Olej z wiesiołka badanie – doustnie czy dopochwowo?

Pati - cały czas powtarzasz, że poród indukowany bardzo boli. Miałaś taki? Masz porównanie? Ja miałam dwa razy indukowany poród i wcale nie było źle... :) Lepiej nie straszyć i nie nastawiać negatywnie, gdy nie wiesz, jak ktoś poród przeżyje :) 

 

Mama córeczki - czyli masaż z olejka robiłaś i cały poród (od pierwszego skurczu) trwał u ciebie 5 godzin. Ja masażu nie robiłam, olejku nie brałam, liści malin nie piłam - ogólnie niczym się nie wspomagałam, porody miałam wywoływane i pierwszy trwał ok 8-9 h (od pierwszego skurczu), drugi poród również był wywoływany i trwał ok. 8 godzin (od pierwszego skurczu). Oba uznaję za znośne :) Po obu od razu mówiłam, że mogłabym znowu rodzić :) 

 

 

Z rozwieraniem szyjki uważajcie, aby za bardzo nie przyśpieszyć. Masaż brodawek można stosować ale od 38 tygodnia. Seks z partnerem (a właściwie jego nasienie) też bardziej pod koniec, chyba, że czop nie odpadł. Z wisiołkiem nie wiem, bo nigdy ani położna ani lekarz mi tego nie proponowali.

Są zalecenia ,że wywołuje się po 39 tygodniu w cukrzycy ciążowej poród, a w cukrzycy typu 1 po 38 tygodniu, Znalazłam na dniach taką publikację nawet oni wolą mieć kobietę w szpitalu pod kontrolą bo łożysko moze się starzeć z dnia na dzień i co  wtedy dziecko niedotlenione, niedokarmione i moga być z maluchem problemy. Ja jeszcze jestem na insulinie , więc moga być okropne skoki pod koniec i lepiej być pod kontrolą w szpitalu :) indukcji się boję wiadomo, ale liczę, że samo sie rozkręci : już jakieś tam skurze co parę dni się pojawiają, ale pewnie to trochę potrwa :) a jak cos to trudno będzie indukcja i tzreba to przeżyć jakoś :) ale na koniec czeka mnie cudowna nagroda :) 

To może to nowe zalecenia i gdy Moniczka rodziła jeszcze ich nie było ;/

Marta K seks ginekolodzy zalecają już po skończeniu 36 tygodnia. Wtedy czynność skurczowa macicy dopiero się zaczyna. 

Z tą bolesnoscia to jets tak, że każda z nas ma inny próg bólowy to co dla Ciebie było niebolesne dla innej może okazać się nie do zniesienia. Nie ulega wątpliwości jednak, że każda z nas przez to przechodzila lub będzie przechodziła i każda da radę :) 

Mazia to wszystko wyjaśnia, tez miałam cukrzycę ciazowa ale u mnie ciąża została rozwiązana dużo szybciej z innego powodu. 

 

Marta nie nie miałam wywolywanego porodu, nikogo nie straszę tylko mówię co słyszałam, zupełnie inaczej jak wszystko zacznie się samo a co innego jak jest ingerencja i np dzięki oksytocynie szybciej szyjka sie rozwiera. Kobiety zawsze pytają jak to jest, chcą porownania chcoiaz wszystkie porody wyglądają inaczej każdy ma inny próg bólu ;) 

Jakbym miała cukrzycę ciążową to też bym wolała być pod koniec już cały czas pod kontrolą lekarza 

No ja wolę by poród się zaczął sam bo jakoś się boję tego kombinowania na oddziale, ale jakby nie to wolę leżeć w szpitalu i być pod kontrolą. NIestety to łożysko czasem tak szybko sie zaczyna starzeć, że to moga być dni i będzie problem . Tak człowiek może i męćzony by wywołać, ale chociaż jest pod ciągłą kontrolą 

Też słyszałam, że wywoływanie to nic przyjemnego. Jednak jak ze wszystkim ile ludzi tyle opinii.

