Pakowanie torby do szpitala

Och jak fajnie super, trochę zazdroszczę, że już razem. Powodzenia w roli mamy, odzywaj się.

Silver Gratulacje :)) Pozdrowienia dla was dziewczynki :))
P.Nowak także gratuluję :))

U nas w szpitalu po cc wychodzi się w 3 dobie a po porodzie sn w drugiej.

Sylwia mój mały w dniu wypisu miał podwyższoną bilirubinę ale nie na tyle, że musiał być naświetlany. Miałam go obserwować w domu i w razie czego udać się do pediatry. Ale Niunia może nie mieć żółtaczki i to również jest naturalne bo nie każde dzieci ją mają. Odpoczywaj i zdrowia dla Was dziewczyny. :slight_smile:

Jak urodziłam synka, troje dzieci na sali (z szóstki) miało żółtaczkę, ależ kolorek skórki żółciutki w szoku byłam lekkim.

Moja w dniu wypisu miala bilibirine 10,8 i juz byla lekko zolta ale nie musiala lezec pod lampami. Na drugi dzien w domku juz byla tak zolta az bialka oczu.zadzwonilam na pogotowie i powiedzieli ze jak bedzie sie tak utrzymywac do 3 dni to mam przyjechac… Ale na nastepny dzien juz schodzilo:).
U nas i po cc i po sn trzymaja 3 doby…

Moja też miała żółtaczkę ,nawet jak wróciliśmy do domu to przez kilka dni była żółta .
U nas w szpitalu po cc wypuszczają na 4 dobie a po sn w 3 dobie .

Mój mały też ma oczy żółte białka . Nic mi się nie chce teraz mam brak czasu bo sobie postanowiłam że będe karmić za wszelką cenę ale to dużo czasu trzeba poświęcać . ale juz prawie tydzien jak karmię więc jest dobrze i wcale nie miał w buzi butelki . Dzisiaj moja 3 latka ma urodzinki torcik z rana juz przywiozłam . Mędzy czasie się odezwię ale ciężko tak wszystko ogarnąć już

Ooo to najlepsze życzenia dla małej. My wczoraj imprezę urodzinową małą rodzinną robiliśmy, choć urodzinki dopiero w środę, ale w tygodniu trudno się wszystkim zebrać a kolejny weekend chcę mieć dla siebie, bo 30.11. na IP
Już zaczyna mi się strach pojawiać przed cc.
P.Nowak że chcesz karmić piersią.

1

Pamela .Mokra ja już też lepiej się wyrabiam ale o wiele szybciej to musze robić Mama Arka Martynki nie długo tez po bedziesz . Tak chcę karmić a mam tyle pokarmu powiem wam że jestem mądrzejsza i udaje mi się z bulę sutków maść bepanthen i na sutki liść od kapusty super sprawa a teraz już sobie kupiłam muszlę firmy philips odychają mi sutki i mleko nalatuje do pojemniczka leprze jest to niż te do biustonosza przylepne . Więc jestem szczęśliwa i spełniona nie wiecie jak ja płakałam jak drugiej córki nie karmiłam a taka chętna była a mnie sutki bolały coś pięknego mały jak mnie słyszy to zaraz cycka szuka . No i ze mną w łóżku śpi i z młodszą córką a starsza u taty . Nie chce spać w łóżeczku woli czuć moją obecność .A i jutro chyba ide na usunięcie szwów bo jakoś nie ciekawie mnie ciągną już . A mam 3 szewki sama próbowałam usunąć ale nie dam rady a mój mąż mówi nie pokazuj mi bo słabo mi się robi he :slight_smile: A to mój skarb kocham moje cudo i moje córki urodzinowo

1

P.Nowak widzę, że samopoczucie masz extra, aż miło się czyta. Fajnie, że pokarm jest.
Ale może już nie bądź taka samowystarczalna i idź zdjąć szwy do szpitala sprawdzą od razu stan blizny.

Gratuluje;) ale wam dobrze, ze już po:)

Widać z tym wyjściem ze szpitala różnie, ja się cieszę że jestem już w domu i mogę o wszystko zadbać. Jest ciężko nie powiem. Wczorajszą noc mieliśmy nieprzespaną, ale nie narzekam:)
Pamela moja miała podobnie bo 10,6 w dniu wypisu, ma być pod moją obserwacją.
Kasiu teraz w domu jest znacznie lepiej i na pewno odpoczniemy:)
P.Nowak i MAM wszystkiego najlepszego dl a dzieciaczków, cudne torty:)
P.Nowak widzę, że synek skradł Ci serce, moja śpi w łóżeczku, w szpitalu tylko czasem ze mną spała:) Ja używam maści Maltan i jestem zadowolona. Jest w niej taki plus, ze przed karmieniem nie muszę jej zmywać. I nie usuwaj ich sama nawet nie próbuj:) Ja idę na ściągnięcie w środę i też czuję to ciągnięcie, ważne aby teraz nie dźwigać.

