Nie robienie kupki

Chciałam napisać podaj :slight_smile:

do lekarza się nie dostałam bo tyle dzieci że masakra, powiedziałam tylko żeby mi recepte na mleko wypisała i miała mi w rejestracji zostawić. brzuch mu masuje bardzo często od czasu kiedy miał kolki. robię to właśnie zgodnie z ruchami wskazówek np. tą metoda słońce - księżyc, , bawię się z nim w ten jakby rowerek albo uciskam nóżkami brzuch bawiąc się w wyliczanke, bardzo to lubi. ale czasami tak go boli że nawet nie da sie go dotknąć. na brzuchu leży jakieś 6x w ciągu dnia, kąpiel nie pomaga bo się codziennie kąpiemy, pije wodę z syropem Debridat(on jest na perystaltyke jelit) około 100-120 ml dziennie. masuje mu czasami odbyt, biore husteczke nawilżaną i jakby rozszerzam troche to dużo pomaga. dziwne jest że najpierw idzie twarda, a nastepnie bardzo wodnista…

Dlatego najpierw stolec jest twardy potem luźny, z powodu zatwardzenia. Spróbuj może Laktuloze?

laktuloza dobra jest,u nas pomagała ale nie na dłuższą metę bo potem problem wrócił gdyż zaparcia były od nieodpowiedniego mleka. Po przetestowaniu 4 mleka wszystko przeszło i już było idealnie(Nawet na Bebilonie Pepti był problem). A podajesz coś na kolki?

teraz już nie ale ostatnio kupiłam espumisan i podaje mu jak ma bardzo wzdęty brzuch. od tego mogą być zatwardzenia?
a ta laktuloze trochę się boje sama podać. koleżanka próbowała mi zarezerwować nr do lekarza na 15 września ale stwierdziły ze o receptę to nie będą nr tracić i mam się wpychać… a ja chciałam żeby go obejrzała bo wizytę mam dopiero 29 a 27 jest chrzest i nie wiem jak on to przetrzyma

jak najbardziej,mój synek miał zaparcia od leków na kolkę. Sama znam mamy co podając espumisan czy inne dzieci miały ten problem. Myślałam,że to przypadek ale gdy nie dawałam na kolkę dobry miesiąc leku i na badanie usg musiałam dać to od razu zaczęły się zaparcia… Może idź z dzieckiem prywatnie ?szkoda żeby się męczył a tak to zawsze może Ci lekarz co innego zaproponowac

Zaparć nie można bagatelizować. Lekarz nie może odmówić Wam wizyty. To niedopuszczalne. Ważne w przypadku zaparć jest wykluczenie chorób zagrażających życiu takich jak np. Niedrożność jelit.

wczoraj już było lepiej, tylko kawałek twardej a reszta konsystencji pasty do zębów :slight_smile: może mu minie, a jak nie to po niedzieli pójdę na pewno bo w tej chwili coś mnie bierze i nie chcę zarazić maluszków

roxi tak siedzę i się zastanawiam. wcześniej dawałam bobotic forte i było ok. skończył się termin i mąż mi kupił espumisan żeby był w razie potrzeby. potem Kacper miał twardy brzuch to podałam. i w sumie od tego czasu się zaczęło… nie będę dawać przez weekend, tylko podam probiotyk i ten debrisat co zawsze, wodę i zobaczę jaki efekt :slight_smile:
dziękuje Wam za wszystkie rady! :slight_smile:

Z tymi kupkami u dzieci to różnie bywa. Mój Franio robił kupki nawet kilka razy dziennie i tak Mu zostało do dziś. Staś natomiast załatwiał się tylko raz w tygodniu (teraz robi kupkę co dwa, trzy dni i nadal karmiony jest piersią). Zapytałam o to znajomego pediatrę. Lekarz stwierdził, że normą jest nieoddawanie stolca do tygodnia czasu. Pokarm matki jest prawie w 100% przyswajalny, więc bezresztkowy. Uważam, że jeżeli dziecko jest spokojne, nie pręży się zbyt często, a jego kupki wyglądają w porządku to nie ma powodów do obaw :wink:

pisałam kilka postów wcześniej ze brzuszek jest twardy, Kacper sie pręży i płacze. od dzis daje mu rumianek

