Pakowanie torby do szpitala

Eresz to super że wszystko sobie tak rozgraniczyłaś a nie wszystko na raz . Mnie ciąża męczyła trochę miałam też swoje jakieś pomysły czesc została zrealizowana a część pomysłów poszło w niepamięć . Teraz chce kupić taką skrzynkę na zabawki na kółkach . Bo już po malu zaczynają mi się nie mieścić . No ja miałam o tyle dobrze że siostra nie mieszka daleko też ma swoje dziecko ale była taka przejętą że będzie chłopak w rodzinie że latała jak szalona hahaha . Ja pomimo dobrych stosunków nie chciałabym żeby teściowa mi pomagała

Pati- ja lubie sobie na spokojnie organizować przestrzeń- lubie przemyslec funkcjonalność i estetyke. Czaswm jest tak że uznam że w tej szufladzie bedzie ok, ale okazuje sie po jakims czasie że zupełnie nie oasuje, bo jest niepraktycznie i szukam rozwiazania najbarziej satysfakcjonującego;)
Oho- znam ten problem z zabawkami ktore juz sie nie mieszcza nigdzie:D a zobaczysz że z czasem bedzie ich coraz wiecej:D
Wiesz, czasem fajnie by było żeby ktos mi sie zajął Małą choćby godzine dziennie abym spokojnie ugotowała obiad jaki chce a nie jaki szybko. A moja teściowa sie wypięła choć tak obiecywała że będzie pomagać sie zajmować dzieckiem. Także dla mnie to takie bez sensu- po co obiecuje jak słowa nie dotrzymuje i wcale zamiaru takiego nie miała. Jakbym wiedzisla że tak bedzie to bym od samego poczatkuw ciąży szukała opiekunki na tą godzine. A tak to czekalam aż jaśnie pani przyjedzie i sie do tej pory nie doczekałam. Nie mieszka jakos blisko ale tez nie przesadzajmy. Bez problemu dałaby rade, ale trzeba chcieć. Teraz rozgladam sie za opiekunką ale szukam jakieś porządnej a o to ciężko. A co do tesciowej to znam takie fajne powiedzenie" każdy kij ma dwa końce".

Eresz to nie ciekawie, my rodziców mamy daleko ok 120km, ale odnoszę wrażenie, że mogę liczyć na moja tesciową i jeśli zajdzie taka potrzeba to przyjedzie. Chyba nawet bardziej niż na mamę… Ale zobaczymy, jak będzie potrzeba. Wracasz do pracy po rodzicielskim? Ciężko napewno znaleźć kogoś odpowiedniego i powierzyć mu dziecko. :confused: Może ktoś znajomy? Albo jakiejś dobrej znajomej znajoma? :slight_smile:

Eresz najlepiej poszukać opiekunki pocztą pantoflową. Moi dawni sąsiedzi w ten właśnie sposób szukali, fakt ze długo, ale lepiej trafić nie mogli. Od chyba czterech już lat dojeżdża do nich Pani Wanda, jest na emeryturze, ale sprawna, obrotna. Dojeżdża autobusem i rano po drodze kupuje dzieciakom rogaliki i świeże pieczywo na śniadanie. Znam ją tylko z widzenia, ale jak ją mijam samochodem zawsze jest uśmiechnięta, kobieta anioł poprostu.

Pati- po rodzicielskim jeszcze urlop i wracam. A tak to właśnie jest że jak sie ma taki mały skarb to bie chce sie go powierzyc byle komu. Własnie szukam i pytam- już mam namiary na kilka osób- niedlugo rozmowa kwalifikacyjna z paniami:)
Mamameg- tak mi sie wydaje że tak najlepiej, bo jak tu nawet sprawdzic czy wszystko jest ok. Zaprosze na dzień próbny i zobaczymy;) a trafic na taką panią Wande to naprawde trudno;/

Na dobrego człowieka trzeba trafić. Mną się zajmowała pani. Ale ona w cale uwagi nie zwracała. Po tem zajmowała się sąsiadka i to był strzał w 10. Dobrym rozwiązaniem jest zamontowanie w domu kamer. Można sprawdzić czy dziecku się krzywda nie dzieję.