Mimo wszystko najlepiej jak wszystko idzie w swoim tempie bez ingerencji zewnętrznej.

Podobno wywoływanie jest gorsze od porodu naturalnego

Tez tak slyszalam wiele razy ale ja mialam wywolywany i zle nie wspominam. Poszlo szybko 

Słuchajcie a o co chodzi z tym strachem przed indukcją? W sensie czego dokładnie się boicie?
Bo ostatnio tak jak u Was słyszę głosy, że kobiety się tego boją. 
Moje dwie koleżanki rodzące chwilę temu życzyły mi żebym tylko nie miała indukowanego porodu.

Może ja źle tą indukcję rozumiem i sobie wyobrażam ale jeśli chodzi o podanie hormonów żeby się akcja ruszyła to chyba nie jest tak źle, co?
One i tak są naturalnie wydzielane podczas porodu ale może nie w takim stężeniu co trzeba i dlatego podłączają te kroplówki?

Niby są zalecenia w cukrzycy ciazowej a mi ostatnio mówiła diabetolog ze wszystko zależy od wielu czynników i może być tak że będę rodzic romanie bez przyspieszonego porodu jeśli wszystko się utrzyma tak jak do tej pory

Paulina nie miałam indukcji, ale polega ona na sztucznym pobudzaniu skurczy macicy i przyspieszaniu rozwierania szyjki macicy przez zakładanie cewnika Foleya do szyjki macicy, podawaniu bolusów oksytocyny. Produkowana przez organizm oksytocyna jest łatwiejsza do zniesienia bo wtedy organizm tak jakby fizjologicznie jets na to już przygotowany, a tutaj tak naprawdę jeszcze nie jest gotowy do porodu i ta medyczna oksytocyna powoduje wtedy  bolensiejsze skurcze. 

Dokładnie tak jak mówisz :) jestem od tego specem przezylam i balonik i oksytocyne. Ból jest okropny przy oksytocynie jak już na 15 dadzą to aż cię wykręca ja się tak darłam... Nie chciałabym tego przeżyć 2 raz :) 

U niektórych kobiet mogą po baloniki wywołac się skurcze lub po 1 dawce oksytocyny ale u mnie do końca nie było. Musieli mi wywoływać sztucznie do samego końca to sobie wyobraźcie rozszerzyć 10 cm jakby mechanicznie to jest na prawdę ból. Bynajmniej w moim przypadku 

Ja mialam podawana oksytocyne ale dopiero od was się dowiaduje ze ona powoduje silniejsze skurcze;) faktycznie ból był bardzo przeszywający;(  może  za drugim razem porod będzie lżejszy;)

No właśnie boję się bo ciągle słyszę,że skurcze są  w tedy mocniejsze. Także ciągle liczę,że mój mały człowiek do czwartku się sam "wykluje" haha ale jak narazie dobrze mu w hotelu mama. Jego wczasy trwają w najlepsze �

Monia współczuję Ci,że do końca mysialas być na oksy. Ja dostałam podwójnie koniec porodu i też już leciała do końca,ale to była godzina ogromnych boli 

Krerve dobrze to wyjaśniłas :) 

Paulina inaczej jest jak organizm sam zaczyna wytwarzać oksytocyne dzieje się to stopniowo i tak nie boli, a tak to podają dawkę i to już jest ingerencja ból moze byc bardziej nieznośny . 

 

Ja to z tych wszystkich propozycji żeby wywołać porod to bym się zgodziła na balonik chyba na nic więcej. Poza tym po cc też za bardzo nie chcą podać oksytocyny. 

Mazia a Ty masz teraz termin już też? 

Mazia ciepło miło to mu się nie spieszy ☺😂 może nie będzie tak źle i w szpitalu tez chwilkę zaczekaja aż sama urodzisz jak wszystko będzie ok