Ostatnia planowana wizyta przed porodem

Jak najbardziej jestem za utworzeniem takiego wątku, sama czasami przeszukiwałam wątki czy któraś wcześniej urodziła i czasami ciężko było odnaleźć a tak każda napisze w wątku i łatwo będzie dowiedzieć się wszystkiego o nowo upieczonych mamusiach i ich dzieciaczkach :slight_smile:

Silver być może czop odchodzi dlatego masz wilgotną bieliznę, pamiętaj, ze czop nie zawsze musi być czerwony może mieć normalny kolor śluzu. Dobrze, że pojechałaś na IP przynajmniej uspokoiłaś się i lekarz poinformował Cię, ze tak moze być :slight_smile:
Pamiętam, że dzień wcześniej przed odejściem wód płodowych częściej niż zwykle zmieniałam wkładkę ale nie skojarzyłam tego z porodem ponieważ do terminu jeszcze miałam dwa tygodnie a to być może odchodził już czop.

Dziewczyny wątek dodany i czeka na wpisy. Jeżeli coś mam dopisać to dajcie znać.

Mi czop śluzowy odchodzi od kilku dni jest coraz gęstszy, wcześniej właśnie podobny do śluzu, od wczoraj taki konkretny podbarwiony krwią więc w moim przypadku nie da się tego przeoczyć. Tak jak piszesz Iwona może ta bielizna przez ten czop, teraz jestem zmuszona nosić podpaski…
Moona moja ginekolog była pod wrażeniem, że mimo mojej szyjki wytrwałam na prawdę długo, po dzisiejszej wizycie dowiedziałam się, że po wczorajszej jeździe zrobiło mi się małe rozwarcie. Być może u mnie to kwestia dni, a jestem w 38/39 tc:) tak na prawdę wszystko zasługa leżenia, gdyby nie to pewnie bym była już świeżo upieczoną mamusią:)
Ginger super wątek, teraz czekać na wpisy:p

Silver nie daję już rady, dziś był kominiarz wreszcie, teść go “przyjmował” a ja musiałam synka od dziadka odciągnąć, a to podać jakiś papier do palenia dla sprawdzenia ciągu, a to jeszcze to a to tamto, strasznie się zmęczyłam,potem dywany mąż przywiózł to trochę mu pomogłam, ale sapię jak stara lokomotywa.
Co do bielizny to też mam bardziej mokro, lepki śluz jakby, jutro się może czegoś dowiem, mam ostatnią już wizytę.
Oooo Silver już bliżej niż dalej widzę, to fajnie, jakby co trzymam kciuki, u mnie raczej jeszcze to potrwa.

MAM było odpoczywać, a co zrobisz jak wywołasz akcję porodową przez to? Masz termin na 01.12? Dobrze pamiętam? Póki co powinnaś jak najwięcej odpoczywać. Widziałam gdzieś twój wpis o kominiarzu, na pewno jesteś teraz wyczerpana. U Ciebie też może wszystko się zacząć niedługo jak ci się śluz taki pojawił jak u mnie. Jak zauważysz tego więcej, dosłownie więcej i kolor zacznie być podbarwiony to jest to na pewno czop śluzowy. Nie wiem czy miałaś to w poprzedniej ciąży, bo niektóre kobiety albo nie zauważą albo odchodzi on razem z wodami płodowymi.
No ja pewnie pierwsza wyskoczę, u mnie to serio nawet dziś może być.

Mhmmm na 1.12, no jakoś musiałam ogarnąć temat, mąż musi doprowadzić papierki w pracy do końca, kończą się roboty, rozliczenia, odbiory itd. Ostatnio mówi kolega do nas “myślałem że wy na porodówce bo nie odbierałeś tel” a mąż “eeee niech jeszcze dotrwa do 1.12”, pomyślałam sobie jaki troskliwy martwi się o niunię żeby nie za wcześnie się urodziła, a mój mąż dodaje “mam sporo jeszcze papierów do ogarnięcia do grudnia” ech pracuś mój :wink:
No Ty masz wcześniej trochę termin niż ja, co do czopa to dobrze Ci świta nie zauważyłam przed pierwszym porodem, może faktycznie z wodami płodowymi, bo od tego się zaczęło
Dziś mam wizytę wieczorem zobaczymy co się dzieje szyjką, ale już nie m zgagi i nie wraca mi kolacja jak się położę to znaczy niunia niżej leży

Mama_Arka_Martynki uważaj na siebie, odpoczywaj a faceci niech sobie dają radę sami. Teraz Ty i malutka jest najważniejsza, niech jeszcze pobędzie w bezpiecznym, cieplutkim i cichym brzuszku mamy.
U mnie zgaga była do końca, chyba dzień przed porodem jej nie miałam al;e to chyba ze stresu bo poród przecież miałam wywoływany.

