Darka mój też do szału potrafi doprowadzić . Ale ogólnie na co dzień to kochany człowiek 
Ja bez pracy siedzę od 6 mc z Filipem później nieoczekiwanie pojawiła się Zuza i ciągnie się w nieskończoność , czasami mi tak tego brakuje że najchętniej zostawilabym wszystko na głowie męża i poszła do pracy . Więc wiem co czujesz i zazdroszczę ci że w poniedziałek już wracasz do ludzi, do zajęcia .
Jak to jest w tych mistrzostwach z puzzlami ? Opowiedz trochę o tym 
Tak się rozpisujecie że się gubię
paulina.leszczynska na spokojnie.Możesz poczytać od początku jak znajdziesz czas.To tylko 3 strony. Gorzej jakby było już z 20 
rewers342 jak to nasi mężowie.Czasem człowiek wysiada przy takim dziecinnym zachowaniu.
A tak zrób i zostaw męża na weekend z dziećmi a sama jedź albo z koleżanką np na jakiś babski wypad 
Mój mąż już miał przeprawę jak był sam z synem jak byłam w szpitalu kilka razy…już wie co to jest jak kobieta nie ogarnie 
Bardzo się cieszę z powrotu do pracy,ale…
Właśnie jest to ale…
W piątek wizyta u onkologa.Wtedy dowiem się co mnie czeka.
A w puzzlach chodzi o to że układasz tyle ile chcesz.Musisz wstawiać zdjęcia 1 przed zaczęciem i 3 kolejne z przebiegu z tajnym symbolem.U mnie jest to kamień
(dodałam zdjęcia )
pati1990 pisałam o tym w głównym temacie.
Zobaczymy.
Nikogo nie namawiam bo wiem że to trudny temat.Możliwe że niektóre osoby mogą nie chcieć tu pisać.Rozumiem to.
A problemy z kręgosłupem u faceta to kiepska sprawa,bo biedak podnosić nie może
he he a jakby jeszcze goraczka była do tego to już amen w ogóle.
A co do “litości”… mówie o tym otwarcie żeby ktoś się nie użalał nade mną bo tego nie oczekuję,a wręcz nie chcę!
W pracy będą wiedzieć najważniejsze osoby.Nikt więcej…


staram sie być na bierząco ale ostatnio brak czasu
Jeśli chcesz walczyć ze szpitalem to walcz. 
Dobrze, że tak szybko zapisali Cię do onkologa. Ciekawa jestem teraz co Ci tam powiedzą i czy będą zlecać kolejne badania, czy przystąpią do chemii… Napisz w piątek koniecznie jak przebiegła wizyta i jaki jest dalej plan leczenia…
Niezwykle miło czyta się jaki jest Twój mąż i jak bardzo Cię w spiera. Mając obok kogoś ważnego łatwiej się walczy i przechodzi przez trudne chwile, a Ty czujesz ogromne wsparcie…
A czy Mariusz wie o Twojej chorobie? Jakos mu tłumaczyliście dlaczego nie było CIę w domu, dlaczego byłaś smutna itd?
Darka mój mąż sam z Zuzia nie chce zostać , z Filipem ok często go zabiera gdzieś , do tesciow sobie sami jada .
ostatnio była sytuacja że zmieniał pracę , miał 2 tyg wolnego i chciałam w tym czasie iść sobie dorobić z koleżankami mam takiego zaprzyjaźnionego gospodarza gdzie w sumie wcześniej pracowałam na umowę . A mąż wypalił do mnie że mam zabrać ze sobą Zuzię bo on nie da sobie rady z nią . Nie wiedziałam czy mam płakać czy się śmiać
a gdybym trafiła do szpitala to na pewno mama moja by musiała brać wolne .
Z Filipem był sam 6 dni jak lezalam na patologii +poród i ci powiem że spisał się na medal .
Myśl pozytywnie a w piątek będzie wszystko dobrze 
Przez ciebie mam ciągle w głowie puzzle i już nawet oglądałam na allegro żeby coś sobie zamówić i chociaż po nocy układać 
Daria rozumiem że nie chcesz namawiać nikogo ale im więcej nas tym lepiej zawsze to można siebie wesprzec nawzajem . Ale też trzeba pomyśleć o tym że nie którzy boją się odzywać w takich tematach bo najprościej w świecie nie wiedzą co powiedzieć bo "tak mi przykro " "wszystko będzie dobrze " "nie załamuj się " łatwo się mówi jak człowieka to nie dotyczy .
Ale idą Ci te puzzle że hohho a co później z nimi robisz w antyramy i na ścianę ?? Są różne piękne puzzle które mogą robić za obrazy . Oczy musisz mieć sprawne ja to jakbym kupiła 1000 to bym chyba miesiącami układała hahaha ja to znowu mam zajawkę wyszywanie obrazów ale teraz czasu mało a to też kosztowne zajęcie.
Oj tak dobrze że gorączki nie mam hehe ale nie narzekam bo dużo mi pomaga także niech sobie tam od czasu do czasu “pochoruje” u nas akurat nocki nie przespane bo młodzież marudzi sam nie wie czego chce hihi
Rewers gdyby twój mąż musiał zostać to by został. Moja koleżanka teraz w szpitalu i jej mąż też nigdy z dziećmi nie zostawać a teraz musiał. I siedzi. Maluchy maja 2 i 4 lata i sobie radzi chłop. Mój bez problemu zostaje oczywiście u mnie dziewczyny większe ale z mlodym też nie raz zostalawl.
Darka ja dziś makaron że szpinakiem uwielbiam i moi też lubią.
Kochana to normalne, że się stresujesz i myślisz jak przebiegnie wizyta u lekarza. Sama zastanawiam sie co powie lekarz, ale wydaje mi się, że chemia o ile ją dostaniesz będzie łagodna, bo skoro tyle czasu Cię zostawili samej sobie to znak, że źle nie jest i faktycznie profilaktycznie warto pozabijać wszystko co mogło by jeszcze być w Twoim organiźmie.
Będę trzymać mocno kciuki w piątek i czekać na informację od Ciebie! Może być na priw może być na forum, ale daj znać!
Super, ze Mario ma przyjaciela. To dużo znaczy i od małego uczy co znaczy przyjaźń!
Ty będziesz miała kolejną chwilkę dla siebie, albo na puzzle. 
Moje dziewczyny też mają swoje psia psioly. Hanka ma Hanke żyć bez się ie nie mogą. Mieszkają na tej samej ulicy. W szkole razem i po szkole też razem. Zuza ma 2 Wiktorie od której wiecznie wszy łapie i Oliwie z którą się kłócą kilka razy dziennie i godzą
Nie no w dwa dni 1000 sztuk no to niezła jesteś ja to bym układała i układała hahahaha. Dobrze że masz chwilę dla siebie i możesz wejść na forum poopowiadac co tam się u was dzieje . Ja tez staram się robić na raty żeby nie robić wszystkiego naraz bo odpocząć też trzeba .
Masz rację powinniśmy się wszyscy badać i kontrolować bo nigdy nic nie wiadomo .
Super że Mariuszek spotkał się z kolegą na pewno był podekscytowany zwłaszcza dzieci tak mają co nie mają rodzeństwa mojej siostry córka to samo zawsze zadowolona jak się spotyka z koleżanką .
Musisz być dobrej myśli mąż wesprze my tutaj też i jakoś to będzie .
Daria a który Ty jesteś rocznik ??
Jestem!
