Odchudzam się, żeby nie zwariować

Mi to uda się poćwiczyć w przyszłym tygodniu. W tym raczej nie dam rady żeby poćwiczyć.

Czemu w przyszłym?

A co myslicie o ćwiczeniu i odchudzaniu podczas KP ??

Ja próbowałam ćwiczyć podczas karmienia. Ale nie zawsze się udawało. Tylko ja ćwiczę dla siebie żeby mięśnie poprawić, a nie żeby schudnąć bo nie mam z czego.

Za dużo mam na głowie i przed chwilą córka atak miała. Więc musiałam szybko zareagować.

Ja krótko karmilam więc nie wiem jak to jest z odchudzaniem.

Ja dziś już pocwiczylam więc mam luzy

Malgosia ma 8 miesiece tak na prawde piers to jej najwazniejszy posiłek bo nadal nie jest jakos zarypiscie z posiłkami stałymi … Juz dawno chciałam zaczac cwiczyc bo moja waga to :frowning: (zapaśnik sumo ) ale mnie na straszyli ze moge mieć wtedy problemy z pokarmem a jak dotychczas to tylko dzięki temu ze ja karmie i walcze o kazda minute na piersi nie spada nam z wagi bo przyrosty ma minimalne

kochana zdążysz schudnąć , malutka w końcu najważniejsza. A możn zapytaj lekarza , może coś podpowie.

Sylwia po ćwiczeniach Małgosia może ci się buntować trochę przy piersi bo podobno smak mleka może się zmienić . Dla mnie to tylko teoria bo nie ćwiczę :wink: jedynie hula hop czasem :slight_smile:
Mi sporo zostało po ciazach i nie chce się odchudzać jak karmie z tego samego powodu co ty ;))
Żeby nie mieć problemów z laktacją.
Cały czas mam nadzieje ze w końcu mi waga spadnie :)) dlatego zrezygnowałam ze słodyczy :smiley:

oj tak słodycze to podstawa :slight_smile:

no ja od kiedy jestem na tej diecie z powodu alergii miski to waga niby
Cos tam zaczęła lecieć w dol ale wiadomo chciało by sie więcej … Ale niunia nawazniejsza trudno

Kochana ja też bym chciała żeby waga bardziej w dół mi zeszła może nie tyle waga co mój tluszczyk

Ja wagowo to chcę iść w górę. Chcę przytyć całościowo, a nie w tylko wybranych częściach ciała.

to może idz do dietetyka albo online zeby taką dietę ci dopasował zeby przytyć

Kiedyś chodziłam i był minimalny efekt. Teraz mam ważniejsze wydatki na głowie.

Uwielbiamy chodzić , piesze wycieczki to jest Nasz konik. Miki dzielnie znosi i chętnie wybiera się na spacery i wycieczki. W brzuszku jeszcze jak był to zjechałam i schodziłam cała Polskę w dłuż i wszerz.

Po porodzie jeszcze jak mąż był z Nami kazał mi się oszczędzać itp. po 3 tygodniach kiedy wyjechał od razu poszłam w długą i 12 km strzeliłam z Maluszkiem :slight_smile:

Aleksandra to Cię podziwiam bo ja bym nie sala rady tyle chodzić.

Ja dziś dzień odpoczynku

Ja zaczynam ćwiczyć od poniedziałku. To sobie zrobię wszystkie weki jutro. Wieczorem jadę do mojego dziadka na urodziny kończy 85 lat, a w niedziele jedziemy do gdańska i w poniedziałek wracamy.

Ja dziś dzień wolne 5 dni pocwiczonych

Dziś z mężem wolne i zrobiliśmy z Mikim 12 km . Uwielbiam takie zmęczenie , aż człowiek czuje że żyje .

Ja dziś w Gdańsku jestem. Więc z ćwiczeń dziś nici. Ale za to dużo chodzenia.