Anetka- rozwazam opcję z kamerami;)

Ja jak bym wracała do pracy, a obca osoba by miała z córką siedzieć to na pewno by kamery w domu się pojawiły. Jak dziecko nie mówi to nie powie czy coś złego się dzieję. Dlatego nie ma jak to ktoś siedzi z dzieckiem kogo dobrze znamy.

Anetka- no wlasnie wolałabym kigos zaufanego. Ale kamerki i tak rozważam. Plus synchronizacja z laptopem, tabletem i telefonem i w pracy nawet moge sprawdzać co i jak.

Eresz, kamerki fajnie mieć z dźwiękiem, będziesz na bieżąco. Zamierzasz poinformować potencjalną opiekunkę?

Eresz no widzisz może z czasem jak bobas większy to się chce tego odpoczynku żeby zrobić obiad itd ja np w ciąży jak byłam bardzo chciałam żeby siostra była tydzień później mama ale jak synek się urodził nie miałam takiej potrzeby . No i jakoś nie mam ochoty się nim dzielic . I raczej tak już będzie .
Eresz współczuję na prawdę trudne decyzje przed Tobą co innego zostawic dziecko z bliska osoba a co innego z obcą . Także mam nadzieję że trafi wam się jakaś porządna dziewczyna .
O tak kamerki obowiazkowo ja zawsze powtarzam że cierpliwośc się ma tylko do swoich dzieci więc lepiej być przygotowanym

Właśnie poruszyłyście sprawę kamer w domu. Pierwsze dziecko nie wymagało opiekunki, bo byłam na wychowawczym do 3rż, syn poszedł do przedszkola a ja do pracy. Natomiast nie wiem jak będzie przy drugim, jeśli nie znajdziemy takiej Pani Wandy właśnie :wink:
Dla mnie kamery to taka dość delikatna sprawa. Wiadomo że każdy rodzic chce żeby dziecko było bezpieczne. Fajnie jest mieć podgląd co robi i jak opiekunka się nim zajmuje, ale moje sumienie chyba nie pozwoliłoby ukryć taką informację. Nie wiem jaka byłaby reakcja, podejrzewam że nie każdy byłby chętny do pracy w “takich warunkach” bo to jednak mimo wszystko obniża komfort pracy (nawet jeśli co do sposobu jej wykonywania nie ma zastrzeżeń). Sama pracując w takich warunkach czułabym się niekomfortowo wiedząc że ktoś tam po drugiej stronie mnie obserwuje.

Mamameg owszem trochę racji masz w tym co mówisz . Ale ja mimo wszystko na pewno bym się zdecydowała na kamerki . Podejrzewam że jakbyś dała np ogłoszenie że poszukujesz opiekunki ale są kamery to mało chętnych bybylo . A tak to nie wie że są i jest ok . Ale nie zawsze jest tak że ktoś zrobi krzywdę ale moze zostawić dziecko samo sobie żeby się bawilo . Także ja mimo wszystko bym się decydowała na takie rozwiązanie. Jeszcze masz sporo czasu aż skończy się macierzyński także może akurat będzie możliwość że z bobasem nr 2 też bedziesz miała możliwość siedziec w domu dłużej

Ja wole dmuchać na zimne. Nie chciałabym żeby ktoś mojemu dziecku robił krzywdę. Więc kamerki to nie jest głupi pomysł. Każdy robi jak uważa.

Mama- oczywiscie poinformuje podczas rozmowy. Niech ma swiadomosc że bedę patrzec czy nalezycie opiekuje sie dzieckiem. Za cos wkońcu bedzie płacone. Wole doolacic wiecej a mieć opiekunke super, ktora sie nie boi kamer bo wie co robi a nie lezy na kanapie pół dnia.