Dominika w takim razie może lepiej w ogóle nie podawaj kropelek na kolki. A czy dziecko w ogóle miało kolki czy podajesz tak zapobiegawczo ?

skonczyłam mu podawac (bobotic) jak miał niecałe 3 miesiace ale kupy byly ok. potem mial twardy brzuch to mu kilka razy podałam. odstawilam espumisan i daje rumianek. zobacze jak bedzie po tym

Dominika uważam że w Waszym przypadku to te kropelki simetikonu są zbędne, bo co najwyżej pomagają na gazy, a nie na rozmiękczenie stolca. Rumianek to zawsze jakaś opcja. Nie wiem czy też nie doczytałam jakim mlekiem karmisz dziecko, bo może tak jak pisała Roxi wypadałoby je zmienić. Laktuloza jest bez recepty, choć nie jestem jej zwolennikiem, ostatecznie można niewielką ilośc podać. Ona u większych dzieci rozmiękcza stolec bo jej działanie polega na ściąganiu wody do światła jelita. Debridat ma wyregulować motorykę przewodu pokarmowego, jak dawałam swego czasu małej na drugi problem czyli na ulewania, ale nie widziałam efektu to sobie darowałam. Na kupki małej wpływu nie miał.
Nie jestem zwolennikiem czopków, wpychania termometrów.
Może też być tak, że synek ma taką urodę :frowning:

Ja też nie jestem za tym, żeby wpychać termometry czy czopki bo to niestety rozleniwia dziecko i jelitka. Niestety czasami zdarza się tak, że bez tego czopka dziecko kupki nie zrobi. Ja raz miałam taka sytuację z małym i dałam czopek i od razu była ulga. A bez czopka mały był czerwony i strasznie płakał.

Oczywiście czasami jesteśmy przyparci do muru i czopek podamy, ja też się tego nie ustrzegłam :-), ale nie jestem zwolennikiem na dłuższą metę takich mechanicznych metod.

Jeżeli jest wielki problem z kupą to oczywiście trzeba podać czopek jak dziecko się meczy.Jednak najlepiej najpierw pomóc dziecku zrobić kupkę bez wspomagaczy lekowych. Masaż brzuszka,odbytu,dźwiek suszarki,dźwiek wody. Jednakże rumianku też nie powinno się nadużywać niewiadomo ile bo tak jak koper włoski przynosi skutek odwrotny,przy długim stosowaniu moze w końcu przestać działać i zaparcia dalej będą. Ja jako osoba dorosła mam straszny problem z zaparciami i z poczatku piłam rumianek i pędziło a pijąc go przez miesiąc dzień w dzień w końcu miałam problem na nowo i zaparcia znowu były tyle,ze gorsze.Z ziołami tak jak z lekami trzeba z umiarem

Artan mały wcina Nutramigen od 2 doby życia ( w 1 mu podali chyba nan to wymiotował wszystko co dostał) rumianek mu nie smakuje więc podaje mu strzykawką tak około 10-15 ml ale nie widzę żadnej poprawy. debridat dostaje na ulewanie i miałam cichą nadzieje że po tym nigdy nie będzie problemu z kupkami :wink: on leży na brzuszku przed każdym karmieniem i to też nic nie daje. ma już prawie 4 miesiące, pod koniec miesiąca pewnie mu będę rozszerzać dietę więc będę mu dawać soczek rozwodniony ze śliwki :slight_smile:

Pamiętam, że córka raz dostała takiego zaparcia, że przez 6 dni nie było kupki. Strasznie się męczyła, próbując zrobić kupkę. Położna doradziła mi kupić czopki glicerynowe w takim rozmiarze dla noworodków. Pomogło od razu. Ale zastrzegła, że z tej metody można korzystać sporadycznie, gdyż dziecko może później nie radzić sobie samemu ze zrobieniem kupki.

Dominika wydaje mi sie że bez wyraźnych wskazań maluch nie powinien otrzymywać Nutramigenu. To nie jest taakie zwyczajne mleko jak to co są w sklepach i na prawdę powinno się je podawać gdy jest potrzeba. I zdziwiłam się że synek od 2 doby życia je dostawał…