Wczoraj nie miałam czasu pisać…
Mąż rano zaspał do pracy! ha ha Budzik mu nie zadzwonił.Telefon pokazywał mu 2 czasy…Zwieszony znowu…już raz miał taką akcję…Zadzwonił do kierownika że chce urlop bo kupi sobie nowy telefon.Dał mu wolne więc pojechaliśmy na miasto.Kupił sobie telefon LG…No i potem poszliśmy do okulisty.Zbadaliśmy sobie oczy.No i ja muszę okulary nosić…no ale ostatnio źle widze.Oczy muszę mrużyć,bolą mnie…Człowiek się starzeje
Nie mam dużej wady bo 0,5 i 0,75 no ale zawsze.
Tankowanie,krople do oczu i inne drobnostki pokupione…Wypiliśmy sobie na wieczór po piwku i wieczór zleciał.
A dzisiaj byliśmy w Bielsku dzisiaj.Siedzieliśmy w poczekalni ponad 2h…Byliśmy ostatni.A przychodnia tylko do 14 czynna.W końcu nas babka przyjęła.No i wywiad ogólny jak zawsze… No i dalej nic nie wiem.
Mamy przyjechać 14.02 na konsylium i wtedy dowiem się tak naprawdę co dalej…Znowu tydzień muszę czekać.
A w poniedziałek do pracy.Będę musiała brać wyjście prywatne żeby tam pojechać.Szkoda mi urlopu…
Kupiłam sobie nowe puzzle 
Zamarancza szczerze mówiąc też wolę mieć leczenie niż nie mieć i potem zamartwiać się czy może tam coś zostało i znowu może się wykluć.A tego bym nie chciała…
Jak synek był u kolegi wtedy wrócił szczęśliwy
Owszem miałam chwilę dla siebie. Układałam puzzle 
rewers342 bardzo bym chciała żeby synek zawsze tak dobrze się dogadywał z tym kolegą.Jego mama całkiem miła.
A dzisiaj w syna plecaku znalazłam pistolet.A to na pewno kolegi bo mój nie ma takich gadżetów.Odwiozłam im to.Synek pewnie zapędził się jak tam był.Wiadomo zmęczony mocno był.
Mówisz że Zuzia to takie imię zobowiązujące?
Ja słyszałam że Emila i Oskar to diabełki 
pati1990 ja teraz mam chwilę na forum.Mąż poszedł po syna do babci a ja forum ogarnę i muszę pranie powiesić.
Mąż zapisał się na kolonoskopię i termin ma na październik…terminy piękne.
Jestem dobrej myśli.Musi być dobrze.Jestem rocznik 91
Jestem młodsza o rok he he 

Darka ty młoda dupa jesteś
Darka to jesteś o 2 lata starsza ode mnie 
Oj Zuzię to szatanice , każda znajoma narzeka 
Nie no ja chyba zamawiam te puzzle , brata pokój pusty stoi to tam będę układać .
Ostatnie jakie ułożyłam kilka lat temu to wieża Eiffla i dookoła niebo . Ciężkie jak cholera , ale lubię takie gdzie się pomęczyć trzeba .
Rewers to ty wogole siksa jesteś haha.
Ja potwierdzam zuzki to diabły zło wcielone.
Daria lepiej nie lekceważyć wody wzroku nawet jak jest taka mają może się nasilić i wzrok się pogorszy także okulary na nos. Ja swoje też odgrzebalam z szafki miałam nosic i tak wrzuciłam w kat . Trochę bardziej poważnie wyglądam w okularach bo bez to jak dziecko hahaha
Ładne puzzle to co już ułożone hehehe
Jezu ja to piwa nie piłam już ponad rok w sumie to żadnego alkoholu . Ostatnio nawet kupiłam sobie redsa jak przyszli znajomi i nie wypiłam. A dzisiaj idę na panienski więc może jedno wypije .
To czekanie w poczekalniach to jest masakra jak można tak długo czekac i nie dowiedzieć się niczego konkretnego. Napewno powtarzanie całej historii za każdym razem nie jest przyjemne. Także czekamy na kolejny termin .
Młodsza ale co tam rok to nie duża różnica prawie że żadna
Rewers a mi się wydawało że Ty starsza ode mnie jakoś taki mi się ubzduralo