Pati- no wiadomo ze dzidziuś dla mamy najważniejszy;) ja czasem ccialabym mieć 5 minut dla siebie- takiej swiadomosci ze jestem autonomicznym bytem, który na 5 minut moze pomyslec tylko o sobie. Z czasme dziecko robi sie coraz bardziej swiadome a i obowiazkow zaczyna byc coraz wiecej. Zatem chcąc niechcac trzeba inazej gospodarowac czas.
Ojjj tak, różnie mozna trafić niestety…

Mamameg- ja pracuje w pracy gdzie mamy monitoring i szczerze to dziala w obie strony- ja sobie to chwale. Jak nie mam sobie nic do zarzucenia to jestem w stanie dzieki kamerom udowodnic ewentualnie że nic zlego nie zrobilam. A jak nie ma kamer to slowo przeciw słowu. Także jak ktos nie ma nic na sumieniu i wykonuje swoja prace rzetelnie to nie powienien sie stresować. Zawsze poporsru mozna pogadać że taka czy taka metoda jest mniej lub bardziej skureczna . Trzeba do opiekunki tez podejsc jak do czlowieka i powiedziec ze nawet jak cos nam sie nie spodoba do końca to jej nie wyrzucimy tylko wolimy pogadac i wtedy pozmieniac cos aby dziecko mialo z tego korzysci. Chyba ze podnioslaby rękę na moje dziecko czy szarpalaby nim. To nie skończyloby sie tak kolorowo- napewbo bylabym w domu w tempie torpedy a dalsze kroki napewno tez bym podjeła.

Chyba nie miałabym nic przeciwko kamerom z punktu widzenia opiekunki. Miałabym pewność, że nie będzie bezpodstawnych oskarżeń. A jako rodzic- luksus bo możliwość zerkania jest znakomita i zapewni spokój ducha. Roczniak czy dwulatek nic nam nie powie, zachowanie może się zmieniać i wpływ na to może mieć mnóstwo czynników (niekoniecznie nieprawidłowa postawa niani). Wtedy potencjalne oskarżenia, „czarne” myśli są wyeliminowane. Mało tego, niania to osoba, która też kształtuje charakter mojego dziecka, zajmuje się nim czasem 8 godzin, to więcej niż rodzic w trakcie dnia. Warto zadbać o to aby była too dopowiedziałeś i godna tego zadania niania. Opiekunka nie tylko się opiekuje, ona właśnie kształtuje dziecko na przyszłość.

Z punktu widzenia opiekunki nie dziwiłabym się, że rodzice chcieliby zamontować kamery żeby mieć możliwość obserwacji jej pracy, to naturalne bo każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej. I myślę, że jeżeli opiekunka nie ma sobie nic do zarzucenia to nie będzie miała nic przeciwko.

Mama- wlasnie chodzi o te ewentualne nieodpowiedzenia miedzy rodzicami i opiekunką. Jak sa kamery to ewentualnie mozna nawet starac sie wyeliminowac jakis punkt jak opiekunka jest ogolnie ok;)

I tutaj poruszylaś Mama ten wazny o ile nie najwazniejszy aspekt- a mianowicie wychowanie. Bo opiekunka nie tylko patrzy na dziecko przez cały dzień, jak sie bawi, ale wpływa na dziecko- wychowuje, uczy okazywania emocji, uczy norm i postaw, dba o rozwój dziecka. Zatem to ważna praca. Bardzo często marginalizowana.

Sa opiekunki które są z dzieckiem ponad 8 godzin. Bo trzeba jeszcze dojechać do pracy.

Eresz oj tak dobrze jest mieć chwilę dla siebie żeby coś zrobić umyć włosy albo siąść i napić się herbaty. Ja dzisiaj postanowiłam nic nie robić i do 14 siedziałam w pidżamie bawiłam się z małym a jak zasnął to oglądałam serial nawet udało mi się obejrzeć dzisiaj 13 odcinków także nie jest tak zle z tym wolnym czasem . Ale tak jak mówisz później przybędzie coraz więcej obowiązków także trzeba korzystać poki jest czas

Pati teraz kiedy mały jeszcze śpi w ciągu dnia dość sporo To korzystaj odpoczywaj ile możesz. Takie dziecko jak Oskar śpi jeden raz lub wcale…