To, że olej z wiesiołka wpływa na rozwieranie szyjki macicy, a konkretnie na jej lepsze ukrwienie wiemy nie od dziś. Teraz mam pytanie jak go stosowałyście ? Czy doustnie i ile tabletek ? Czy dopochwowo ?
Znalazłam badania u Doula Marta, że lepiej dopochwowo go stosować. Przyznam, że w tej jak i poprzedniej ciąży stosowałam doustnie, ale jak wynika z tych badań to niewiele daje, a dopochwowe stosowanie już tak.
Pokrótce wyszło w tym badaniu, że kobiety, które rodziły pierwszy raz aplikujące dopochwowo 1000mg oleju z wiesiołka codziennie od 38 tygodnia ciąży do porodu miały krótszy czas porodu i wyższą skalę Bishopa (określa dojrzałość szyjki macicy do porodu- wynik powyżej 6 oznacza gotowość) w porównaniu z grupą przyjmującą placebo. Natomiast w grupie kobiet, które przyjmowały olej z wiesiołka 1000mg -2 razy dziennie doustnie, a placebo nie zauważono znaczących różnic.
https://doulamarta.pl/2020/08/10/olejek-z-wiesiolka-a-wywolywanie-porodu/
Ja stosowałam Wiesiołek 5 tyg doustnie. Zero rezultatów.
Wywoływany poród więc nie polecam, szkoda nerwów i kasy :)
Ja stosowałam przez jakiś czas olej z wiesiołka do masażu krocza, dlatego nie były to jakies duże ilości więc ciężko powiedzieć o efektach.
Niestety nie jakoś bardzo regularnie.
Potem zmieniłam go na olej ze słodkich migdałów.
NO właśnie też sie zastanawiam czy jakaś infekcja się tak nie zrobi nie wiem kurcze, ale biorę doustnie i teraz myślę czy nie lepiej dopochwowo skoro badania mówią, że zażywanie doustne nic nie daje ;/ chyba tylko w mojej głowie może cos daje
Chciałabym jednak by teraz poszło szybciej to rozwarcie, więc nie wiem czy tak spróbować
Ja doustnie nie przyjmowałam, ale też dopochwowo nie. Znalazłam sobie te badanie i grupa 86 osób to bardzo mała grupa badawcza. Teoretycznie nie odkryto skutków ubocznych, ale też bym się bała pod sam koniec ciąży ryzykować jakąś infekcję.
Mazia bez konsultacji z lekarzem ja bym nie brała ani dopochwowo ani doustnie
Nati w poprzedniej ciąży lekarz mi mówił ,że mogę brać , ale on wątpi by to działało :D oni mają chyba takie podejscie do tych środków na szyjkę macicy typu olej z wiesiołka, czy daktyle , liście malin. Bo hebatę mi też pozwolił pić ,ale widziałam po jego minie, że na cuda mam nie liczyć .
Olej z wiesiołka ma dobry skład, więc to produkt , który nie szkodzi, ale czy zadziała cokolwiek :D
No grupa badawcza mała jest i mnie to zastanawia czy jest sens .
W ogóle masaże z olejkami któraś z Was stosowała ?
Mazia ciekawe wyniki i wątek, ale autorka nie podaje literatury więc dane mogą być równie dobrze wyssane z palca. Masz link do oryginalnego artykułu? Na jakiej grupie badanych było to badanie przeprowadzone?
Osobiście nie stosowałam wiesiołka, bo mam po nim rewolucję żołądkowo-jelitową.
Lepiej konsultować takie rzeczy z lekarzem
Ja nie stosowałam w ogóle oleju z wiesiołka w żadnej ciąży. Nawet gdy znajdę w trzecią to też nie czuję potrzeby stosowania tego produktu.
Kverve na innych stronach też znalazłam takie informacje,że można dopochwowo,ale czy to prawda tamtego nie wiem bo autorka faktycznie nie podała piśmiennictwa. Ja szukałam tylko na scholar czy jest coś na ten temat. Może na pubmed tylko gdzieś indziej będzie,ale tam nie mam dostępu.
Ogólnie chyba będę tylko stosować doustnie bo twz w niektórych miejscach widzialam,że dopochwowo dopiero od 39 tygodnia czyli różne są dane
Ja jestem zaciekawiona tym, że martwicie się o infekcję.
W sensie nawet położne mówią że jeśli chodzi o masaż krocza to właśnie polecają ten olejek z wiesiołka bo naturalny. Wiem ze to inne dawki i nie wchodzi tak głęboko ale ja bym stawiała że raczej można.
A jeśli chodzi o doustne stosowanie to olejek z wiesiołka ma inne medyczne wskazania ;)
Mój mąż przejął ten mój olejek jak wyczytał że pomaga zbić cholesterol ;P I tak sobie wypił całą buteleczkę ;)
Właśnie brak literatury, brak danych o tym badaniu dla mnie sprawia że jest to niewiarygodne.
Co do olejków to stosowalam do masażu krocza że słodkich migdałów, ale jakichś wielkich efektów nie było.
Nie brałam oleju z wiesiołka w ciąży ani doustnie ani dopochwowo. Wiem, że niektóre kobiety w okresie starań o dziecko biorą go doustnie by poprawić jakość śluzu. Jednakże pierwsze słyszę, że można go używać dopochwowo. Ja bym raczej była ostrożna z takimi eksperymentami.
No właśnie dopochwowo za dużo nie wiadomoych jednak z tego co czytam. Do masażu też wiem,że można.
Paulina olej z wiesiolka ma mnóstwo zastosowań bo ma bardzo dobre tłuszcze w składzie i tak też obniża cholesterol, jest pomocny przy zajściu w ciążę, jak również wpływa korzystnie na skaracacie czasu rozwierania szyjki macicy
Ja nie stosowałam , bo miałam cesarkę ale na pewno do kolejnego porodu będę chciała się porządnie przygotować żeby udało się vbac. :) liście malin też można spróbować pić pod koniec ciąży :)
No właśnie te liście malin też muszę spróbować. W pierwszej ciąży nie pilam.bo chciałam dotrwać do terminu,a teraz wolę jednak urodzić szybciej niż mieć wywołanie
Ani przy pierwszym ani przy drugim porodzie nie stosowałam. Żaden lekarz też mi o tym nie mówił. Jestem osobą, która nie lubi kombinować i ingerować w "naturę", więc raczej z tego nie skorzystam :) A z doświadczenia mogę napisać, że raczej nie ma złotego środka na przyśpieszenie i ułatwienie porodu :) Jaki poród będzie, zależy tylko i wyłącznie od naszego organizmu :) Wiele dziewczyn, nawet tu na forum, pisało, że piły liście z malin i nic to nie dawało. W wątku o annibal kiedyś też dziewczyny pisały, że jednym ten balonik pomaga, a innym nie. Tak samo jest z masażem krocza, hartowaniem brodawek, myciem podług etc. Kochane - wszystko będzie tak, jak natura tego chce i nie przyśpieszymy tego, co zapisano dla nas :)
Też piłam liście malin. Ale tydzien przed porodem, później byłam w szpitalu, i tam nie piłam. Wczorcilam do domu bo mnie wypisali rano a w nocy jechałam rodzic bo mi wody odeszły.