Nie słuchaj ich Mam - karmi się piersią jak długo się chce A nie ze do pól roku i koniec
Dokładnie, nawet nie myślę brak sobie do głowy tego co mówią, karmimy się i tyle.
Pisz jak się czujesz i kiedy do domku
MAM pewnie ze nie ma co sobie głowy zajmować takimi głupotami skoro Martynka chce ssać pierś to znaczy ze potrzebuje i tyle
Właśnie kiedy do domku wracacie?
MAM i masz rację nawet się nie zastanawiaj ile jeszcze będziesz karmić bo wszystko się okaże. ta decyzja musi być Twoja ale nie słuchaj innych tylko serca.
Dziś byłam u dentysty, wróciłam a mała pod moją nieobecność cały czas spała, jak się obudziła chciała jej dać mleko z butelki rozmrozone, a swoje ściągnąć i zamrozić, ale mała za nic nie chciała ssać butelki, bawiła się smoczkiem.
Wieczorem byliśmy mad zalewem i się na pomoscie kp
Mam - jeśli wszystko będzie ok to dziś do domku !!!
a czuję się rewelacyjnie i tęsknię za córka wiec chce już stąd wyjść i na skrzydłach prędko do domu
córka zniosła dobrze pierwszy dzień lecz wczoraj wieczorem już miała kryzys - jestem ciekawa mocy i ramka - mąż jeszcze mi nic nie pisał więc może jeszcze śpią. Wczoraj gdy tak poplakiwala obiecał jej że dziś przyjedzie zabrać mama do domu - będę płakać jak bóbr gdy ja zobaczę chyba ;))) tak się stesknilam.
Fizycznie wracam szybko do formy gdyż nie byłam szyta bo nie bylo potrzeby ciąć ani też nie peklam sama - więc chodzę pięknie i szybko he he tylko skurcze magiczne daja się we znaki bo to teraz się wszystko tam kurczy wiec boli gdy ściska.
Natka jak sytuacja plamki?
Ewcia nie płacz przy córci chociaż się postaraj, bo to dla niej dodatkowy stres. Zachowuj się jakbyś wyszła do sklepu na moment. To się łatwo pisze wiem, ale lepiej tak dla dziecka, wiem co mówię, bo u mnie zrobili szopkę z mojego powrotu, nie dopilnowałam tego wystarczająco
Ewcia byłoby super dziś wrócić do domu mam nadzieje ze Was wypuszcza i będziecie już w komplecie Ewcia a powiedz cwiczylas ze Cie nie musieli naciąć czy po prostu tak dobrze poszło? Powiem Ci ze to naprawdę świetnie ze tak sprawnie poszedł Ci poród szybko wracasz do siebie
Ewcia super że już dzisiaj wychodzisz. W domu to zawsze w domu tym bardziej że mąż będzie z Tobą.
Przy córeczce staraj się nie rozkleić będzie ciężko ale spróbuj. Wtedy dla niej nie będzie to aż tak wielki szok że mama wraca do domu jest smutna i płacze a do tego jeszcze jest mała osobka z nią. Musisz zachowywać się jak najbardziej naturalnie a oczywiście wycałować i wyściskać jak najbardziej możesz.
MAM…a no wyobraz sobie ze raptem zmnieczulenie z buzi zniknelo…a plamka raptem sie goi… no takie czary mary.
Bylam na weekend u rodzicow…i byla moja siostra. Jak zobaczyla buzie Mikolajka to myslalam ze padnie…a jak zobaczyla reke…to myslalam ze juz w ogole zejdzie. reka w ogole sie nie goila…sączyła sie od miesiaca…i tak jak pisalam piediatrzy, kazdy co innego…jeden zostawic wietrzyc, uczulenie i odparzenie musi zamo zejsc, 2 kazal smarowac, 3 powiedzial ze smarowanie jest bez sensu i kazala naklejac plaster Granuflex. No i nic nic nic… ani buzia sie nie goila, ani reka…no zalamana bylam.
Ale oto wlasnie moja “madra” siostra przypomniala sobie ze w lodowce u rodzicow zostawila ostatnio masc synka, masc robiona w aptece na recepte…ktorą to dostala od swojej kolezanki. Masc jest na uczulenie, jakie nie wiem…siostrzencowi pomaga na ukaszenia meszek(puchnie jak balon i trzeba jechac do szpitala na zastrzyki) a po tej masci nic mu sie nei dzieje.
No wiec mowi do mnie…sprobuj nic sie nie powinno stac…przeciez jest dla dzieci…czy takich malych nie wiem. No i sprobowalam…posmarowalam buzie (uczulenie po rozszerzaniu diety) 2 razy i eureka! Raptem wszystko zniknelo! No az nie do wiary! A raczka…tu powazneijsza sprawa…ale…smarujemy dzis 4 dzien i praktycznie wszystko sie zagoilo, nic sie nie saczy, maly nie drapie…no szok!
Nie rozumiem dlaczego pediatrzy tak bardzo upieraja przy tym ze takie uczulenie trzeba przeczekac…ja wszystko rozumiem…ale jesli coś sączy sie od miesiaca to chyba nie jest normlanie ;/ A tu magiczna masc…
Podsylam Wam sklad moze ktoras bedzie chciala skorzystac Ponoc mozna ja rowniez dostac bez recepty ale wiadomo ze bedzie droższa…
Super wieści, cieszę się, ale składu maści nie widzę
O cos nie moge dodac zdjecia, ale skad to
Hydrokortyzon 1,0
Euceryna
Masc cholesterolowa 40,0
Woda 100,0
Natka hydrokortyzon to steryd, a po zaprzestaniu stosowania zmiany mogą wrócić. Jest to steryd najładniejszy, ale jednak Jeśli stosujesz tę maść to nie kończ drastycznie, tylko coraz rzadziej aż do całkowitego zaprzestania. A siostra mówiła jak stosować
MAM no właśnie wczoraj kokezanka rozszyfrowala sklad i tez mi to powiedziala. Dzis wysyłamy ulotkę do znajomego pediatry i wszystkiego sie dokładnie dowiemy. Ale fakt jest taki ze po miesiacu…i to chyba grubo po w koncu cos pomoglo.
Może zasmaruj emolientowym balsamem
Wioletta999 mowisz o smarowaniu emolientem przy odstawieniu tej masci? Bo same emolienty niestety nie pomagaly przez bardzo dlugi czas, a to jest jedyna rzecz jaka pomogla na odparzenie-uczulenie od plastra (plaster byl klejony non stop przez okolo 2-3 miesiace) i oczywiscie na uczulenie przy rozszerzaniu diety.
2 miesiace nie moglismy pozbyc sie uczulenia z raczki, na poczatku byla to czerwona plama, która robila sie coraz bardziej intensywna, po okolo miesiacu zaczela przechodzic w cos co widac na zalaczonym zdjeciu pod postem, pozniej zaczela sie robic skorupa, która nastepnie zaczela pekac i sie saczyc. Nastepnie skorupa zeszla a pojawila sie jakby złuszczona skóra z której non stop się sączyło osocze. dopiero wlasnie ta masc pomogla nam, stosujemy ja od soboty 2x dziennie i praktycznie rączka wygojona.
MAM no wlasnie dzwoniła tesciowa która kontaktowala sie z lekarzem, i powiedzial ze jesli stosujemy to krotku i sporadycznie to nic sie nie stanie. gdybysmy ta masc stosowali miesiac czy dluzej to rzeczywiscie móglbyby problem. A tak mozemy jeszcze 2 dni smarowac 1xdziennie rączke do calkowitego zagojenia, a pozniej dobrze nawilzac np mascia cholesterolorą.
Takze masc bezpieczna do sporadycznego stosowania jak to powiedzial lekarz
Natka tak podejrzewałam,że ta cudowna maść to może być sterydowa.Moja pierwsza córka jak była malutka ,miała kilka tygodni to lekarka przepisała jej taką maść robioną,sterydową na krostki na czole.Wcześniej w domu smarowałam mąką ziemniaczaną,jakąś maścią z apteki a położna kazała smarować oliwką po czym dopiero się pogorszyło.Czoło posmarowałam tą maścią sterydową w ciągu kilku dni krostki zniknęły.
Ja taką maść nakładałam córce,gdy miała ok. miesiąca i przepisał ją lekarz.Nie przejmowałam się,że to steryd.Cieszyłam się ,że wreszcie to coś na czole jej zniknęło.
Natka najważniejsze,że już się rączka wygoiła.
Angel tak jak pisałam wcześniej to jest maść na sterydzie, który przepisuje się również dzieciom.
Mam nadzieję Natka że zmiany nie wrócą po odstawieniu maści, trzymam kciuki żeby było dobrze. U nas zmiany wróciły niestety.
Natka w końcu coś pomogło zastanawiałam się właśnie czy ten plaster o którym mówiłaś mi jak byłaś u mnie w szpitalu zadziała. Ważne ze Mikołaj nareszcie będzie miał spokój i Wy nie będziecie się już musieli martwić