście uważam że dziecko mam w wieku w sam raz. Mam teraz 27lat. Jak urodziłam miałam 26 skończone 25. I osobiście myślę że byłabym słaba mama gdybyd dziecko miała wcześniej. Nie w głowie były mi pieluchy tzn wiadomo przestawija bym się ale myślę że miałabym takie poczucie że coś mnie omija że dziecko mi coś odbiera że nie mogę iść na imprezę napić się iść do pubu. Ja bardzo późno zaczęłam przygodę z wychodzeniem i imprezami byłam już pełnoletnia i w sumie jak poznałam męża obecnego to się zaczęło. Byłam bardzo grzeczna nastolatka. Ale za to jak miałam lat 20to piłam wódkę z gwinta na klatce:-P teraz mi wstyd i spuszczam głowę ale tak było. Potem już były bardziej dojrzałej wyjścia. Ale byliśmy 3razy za granicą na wakacjach trochę po Polsce jeździliśmy itp a jak planowaliśmy dziecko to wiedziałam że to wszystko się skończy byłam świadoma i nie było mi żal i teraz też nie mam poczucia że coś tracę

Ufffff to ja mieszcze sie w tej średniej, urodziłam córkę jak mialam 26 lat a chce miec kolejne, do czterdziestki mam czas;) Urodzilam najpozniej z rodziny, siostra pierwsze dziecko urodzila jak miala 24 lata, z czego zaczeli sie starac 3lata wczesniej, ale wyszly komplilacje i udalo sie pozniej niz planowali. Drugie dziecko siostra ur majac 27. Kuzynka mlodsza ode mnie tez ur w wieku 24 lat;) Moja mama majac 23 lata urodzila mnie, a jestem najmlodsza z trojki rodzeństwa;) Brata urodzila mając 19, siostre 21- i swietnie sobie poradziła z takimi maluchami, jak to nam często mowi “bez narzekania jak ma ciężko”:wink: Męża siostra ma 35 lat i jest w ciąży z pierwszym dzieckiem, rodzi w lutym przyszlego roku, czylu bedzie miec 36, dlugo się starali i tez dopiero teraz sie udalo. Kazdemu zycie inaczej sie uklada, nie mozna niczego zaplanowac. Ja tez nie planowalam zajscia w ciążę bo chcieliśmy z mężem najpierw jakos sie ustatkowac, a wyszlo inaczej los zdecydował inaczej i bardzo dobrzel! :slight_smile:

Justyna ja tez pozno zaczelam imprezowanie, bo mam bardzo restrykcyjnego tate. Oczywiscie czasem udalo sie cos wykombinowac, ale tak naprawde dopiero jak wyszlamz domu na studia to “rozwinelam” skrzydla. Tez robilam rozne rzeczy, ktorych teraz bym nie zrobila (chociaz kto wie, tesknie troche za tymi glupimi czasami), ale nigdy tego nie zalowalam :slight_smile: Takie rzeczy wlasnie nas kształtuja :slight_smile: To nasze przeszlosc a jej sie nie wyprzemy :slight_smile: Bardziej zaluje ze czegos nie zrobilam niz zrobilam :slight_smile: Ale mysle ze my kobiety jestesmy tak skonstruowane ze nawet w wieku 20-22 lat gdybym zaszla w ciaze, to bym zrezygnowala ze wszystkiego bo wiadomo ze dziecko jest najwazniejsze :slight_smile: a na impreze czas sie zawsze znajzie :slight_smile: moje kolezanki ktore urodzily w wielu 18-19 lat teraz szaleją bo mają po 2 odchowanych dzieci, a ja dopiero wskakuje w pieluchy :slight_smile: wiec to chyba zalezy od nastawienia :slight_smile: Im troche zazdroszcze terazniejszej “mądrzejszej” wolnosci, a sobie tego ze mlode lata wykorzystalam prawie w 100% :slight_smile:

Nie zawsze jest tak ze kobieta porzuci wszystko dla dziecka. Znam też niedojrzała mamy które w weekend dziecko podrzucają dziadka i same na dyskotekę i to nie raz na rok tylko co tydzień co dwa. Znam i takie które na imprezy domówki do pubów ciagaja tego biednego niemowlaka w nosidle i wracają po nocy. Zero stałego rytmu por snu niczego co uważają że dziecko nie zmienia nic w ich życiu.

Ja się wyszalałam przed dziećmi wystarczająco i teraz dla mnie(Bez ściemy!) najlepszą rozrywką jest wyjscie z rodziną :slight_smile: Uwielbiam z tymi moimi chłopakami wyjść na pizze,do sali zabaw,na spacer,na jakieś imprezy miejskie typu Jarmark Bożonarodzeniowy. Rok temu naszy Sylwester był we trójkę. Mieliśmy z kim dziecko zostawić ale chcieliśmy spędzić ten dzień razem w górach. Dziecko zasnęło a my wypiliśmy po lampce szampana i zjedliśmy romantyczną kolacje. Nie w głowie mi imprezy choć nie ukrywam,że na pewno jeszcze nie raz pójdę,tak samo jak mój mąż,nie zabronię mu tego. Ale mając dziecko wszystko się przewartościowuje :slight_smile:

Pamela pamiętaj że jesteś najlepsza matka dla tej małej kruszynki. Każda ma chwilę zwątpienia zmęczenia itd. Ja też tak miałam że denerwowalam się na dziecko c potem siedziałam i płakałam że ono niczemu winne że nie rozumie i miałam wyrzuty sumienia. Nie raz sama myślałam że nie nadaje się na matkę

To normalne Pamela, Twoja córeczka jest jeszcze malutka i potrzebuje bardzo duzo uwagi, a miedzy czasie musisz ogarnąć milion rzeczy dookoła. Pewnie hormony tez jeszcze robia swoje, zmeczenie, wszystko sie kumuluje stad ta frustracja i brak cierpliwości, na pewno nie jesteś złą matką!!! Ja pamietam tez mialam kryzysy, bylam zmęczona, niewyspana, z czasem było lepiej. Organizm sie przyzwyczail do nocnego wstawania, zaczelam nabierać wprawy i godzic wszystkie obowiazki. A musze przyznac ze córka nie należy do spokojnych dzieci, ciagle trzeba poświęcać jej czas, nie zajmie sie soba, tak bylo od poczatku a ma już rok. Ja do tej pory czasem zloszcze sie na córkę, baa teraz zdarza mi sie krzyknac na nią, kiedy po raz setny mówię nie wolno a ona nadal łapie za przewód w kontakcie:/ Obecnie jest przeziebiona, dzis doszedl krtaniowy kaszel, dziś nie chce pic syropow znowu, ani sie instalować o czyszczeniu nosa nie wspomne, a mnie roznosi ciśnienie ze zlosci, ale to chwilowe, zaraz mi przejdzie. Nie ma co udawac ze macierzynstwo to sama słodycz, bywa różnie, jest złość, strach, smutek ale i radość, duma, nie ma co sie oszukiwac, a i tak kochamy te nasze dzieci najbardziej na świecie i życie zanie oddamy. Taka rola matki;)

Oj mamuśki każda ma swoją porę na dzieci ja zawsze chciałam mieć miałam 17 lat to już mi się marzyły wstaję 3 razy w nocy i 0 7 już na dobre wstaję mój mąż do mnie mówi jak ty to robisz że chce ci się wstać i prowadzić starsza na przystanek . Mój synuś w dzień śpi a w nocy pije z cyca z prawie 2 god . Ale jestem szczęścliwa jak moja kruszynka mnie szuka ustami żeby pić mleko . Bardzo kocham moje dzieci . Jak miałam czasami depresję zimą to mnie dzieci uszczęśliwiały . Każde dzieci bym mogła pokochac czasami mówię że dobrze że nie pracuję w domu dziecka bo by mi ciężko było . Jak córkę do przedszkola prowadziłam i matki takie 3 latki zostawiały i płakały to mi łzy płyneły nie zostawiła bym płaczącego dziecka . Mniej czasu mam wszystko szybciej musze zrobić przez karmienie naturalne ale to jest wspaniałe w nosie mam kto ma dzieciątko ten ma świątko , Dzisiaj wyciągłam sama 2 szwy jeszcze dwa mi zostały ale nie wiem czy dam radę . bo ginekolog nie chciał mi ściągnąć bo położna ale mojej położnej jeszcze nie ma he :slight_smile: i tak nie zdejmie mi

Justyna oczywiscie ze sa takie osoby, ktore nistety pzekladają imprezy nad dzieci, ale to sie tyczy nie tylko mlodych kobiet, bo spotkalam sie z takimi 30+ :smiley: Pamela ja mam 27 lat i ogolnie nie naleze do osob obdazonych nadmierna cierpliwością i te sie boje ze cos bedzie mnie denerwowalo, irytowalo i wkurzalo, ale do wszystkiego trzeba przywyknac. Nikt nie mowil ze dzieci to tylko piekne i spokojne chwile :slight_smile: .
P.Nowak zazdroszcze takiego podejscia do zycia, mam nadzieje ze jak moj szkrab sie pojawi, to rowniez takie bede miala :slight_smile:

Natka F dzieci to coś wspaniałego trzeba się nimi cieszyć . a takie malutkie to całkiem . Bo takie już duże 7 latki to pokazują swoje ja i pyskują już . a maleństwa sa cudowne ślicznie pachną i nas kochają najmocniej

P.Nowak widze po swoim siostrzencu. 7 lat wredota jakich malo :smiley: a tego maluszka w moim brzuchu juz sie doczekac nie moge :slight_smile: kocham malutkie dzieci :slight_smile:

Natka to w jednym wieku jesteśmy:-) a ja też zauważyłam że poziom mojej cierpliwości i tolerancji zależy od mojego nastroju serio czym lepszy tym więcej cierpliwości i mam wrażenie że czym starsze dziecko tym więcej jej potrzeba:-D

Tak wiem… Teraz to coraz.mniej juz sie denerwuje ale fakt faktem ze oaza spokoju nigdy nie bylam. Ale tak jak piszecie to raczej od zmeczenia… Musze trochę mojego zaangazowac w opieke nad mala. Mimo ze on chce np ja ubrac itd to ja zawsze mowie ze ja to szybciej zrobie i lepiej. Wczoraj ubral jej pampersa tak ze z dupci jej zlecial i juz mnie ponioslo… Ehh chyba musze melise zaczac brac…

Kurcze na prawdę trafiłam w towarzystko przed 30-tką.:smiley:
Halo halo czy jesy tu jakaś rycząca 30-tka z plusem.

Natka i Justyna, jest nas trzy w tym samym wieku;) ja w styczniu skoncze 28:/

P.Nowak mam teraz podobne odczucia, czegoś mi brakuje w tym brzuszku:) moja malutka za dnia dużo śpi a w nocy praktycznie co dwie jak nie godzinę pobudka na karmienie. Jestem mimo to szczęśliwą mamą.
Dziś byliśmy we trójkę na wizycie u mojej położnej. Z dzieckiem wszystko dobrze, powiedziała, ze jest trochę żółta ale bez obaw jej całkiem przejdzie. Nie widziała żadnych zastrzeżeń co do dziecka. Zobaczyła też mnie, jak karmię, dała fajne porady. Podpowiedziała co mam zrobić z opuchniętymi nogami i bolącymi piersiami. Przy okazji zdjęła mi szew za konsultacją mojej ginekolog. Miałam jutro specjalnie jechać do szpitala, ale teraz na szczęście nie muszę. Dla dziecka taka jazda jest męcząca a mam trochę kilometrów do pokonania.
dodatkowo umówiłam się na sesję noworodkową i nie mogę się doczekać:)
Co do wieku to moim zdaniem nie ma żadnej granicy. Jak ktoś ma potrzebę zostania mamą w wieku nastolatki czy po 30 stce to nie widzę problemu. W moim przypadku zostałam mamą w wieku 26 lat i uważam, że jest to dla mnie najlepszy okres zostania rodzicem. Moja mama urodziła mnie mając 38 lat, ojciec jest starszy od niej o dwa lata. Zawsze sprawiał wrażenie nie mojego taty tylko dziadka i chciałam, aby w przyszłości zajść w ciążę przed 30 r. życia.