Pakowanie torby do szpitala

Też mi się tak wydaje.
Ciotka już doczekać się nie może :smiley:

Kurde ja chyba bardziej

Niemożliwe! Ty dlaczego? :smiley:

Bo pierwsze i jak kopię to już bym chciała go dotknąć zobaczyć jak wygląda czy cała ja czy cały stary hahaha

O tak ja też byłam mega ciekawa jak wygląda, i do kogo jest podobny. Wyobrażałam go sobie z nosem duży jak mojego męża nochal, a znowu na USG teściowa mówiła, ze ma mój nos, a finalnie urodził się z wielkim kinolem męża to jak sobie wyobrażałam, ale i tak jego kruczoczarne długie włosy najbardziej mnie zaskoczyły! :slight_smile:

Oj tak zaskakujące czarne włosy a wy blondyni ale pojawiały i cały Twój mąż więc się nie wyprze

Moja teściowa mówi, że mój mąż jak sie urodził to był tak samo czarny jak kruk, a po kilku miesiącach synek już był blondynem jak rodzicie…
Niby mawiają, że włosy to zgaga i u mnie się potwierdziło, ale to zabobon :stuck_out_tongue_winking_eye:

No właśnie słyszałam że jak zgaga to będą włosy , więc na to wychodzi że moje będzie totalnie łyse hahaha

Buahaha ja to ze zgagą poradzić sobie nie mogłam. Piłam zimne mleko litrami i mąż śmiał się, ze taniej będzie nam kupić krowę :smiley: Niby zgaga to ucisk dziecka na żołądek ile w tym prawdy nie wiem, ale u mnie cóż mały miał czuprynę i to nie małą :smiley:
Później im starszy tym mocniej wytarte tyły i wyglądał jak stary dziadziuś z plackiem z tyłu głowy :smiley:

Niee zgaga Nieee mój też miał czarne włosy wgl dzieci rodzą się z takimi ciemnymi włosami później im jaśnieja

Zamarancza a jak byl ułożony ?? Bo mój to od 30tc główka w dół gotowy do wyjścia i szczerze no mi nie uciska na żadne narządy tylko sikanie co chwilę bo cisnie . A tak to grzeczne będę miała dziecko śpi czasami czkawka mam nadzieję że chociaż przez to jak przeszłam ciążę to przynajmniej dziecko będzie grzeczne

Mój od 25 tc główkowo ułożony i to tak bokiem leżał. Nogi miał z prawej strony brzucha, a pupę z lewej :smiley:
Pod koniec ciąży sikałam w nocy równo co godzinę z zegarkiem w ręku.

Ja to nawet nie patrzę na zegarek kiedy chodzę sikac ale często wstaje . Najgorzej jak leżę i młody się obróci i nagle nie mogę wytrzymać i muszę szybko do toalety

A mój był głowa w dół od 32 tc jakoś tyle że był twarzyczkowo ułożony przed porodem głowa w dół ale czoło oczy nos był na spojeniu lonowym a to ta pozycja gorsza do porodu bo dziecko wchodzi największym obwodem głowy. A prawidłowo powinien patrzeć się w kręgosłup mój.
Pati jeszcze się okaże że przyjdzie bezpieczny tydzień i młody postanowi wyjść hehe

Mi na zgagę pomagają migdały :slight_smile:

Podejrzewam, że nawet jeśli zechce wyjść w terminie to wykonają cc, bo te spadki tętna są niepokojące i gdyby w trakcie porodu tętno zniknęło… hmm

No właśnie też mi się tak wydaje że nawet jakby się poprawiło ktg to raczej już będzie CC że względu na te spadki tętna co się pojawiają . Dzisiaj już po zastrzyku mówią że nie boli a jednak brzuch jest opięty więc siłą rzeczy jak wbiła to nie było to przyjemne . Jak będzie chciał czekać do terminu to zapowiada się długi pobyt w szpitalu, a już w piątek będzie 2 tygodnie nawet nie wiem kiedy to zleciało

Zamarańcza - super, że ten sam szpital, bo możesz opowiedzieć co i jak, szkoda, że ten sam szpital, bo niekoniecznie jest pozytywnie. Do własnych odczuć masz prawo, bo nie jest to wydumane i wyssane z palca, ty nie uważasz, że tak, bo tak, tylko masz ku temu konkretne powody - czyli dla tych facebookowych mamusiek, to zaszycie nierozpuszczalnego szwa i takie traktowanie jak wspominasz, w tym brak elementarnej opieki niejednokrotnie, to jest coś, co jest in plus dla opinii o szpitalu, nie sądze… ale z głupotą nie wygrasz. wiecie jak to jest z opiniami. Moja znajoma pracowała przedszkolu, gdzie szefowa pod różnymi nickami pisała opinie o swojej placówce:D:D:D taka autoreklama:D

A ja zgagi nie miałam wogóle w ciąży, także u mnie jakoś dziwnym trafem obyło się bez.
Natomiast usg fajnie pokazało naszą córeczkę, stosunkowo podobna do oryginału, tylko jakby ulepiona z plastelinki na tym usg:) z pięknymi kręconymi włoskami, jak mama - miała czarne loczki takie malutkie:) i nosek ma po mamie i usta:) ale jeszcze jej się zmieni z pięćdziesiąt razy:D Sama jak obserwuję swoje zdjęcia na przestrzeni lat, to raz do mamy, raz do taty i tak co kilka lat inaczej:)

Eresz o proszę o czymś takim nie slyszalam to się musiała szefowa wysilić żeby wystawić swojej placówce pozytywną opinię .
Zamarancza mnie oszczegala przed tym szpitalem ale z racji że mój lekarz prowadzacy tutaj pracuje zdecydowałam się tutaj urodzić . Ale może nie będzie tak źle jak to wszystko wygląda być może będę tak przejęta dzieckiem że nie będzie miało dla mnie znaczenia jak wygląda toaleta czy cokolwiek . Mamy zamiar w razie czego wykupić pokój jedno osobowy żeby mój mógł zostać na noc i nam pomóc bo chyba że jakimś cudem będę rodzić naturalnie

Pati - kombinatorów na świecie jest mnóstwo:D
Każda kobieta czuje się pewniej, jak jej lekarz prowadzący pracuje w szpitalu, bo zawsze czuje się swobodniej nawet w trakcie rozmowy czy badania:) Popieram pomysł jednoosobowego pokoiku:) na spokojnie zajmiesz się dzidzią i nie będzie Ci głupio, bo Twój dzidziuś nie obudzi reszty dzidziusiów i w nocy nie będzie masakry z płaczącymi maleństwami, które rozbudzają się jeden przez drugiego. Trzymam kciuki mocno, aby poród się udał i żeby dzidziuś dotrzymał terminu:) Ale to spadające tętno jest martwiące troszkę. Niech obserwują i badają, oby tylko dzidziusiowi przez to nic się nie stało:)