Nacięcie krocza podczas porodu

Nie piszę o poszczególnych przypadkach, ale statystykach.
Jak zastanawiasz się ile sensu w nacinaniach krocza to spójrz na mądrzejsze kraje, to znaczy chociażby zachód europy.

" sama jesteś naiwna i bez wiedzy jeśli myślisz że o tak już tnie się"
Ile procent pierwiastek ma nacinane krocze?
10-20 procent? A może 60-70 procent?
Zastanów się nad tym.

Takie tematy jak niewłaściwe rodzenie, niepotrzebna medykalizacja czy nacinanie krocza nawet nie wymagają dyskusji.
Po prostu oczywiste, że w większości przypadków interwencje medyczne są nadużywane.
Kłócić się z tym to tak samo jakby pisać, że skoro wody same nie odeszły (albo nie całe) to należy przebić pęcherz płodowy. :slight_smile:
Co ciekawe nadal część osób tak uważa.

" dalej myśl że tak pięknie porod wygląda"
Poród wygląda, a na pewno mógłby wyglądać pięknie dla stanowczej większości kobiet, ponieważ większość to porody fizjologiczne. Jednak z ich winy i z winy personelu szpitalnego tak zazwyczaj nie jest.

Erisa dlaczego nie napiszesz nic o sobie tylko przytaczasz nam tu statystyki i opisujesz jakieś teorie jak to powinno wyglądać? Jak któraś będzie chciała to sobie znajdzie i poczyta takie informacje.

Ciekawe skąd wzięłas te statystyki dużo osób nawet nacinanego krocza nie miało nawet tu na forum i wśród moich znajomych od tego się odchodzi już odkąd weszła akcja rodzic Po ludzku owszem nacina się jeszvze ale już nie że a sobie natnijmy tylko tylko wtedy kiedy trzeba dają już zgody do podpisania czy się zgadza rodzaca i mówią z jakiego powodu nie nakłaniaja itd większość szpitali już inaczej podchodzi do porodu. Ale to nie zmienia tego że cześć przypadków wymaga nacięcia.
I.tu nie masz racji że porody są takie jak w książce każdy jest inny i nie nie z winy rodzącej czy personelu są komplikacje tzn w większości nie. Pojęcia nie masz o czym piszesz bo tylko statystyki z nieba wzięte przedstawiasz i myślisz że wszystko wiesz. Dziewczyno na początek sama pójdź rodzic i zobacz jak to jest a dopiero potem statystyki sobie rób.

Zgodziła byś sie na cc tak? Zaprzeczasz sama sobie w tym co pisałas w innych wątkach. Nie masz żadnej wiedzy niz ta z książek, nie przeszłas jeszcze porodu. Nacięcie nacieciem czasem faktycznie niepotrzebne. Ale czy ty wiesz ze pęknięcia tez masz 3go stopnia nie tylko pierwszego? Wiesz jaki problem jest to zszyc? Jak to sie paprze? Jaki bol powoduje? Wtedy Szybciej zagoi sie nacięcie. No ale dobra to zanim sie jeszcze zagoi. Czasem po pęknięciu zostaje ci takie zgrubienie ze masz problem na lata, blizna po zszyciu nacięcia jest o wiele mniejsza, oczywiście tez zostaje ale nie tak rozlozysta jak po pęknięciu. A co jak pekniesz zygzakiem? Jak cie zszyja, ponaciagaja to nogi do gory nie podniesiesz. Nie wspominając juz o współżyciu z którego przyjemności po takim pęknięciu juz mieć nie bedziesz.
Wez ty podsumowanie robisz nam na forum z wiedza książkowa a przeżyj to co niektóre kobiety tutaj i zaraz bedziesz inaczej gadac. Wtedy podsumuj i zobaczysz ze bedziesz w tej większości z blizna po nacieciu i po oxy. Wszystko ma dla ciebie tylko zle strony, dobrych nie widzisz a jednak sa tez te plusy.

A i jeszcze jedno zgodzilabys sie na cc gdyby to miało uratować twoje zycie tak? A co z życiem malenstwa to dla ciebie nie jest ważne? Widzę ze jestes taka zadufaną w sobie panienka kochającą siebie i swoje ciało. Nie dbasz o nic innego. Na pytania nie odpowiadasz wiec sorry ale ty g… Wiesz na inne tematy niz nacięcie krocza i oxy bo wszedzie piszesz tylko to. Doucz sie na tematy chorób dzieci, urodz i wróć do nas z innym tonem bo ja juz tu cierpliwość na cb trace a nie chciałabym napisać czegoś co mogłoby spowodować usuniecie mnie z forum.

Poczytajcie artykuły, które mówią o tym co się dzieje na porodówkach w Polsce i to nadal.
A opinie kobiet mówią same za siebie.

Rewers to samo mi się cisnela na usta. Koleżanka miała pęknięcie 3 stopnia i do tej pory boi się siadać swobodnie na tyłku ! Już nie mówię o innych rzeczach.
A twoje obrażanie nas powinno być dobrym powodem do usunięcia z forum erisia pewnie nawet nie zajrzałas do zasad forum bo po co przecież Ty wiesz lepiej co i jak a nawet pewnie porodu nie przeszłas. Z twoich wypowiedzi wynika że zielonego pojęcia nie masz na temat porodu i fakt trochę szkoda ze masz gdzieś wszystko i widzisz tylko swój tylek przed nosem dla ciebie ważna jesteś jedynie Ty nikt więcej nawet maleństwo tak wynika z Twoich wypowiedzi z obelgami

Ja jeszcze nigdy nie rodzilam. Ale czytac umiem i czytalam i o porodzie i o nacinaniu i o peknieciu. Ale nie szpanuje wiedza na forum bo wiedza wiedza a praktyka praktyka.
Dziewczyny dajcie spokoj. Nie denerwujcie sie. Bo sie nie oplaca.

Wez ty erisia idź do szpitala może cie tam przyjma zebys douczyła lekarzy i położne. Robisz tutaj niepotrzebna burze swoimi wypowiedziami i sama czytaj nas ze zrozumieniem a wtedy i my zaczniemy.

“Ale to nie zmienia tego że cześć przypadków wymaga nacięcia”

Część przypadków? To znaczy 50, a może nawet 60-70 procent rodzących?
Według WHO powinno to być 5-20 procent.

Nawet w nowych artykułach (lata 2015-2016) jest wyraźnie napisane, że w Polsce przestarzałe praktyki położnicze (nacinanie krocza, a nawet wypychanie dziecka rękami) są nadal częste i dotyczą większości.
Uważasz że piszą bzdury?
Raczej jeśli ktoś tworzy taki artykuł to jest zorientowany w temacie i nie patrzy na pojedyncze przypadki.

“I.tu nie masz racji że porody są takie jak w książce”
Ty w ogóle umiesz czytać ze zrozumieniem?
Od początku pisałam, że większość porodów nie jest książkowych, ale to nie znaczy że trzeba stosować interwencje medyczne.
To normalne że jeden poród jest szybszy, a drugi wolniejszy.
Jednak w szpitalach często uważają, że jak szybciej urodzi to lepiej.

I jeszcze jedno. Niby dlaczego w Polsce ponad 40 procent kobiet ma cesarskie cięcie?
A wiesz że porody naturalne i cesarskie cięcia nie idą w parze?
W krajach gdzie porody są naprawdę naturalne (a nie mocno zmedykalizowane) to cesarek jest najmniej.
Natomiast porody naturalne w Polsce dotyczą kilku procent kobiet i stąd tyle cesarek (poza tym wskazań jest też ogromna ilość).

“Zgodziła byś sie na cc tak?”
Przeczytaj jeszcze raz co napisałam.

" Nie masz żadnej wiedzy niz ta z książek,"
Wiedza wynikła z oglądania różnych porodów daje więcej niż ta z książek.

“Ale czy ty wiesz ze pęknięcia tez masz 3go stopnia nie tylko pierwszego?”
A wiesz że to skrajnie rzadkie przypadki i głównie wynikają ze złego sposobu rodzenia, ze złej pozycji i wymuszania porodu (wszelkie wywoływanie)? Kobieta nie może przeć na siłę, a nadal większość tego nie rozumie i bezwiednie słucha położnych.
Większość kobiet podczas porodu nie miałaby w ogóle uszkodzonego krocza gdy rodziły powoli, spokojnie i w pełni naturalnie, a jeśli już to tylko I stopnia.

Dlatego nacinanie w 5-20 procentach ma sens, chociaż byłabym bliżej tych 5 procent.
A jak jest w Polsce? Katastrofalnie.

"Ja jeszcze nigdy nie rodzilam. Ale czytac umiem i czytalam i o porodzie i o nacinaniu i o peknieciu. "

No i co z tego wynika? Dobrze jest w Polsce?

Do czytaj ty co ja napisałem. Dalsza konwersacja z toba nie ma sensu. Nie bede sie produkować bo i tak wszystko wiesz lepiej. Nie ma sensu po prostu.

I wiem ze na naciecie sie nie zgodze. Ale to nie oznacza ze gdyby bylo jakiekolwiek zagrozenie zycia mojego dziecka to zgodzilabym sie na wszytsko. I daleka jestem od oceniania dlaczego ktos byl nacinany. A co do polski… Sorry ale nie bede rodzila w Polsce.:slight_smile:

“A co do polski… Sorry ale nie bede rodzila w Polsce.:-)”
W jakim kraju?

Nie ma sensu z Tobą dyskutować erisia.

O matko jaka burza idę na poprzednią stronę …

Erisia a powiedz Ty jesteś położną, ciężarną, matką, napisz coś o sobie, dlaczego jesteś tu na forum.

Mysle te wystarczy popatrzec na moje zdjecie profilowe zeby wiedziec ze w Niemczech.
No wlasnie moze powiesz cos o sobie.

Dokładnie powiedz coś o sobie :slight_smile:
Mam myślę że położna nie jest bo położne mają oznaczenia tu na forum.

O losie…Ja też się chętnie dowiem z jakich konkretnie źródeł czerpiesz wiedzę Erisia84. Artykuły rozumiem, że te z prasy medycznej?, a z porodami masz kontakt na co dzień skoro Twoja wiedza nie jest wyłącznie książkowa?

"Mysle te wystarczy popatrzec na moje zdjecie profilowe zeby wiedziec ze w Niemczech. "

Czytałam, że w anglii jest świetnie rodzić. Każda kobieta może rodzić jak chce, to znaczy ma pełen wybór czy w szpitalu czy w domu, a w szpitalu również będzie najczęściej tak wszystko jak ona będzie chciała (znieczulenie też dla każdej chętnej i oczywiście pozycja do wyboru).
W Holandii też jest bardzo dobrze. Dużo jest porodów domowych, a to tylko świadczy o naturalnym spojrzeniu na poród, a nie jak na zabieg medyczny czy operację, bo tak właśnie jest w Polsce.

“też się chętnie dowiem z jakich konkretnie źródeł czerpiesz wiedzę Erisia84. Artykuły rozumiem, że te z prasy medycznej?”
Powiem tyle, że to nie jest nagła wiedza, ale zdobyta na przełomie wielu lat. Polecam każdej kobiecie przed urodzeniem swojego pierwszego dziecka obejrzeć dużo porodów innych kobiet zamieszczonych w internecie. Obowiazkowo naturalne i szpitalne nienaturalne dla porównania.
Czym więcej się obejrzy tym będzie mniejszy strach przed porodem bo większa wiedza.
Wiedza niweluje strach i to jest akurat prawda praktycznie w każdym temacie.
Oczywiście to tylko jedno źródło, bo artykuły pisane przez położne czy różne o aktualnych (czyli nie to co dzieje się w Polsce) standardach w położnictwie są też bardzo istotne.

Dalej zbywasz i niby piszesz coś odpisujesz a nie przedstawia sz nic nowego. A porody w necie super naprawdę wiedza. Powodzenia życzę z taką wiedzą bo to nie wszystko.