Dzięki Ginger, mów mi MAM w skrócie będzie Ci wygodniej.
Ja mam mieć cc, więc też termin znam, lepiej chyba jak to się mówi “nie znać dnia ani godziny” mniejszy stres

MaM nie przemęczaj się i duzo odpoczywaj bo do terminu cc jeszcze troszkę czasu zostało lepiej nie wywołać wcześniejszej akcji porodowej.
Silver to Ty już lada dzień będziesz tulić swoje dzieciątko w ramionach, trzymam za Was kciuki :slight_smile:

dziś zobaczymy jak to wygląda z fotela ginekologicznego ha ha ha no i z usg

No więc dziś była moja ostatnia wizyta przed cc. Opóźnienie ponad dwugodzinne wrrr a ja dziś mega zła i z bólem głowy… Trochę przeszedł po wizycie :slight_smile: zaczynamy 38tc, niunia ok. 3300 g, wszystko u niej dobrze, ma ruchy oddechowe, co ważne, czyli jakby się zaczęło już sobie poradzi. Szyjka wszystko trzyma w ryzach, nic się nie dzieje, nie powinnam urodzić wczesniej. Mam skierowanie na cc, mam się stawić 30.11. o 9:00 na czczo, zrobią badania i coś będę mogła zjeść. Pić mogę do 22:00 potem już małe łyczki. Mam mieć pierwsza cc, cewnikowanie ublagalam po znieczuleniu. Po cc mam być na pooperacyjnej, jak zejdzie znieczulenie dostane morfinkę i będę spać, niunię tylko do karmienia, mąż na chwilę może wejść. Chyba tyle u nas po wizycie. Powiedziała mi gin, że będę lepiej się czuć niż po pierwszym porodzie z komplikacjami, co mnie podniosło na duchu.

Mam u mnie było podobnie tylko przy zakładaniu cewnika nie miałam znieczulenia, nie bolało, Zresztą zakładało mi go dwóch przyszłych, młodych i przystojnych lekarzy. Przy żartach i ogólnym rozluźnieniu został mi założony nawet niezauważony. Oni wszyscy tak się na początku starają i są naprawdę mili, że polecam szpitale gdzie są stażyści.

MAM to dobrze że podniosła cie na duchu to bardzo ważne. Dobrze pamiętam że to ty tak popękałaś w czasie pierwszego porodu? To na pewno teraz cesarke lepiej zniesiesz. Fajnie że lekarka wszystko Ci wyjaśniła i wychodzisz z gabinetu doinformowana i spokojna o to co będzie się działo. Trzymam kciuki;-)

O ginger ja bym się wstydziła chyba trochę jednak
Jola tak to ja popękana na maxa, teraz obawiam się bólu przy pierwszych wstawaniach po cc, po tych moich komplikacjach kilka dni jechałam na ketonalu w kroplówce więc było super, tylko szwy trochę ciągnęły, teraz nie wi jak to będzie, ale gin mówi, że skoro dobrze znioslam czas po pierwszym ciężkim porodzie, a dużo krwi straciłam, to teraz tylko lepiej będzie

Pierwsze wstanie po porodzie tzw uruchamianie jest najgorsze , bolące … pózniej jest tylko lepiej. Ale droga MAM , po cięciu tez jest sie na przeciwbólowych tabletkach wiec nie będzie tak zle , głowa do góry. Żona mówi ze skurcze bardziej bolały niz wstawanie po cięciu :slight_smile:

MaM ciesze się że u Ciebie i dzieciątka wszystko w porządku a lekarka opisała Ci cały przebieg porodu który czeka Cię już tuz tuż. Wszystko będzie lepiej i nie myśl już o tym popękaniu które przeszłaś czeka Cię zupełne nowe przeżycie i to lepsze bo masz wszystko zaplanowane !
Cewnikowania się nie obawiaj tym bardziej, ze będziesz je miała już po znieczuleniu więc nic nie poczujesz. A po cc będziesz zbierała siły i tuliła dzieciątko :slight_smile:

MAM ja tez bede miala cc. Wczoraj lekarz opowiadal dokladnie kazdy etap i szczerze powiem ze troche zrobilam sie blada :smiley: Ale każda z moich kolezanek po porodzie sn, zazyczyla sobie przy 2 dziecku cc i mowily ze zdecydowanie o wiele lepiej i mniej bolu i ze juz nigdy sn :smiley: Takze chyba nie ma co sie martwic. trzeba to przetrwac :slight_smile:

MAM, mi zakładali cewnik bez znieczulenie, owszem było to dość bolesne i nieprzyjemne, jednak absolutnie do przetrwania. Na pewno teraz będzie lepiej, trzymam kciuki za Was! I powiem Ci, że w dochodzeniu do siebie bardzo ważne jest nastawienie, im więcej pozytywnego myślenia tym lepiej! Mi chyba właśnie to ogólne zdołowanie najbardziej nie pomogło.

U mnie ostatnia wizyta była dzisiaj. Rozwarcie mam na trochę ponad 2cm. Główka niedługo powinna ładnie napierac. Moja doktor twierdzi, że przed 8.grudnia powinnam urodzić. Jakby coś to na porodowke i mam do niej dzwonić jak mnie przyjmia. Gdyby jednak nic się nie działo to 7 czy 8 mam przyjść w wolnej chwili na ktg i 13 już z torbą do szpitala na poród. Powiedziała, że najpóźniej 13.urodze. wtedy też ma dyżur. Siłami natury chyba, że coś w trakcie wyjdzie ,nie tak" no to wiadomo cc. Chociaż tyle wiadomo, że 13 najpóźniej urodze, to już coś. :wink: pożyjemy zobaczymy. :slight_smile:

Małgorzata__eL chyba, że maleństwo zrobi prezent na mikołajki :slight_smile: