Pakowanie torby do szpitala

Mojego męża poinformowałam gdzie co jest położone.Również musiał mi co chwilę coś dowozić.
A to kubka nie miałam, to szamponu do włosów,to kremu do ust.A dla małej nie miałam rękawiczek,które były tak schowane w domu,że ich nie znalazł.

P.Nowak -dobrze by było ,żebyś już się spakowała uwzględniając wszystkie rzeczy,które dziewczyny na forum zapomniały spakować.Z niecierpliwością czekamy w środę na wiadomości od Ciebie.

angel 130 ja jestem tu wyjadaczką 3 poród nigdy nic nie zapomniałam :slight_smile: jak miałam 2 poród to męża w delegacje puściłam od poniedziałku do soboty nikogo w odwiedzinach nie chciałam i nie było a jak wychodziłam w sobotę to maż z córką przyjechali i 1 raz małą widzieli . Teraz też nie chciała bym odwiedzin bo to męczące . a dzieci małe wchodzić nie mogą teraz mąż będzie z 2 córkami w domu żeby się nimi zająć i starszą do zerówki wyprawić . Za dużo pakowania szpital powinien dac wkłady i pampersy chociaż a nie wszystko brać nawet sztuce . papier toaletowy . to z 2 torby wyjdą . Szczerze nie czuję się żebym była już w 38 tygodniu mam wrażenie że jeszcze z 4 miesiące pochodzę :slight_smile: Mój mąż już łóżeczko chce rozkładać . może dla tego ze zmęczona jestem moimi córami . Bez przerwy słyszę mama to mamo tamto . A może mam depresje jesienną .

Mojemu coś wytłumaczyć to ciężko:) przy różnych czynnościach ma problem z zapamiętaniem, a co mówić o rzeczach do szpitala:) ale może jak rzucę wszystko w jedno miejsce będzie dobrze. P. Nowak ja Ciebie to podziwiam, nie mam pojęcia jak to wszystko ogarniasz mając już dzieci:)

Silver a od czego są telefony :slight_smile: Daj wszystko w jedno miejsce , a jak będziesz czegoś potrzebowała , a Twój mąż nie będzie wiedział jak to wygląda , to niech zrobi zdjęcie i wyśle do Ciebie a ty mu odpiszesz czy to co potrzebujesz czy nie :slight_smile:

Silver 90 dobra organizacja moje dzieci sa samodzielne w sumie 1 w marcu 7 będzie mieć a druga 3 w listopadzie . sama się prubuje ubrać i sama zdejmie majtki i załatwi się i podciągnie . Spakować to co potrzebne nie ma co wymyślać za dużo . do dziecka też za dużo nie ma co bo ciepło w szpitalach aż za duszno moje bez czapeczek były . ciuszki na zmianę i pampersy kremik mam malutki sudokrem i paczkę chusteczek nawilżających wrazie czego jest zlew do podmycia tyłka od kupki . Najgorsza jest ta pierwsza to ja myłam pod zlewem dziecko . ręcznik 1 do maluszka i z 2 dla mnie . małe skarpeteczki rękawiczki 1 do dziecka . Ja nozyczki brałam i jak sie urodziło to obciełam i bez rękawiczek się obyło a dziecko nie podrapane . Papier toaletowy z 2 rolki . szampon mały i jakąś małą suszarkę . Nie tak źle ja pewnie i tak trafię na wywoływanie porodu więc znów poleżę sobie i poczekam na dziecko .

Silver 90 to licz na siebie . Ja jestem samowystarczalna . I lubię mieć na miejscu i wszystko uszykowane . i zapięte na ostatni guzik . Jeszcze wezmę sobie laktator żeby wrazie czego pokarm ściągnąć jak by mnie sutki bolały po co mi sztuczne mleko . smoczek do maluszka i nakładki na piersi . chcę się spakowac w jedną torbę zobaczymy ewentualnie reklamówka do wkładów i pampersów . Szczotka dla niemowlaka

Ja natomiast tak się spakowałam, że mój mąż przyjeżdżał tylko i wyłącznie do nas. Nic kompletnie nie musiał mi dowozić.
Silver a Możesz też naszykować wszystko w razie w co byłoby Ci potrzebne i napisać karteczki i położyć na wierzch żeby mąż mógł przeczytać i wiedzieć że to jest rapers a to są body.

Niby wszystko co zalecaja spakowalam, ale i tak moj mąż codziennie musial mi cos dowozic. Wszystkich sytuacji sie nie przewidzi.
Najlepiej jednak sie poczulismy kiedy wrocilismy do domu. Nie ma to jak u siebie… :slight_smile:

Racja dziewczyny, spakuje się lub położe wszystko w jedno miejsce i problem z głowy, karteczka z listą też już jest w razie czego na ubranka czekam, bo mama ma mi przywieźć uprane i wtedy spakuje. Moona to fakt, dobrze że są te telefonu bez tego bym się mocno stresowala i denerwowała:) P. Nowak to masz duże dzieci:) jak już vwszystko same robią wiedzą co i jak to masz większość z głowy. Kasia. S. przyznam, że z tymi rampersami i bodziakami czasem i ja mam problem odróżnić ale do szpitala te rzeczy sama spakuje bo wiem że mojemu nawet zdjęcie nie pomoże, bo jak byliśmy w sklepie to sie pogubił w tym wszystkim:) mam pytanko może trochę głupie- bo do szpitala trzeba wziąć ręcznik dla dziecka czy on ma służyć do wycierania po kąpieli czy do owiniecia po porodzie? Na niektórych listach do spakowania pisze że wziąć jeden ręcznik dla dziecka a na innych ręcznik plus okrycie kąpielowe i już sama nie wiem:/

Tak ręcznik służy do wycierania maluszków , a jak urodzisz to położne zabierają i wycierają , osuszają dzieciątko . Nie wiem jak to jest dokładnie po porodzie naturalnym .
A mi po cc jak wyciągnęli małą z brzuszka to najpierw ją zabrali osuszyli , poważyli , pomierzyli …później przynieśli do mnie dosłownie na kilka sekund przyłożyli mi córeczkę do Twarzy i zabrali .
Ja w szpitalu miałam jeden ręczniczek dla małej ale okazał się zbędny bo u nas w szpitalu nie kąpali maluszków .

Ręcznik ma służyć do powycierania Maluszka już w czasie kąpieli. Po porodzie połóżne wybierają Malucha i przynoszą opiniętego już. Nie zabierasz na porodówkę swojego ręcznika. U mnie w szpitalu w dzień porodu nie kąpią maluchów dopiero na drugą dobę.

W moim szpitalu ręcznik dla małego zapewniali , zabierali kapali wycierali kremowali i odwozili do mnie na sale

Ok, dziewczyny to wezmę jeden ręcznik:)

U mnie po porodzie najpierw położyli Małą na mnie jeszcze bez odcięcia pepowiny polezala tak chwile jeszcze mokra cieplutko i jak przestała płakać zabrali, powazyc powierzyć, ubrali w szpitalne, dopiero po pierwszej kąpieli ubrali w moje i wzięli mój rożek. A recznik wystarczył jeden dla Małej.
Silver i najlepiej sprawdź listę ze szpitala w którym będziesz rodzic.

U mnie rownież jak wyciągnęli małego to zaraz położyli mi dziecko na ramieniu na momencik . Racja najlepiej sprawdzić listę w szpitalu bo np u mnie nie można było ubierać w swoje tylko w szpitalne

Ja wszystko swoje musze mieć pobudka o 6 rano dziecko kąpali już ręcznik swój i jak wykąpała położyła na łózko i reszte ja już robiłam rozebrać sama ubrać sama . i ciuszki swoje kiedyś dawali szpitalne nawet do porodu swoja koszula była .

Ja pakowalam sie wg listy ze szpitala, gdzie byla lista ubranek dla dzidziusia a tak naprawde nic sie nie przydało. Polozne zawijaly dzieci w pieluchy i dawali swoje rożki, codziennie byly jakies badania, szczepienia i bylo im wygodniej rozwijać dzieci niz rozbierac. Jak ktoras sie bardzo uparla to mozna było ubrac w swoje ciuszki, ale ja nie ubieralam. Potem zawijalam w swoje pieluszki flanelowe, bo Mala ulewala i co chwile musialam zmieniać. Co do kąpieli to polozne wszystko robily, w pokojach byly duze umywalki w ktorych kapano dzieci, my dawalysmy tylko pampersy, przybory a one myly, ubieraly itd.

To zależy jaki szpital a powiedzcie mi na pokój rodzina mogła wchodzić do was w odwiedziny ? i dzieci małe bo u mnie aby dorosli mogą a dzieci nie bo niby zarazki przenoszą a moim zdaniem to dziadkowie maja zarazki kto wie czy gruźlicy nie mają i innych chorób

U mnie kąpiel wyglądała tak że przychodziła położna i brała Małego rozbierała, kapała i albo osuszała swoim ręcznikiem albo jak jej się dało to wybierała w mój. Później kładła synka na moje łóżko i ja go ubierałam już sama. Po porodzie zaginęli Synka w swoje pieluchy u rożek a na następny dzień rano jak przywieźli Synka przegrałam je w swoje ubranka bo mi było tak łatwiej a po drugie w ich ubraniu było mu za gorąco. Wanienkę miałam w swoim pokoju więc wszystko odbywało się na moich oczach.

Jeśli chodzi o odwiedziny to u nas nie było najmniejszego problemu. Na salę wpuszczane były zarówno dzieci jak i dorośli. Nikomu nie zabraniali odwiedzin.

U nas niby dzieci nie moga a przyszlo co do czego to kazdy wchodził jak chcial i kiedy chcial. To samo godziny, wizyty sa w godz 13-18 a juz rana chodzi kto chce;)