Silver 90 no jak bedzie jakiś ginekolog to dzisiaj mi usunie ale te dwa szewki to widze że pętle są już jakby wrastane . ten jeden ok ale mnie szczypie bo mięso surowe . Synuś skradł no pewnie nie sądziłam i nie dowierzam że ma synka tym bardziej że 2 córki mam . Mama Arka Martynki no jak małego karmie to sie cieszę . chociaż bola mnie sutki nie powiem ale lepiej już . trochę przeziębiona jestem bo zmiana temperatury szpitalu gorąco jak nie wiem

Dopiero jak Silver wspomniała, zobaczyłam fotki, tak to z telefonem jest. Tort jest super, a dzieciaczki słodkie. Fajna gromadka.
Silver dziękujemy za życzenia.
P.Nowak rozwaliłaś mnie tym surowym mięsem, ja to długo nie spojrzę na ranę pewnie, he he ja to takie mięsko mielone he he miękka.

Mama Arka Martynki ja jak rodziłam małego to poprosiłam o prześcieradło i na klęczka na podłodze byłam bo tak mi wygodnie było i jak się przesuwała główka w dół to sobie sprawdziłam w środku i czułam główkę mojego synka coś wspaniałego .

Też mi położna mówi, że widzi główkę i mogę dotknąć, mega uczucie. Mężowi proponowała, ale odmówił ha ha ha
O prześcieradło nawet nie pomyślałam, jakoś nawet by mało ważne było, poduszkę miałam, to tak, przydała się jak położna nieumiejętnie szykowała łódki na nogi, do szycia i nacisnęła guzik i z pozycji siedzącej poleciałam na leżącą.

Dziewczyny tak dziwnie się czuje brzuch taki flak mój synuś równo tydzień temu przyszedł na świat a to już tydzień smutno mi że już urodziłam chociaż zgagi już nie mam . Mój synuś dużo w dzień śpi ale za to w nocy dużo je . Dla czego człowiek musi się tak starzeć to życie tak szybko ucieka nie długo kolejne święta i kolejny nowy rok a nasze dzieci coraz starsze . Nie zauważymy a zostaniemy babciami i nasze życie się zakończy . Smutne to ale prawdziwe . Szczerze dziewczyny boję się śmierci tego że się starzeję . Nie dawno co rodziłam 1 córkę a już za 4 miesiace będzie mieć 7 lat a druga ma 3 latka . Mając 17 lat bardzo chciałam byc dorosła żeby mieć własne dzieci . mój maluszek jest taki słodki nie mogę się nacieszyć i jak tu tak go całowac żeby go nacałować . Za rok już będe miec 30 lat a się czuję jak bym miała te 17 szalona z temperamentem dziewczyna .

Ale Cię wzięło P.Nowak, za rok 30 lat. Ech Ty, to co ja mam powiedzieć…
Każdego nas to czeka, ale teraz mamy czas dla tych naszych małych skarbków. Też tak patrzę na synka i myślę, że dwa lata temu miałam go jeszcze dwa dni pod sercem… Czasami myślę, że ta moja ciąża tak szybko zleciała, ale z drugiej strony wosna, całe to upalne lato i budowa drogi dzień w dzień i koniec lata deszcze zimno jesień już… Nie ma co tak rozmyślać, trzeba się cieszyć z każdego dnia naszych dzieci.
Ostatnio zmarł mój kolega chorował prawie dwa lata, bardzo żal, chłopak w Twoim wieku właśnie P. Nowak. Nigdy nie wiadomo, nigdy nie wiemy, nie ma co myśleć, trzeba żyć. Ciesz się że swojej trójki.

Też tak czasem mam, że czuję, że to życie zdecydowanie za szybko ucieka, a chciałoby się żeby trwało ciągle. Ty przynajmniej masz już trójkę dzieci, a ja dopiero jednego malucha, czasem żałuję, że dopiero się pojawił, ale nie miałam wpływu na to, niedługo się znamy z mężem, tak to życie się potoczyło. Znamy się cztery lata to niektórzy twierdzą, że i tak szybko się zdecydowaliśmy na ślub, rodzinę. Ale mam takie poczucie, że szkoda, że nie poznaliśmy się wcześniej. A nie tyle lat na karku, a dopiero jedno dziecko.

Ewelaa doskonale Cię rozumiem. Sama mam takie myśli, że w tym wieku mogłabym być w trzeciej ciąży, a nie w drugiej.
Siedem lat przed ślubem się poznaliśmy, rodzice naciskali, a mąż miał swój plan, czyli najpierw dom, potem ślub o dzieci. Nie słuchał, że mi czas ucieka, że sama miałam “starego” tatę, którego brali za dziadka i nie chcę tego fundować dzieciom.
Tak trzy lata wcześniej wszystko zacząć: ślub, pierwsze dziecko…
Ale czasu nie cofniemy, nie mamy wpływu, teraz musimy długo być dla naszych dzieci, więc profilaktyka i dbanie o siebie. Mój tato przeżył 82 lata, chciałabym i ja być tyle ze swoimi dziećmi. :slight_smile: