Aby wyrównać ilość mleka w piersiach trzeba częściej przystawiać dziecko do tej piersi w której jest mniej mleczka.
Właśnie staram się przystawiać częściej do lewej żeby ją pobudzić.
Staram się nie stresować i podejść do tego na luzie. Mam nadzieję, że z czasem się to unormuje.
Syba na pewno sie unormuje, tylko się tym nie martw. Jeśli za bardzo będziesz chciała dojść do “ideału” to może się nie udać. Nasz organizm dziła tak, że najlepsze efekty można osiągnąc podchodza do tego tematu na luzie. Uda się to super, a jak nie to mm, przecież to nie jest gorsze rozwiązanie.
Beata dzięki za słowa wsparcia
Pierwsze dni kiedy mleka było za mało były strasznie. Chodziłam i płakałam po kontach. teraz już oswoiłam się z tą myślą i mam podejście będzie co ma być.
Ze swojej strony robię wszystko by mleka było jak najwięcej
Mojego syna karmilam krótko bo ok 4 miesiące. Skończyło się karmienie w momencie gdy sypiał mi nocami po ok 1,5godziny. Nie wytrzymalam tego fizycznie była jesień wiec ze zmęczenia miałam depresje. Teraz córka ma prawie 3 miesiące i karmie piersią i zamierzam bardzo długo karmić głownie z wygody. Nie muszę wstawać w nocy wcześnie przygotowywać butelki tylko biorę mała przebieram pampersa i przystawiam do piersi. Sto procent wygody. A poza tym córka w nocy SPI po 4 godziny a czasem nawet dłużej wiec jest super:-). No i oczywiście gdziekolwiek wychodzimy to nie muszę się martwić o jedzonko dla córki bo zawsze je mam przy sobie:-)
Są specjalne herbatki laktacyjne, poza tym trzeba dbać o to by odciągać pokarm regularnie i pić dużo wody.
Oprócz herbatek są jeszcze preparaty typu femaltiker. A ostatnio w aptece widziałam Lactinal w kapsułkach, który ma także pobudzać laktację. Można też pić kawę inkę, albo innego typu kawy dla mam w ciąży i karmiących piersią. Produkty te oparte są na słodzie jęczmiennym, więc nawet samej można zwracać uwagę czy słód jęczmienny jest w spożywanych produktach.
Podobno fajnie działa też razowy kwas chlebowy, choć ja go nie piłam, więc nie mogę powiedzieć czy by u mnie zadziałał.
Tak jak już powiedziałam Femaltiker i dodatkowe odciąganie pokarmu zaraz po karmirniu dziecka sysytemem 7-5-3 powinno zadziałać. W ten sposób dasz sygnał organizmowi, że potrzeba więcej mleka.
Beata dzięki wielkie za porady:)
Właśnie staram się odciągać w tym systemie.
Famaltiker kupiłam ostatnio i piję od dwóch dni. Przed chwilą ściągałam mleko i w butelce pojawiło się 50 ml.
Najważniejsze to pić dużo płynów, a herbatki to raczej mają dobroczynny wplyw ale bardziej na wzdęcia bo zawierają rumianek czy koper włoski. Chyba wszystko siedzi w naszej głowie i to spokój i pozytywne myślenie wiecej potrafi zdziałać niż jakiekolwiek specyfiki.
Tak najważniejsze to zachować spokój i się nie poddawać. Dużo pić, herbatki na laktację też pomagają. Ja piłam fix z herbapolu, do tego kawa inka dwie dziennie, bo zawiera słód jęczmienny, który pozytywnie wpływa na laktację.
Szkoda że w pierwszej ciąży tak szybko dopuściłam. Głównie przez teściów bo dziecko chciało jeść ale nie umialo złapać piersi jakbym nad tym mogła popracować to pewnie by jadł ,a tak zaraz było gadanie ze robię mu krzywdę a w nocy to w ogóle dziecko nie mogło płakać. Teraz mieszkamy sami i jestem bardzo zmotywowana do naturalnego karmienia
Motywację mam silną i z niecierpliwieniem czekam, aż mleka napłynie tyle by mój maluszek mógł jeść wyłącznie pyszności wyprodukowane przez mamę
A.Zazulak takie komentarze to faktycznie mogą zniechęcić. A teściowie to nie wiedzą że małe dziecko płacze. Bosszz mnie takie coś wkurzło czasem u mojej mamy - jak bujałam do snu to źle bo nauczę jak nie bujałam i płakał to też źle bo jaka ze mnie matka że dziecko płacze. W końcu uznałam że to moje dziecko i nie będę się żadnymi komentarzami przejmowała tylko robiła jak mi instynkt podpowiadał.
A w sytuacji gdy mama traci cierpliwość do karmienia piersią już w pierwszym miesiącu, z racji tego, że dziecko nieustannie wisi na piersi, jest rozdrażnione gdy mamy z cycem nie ma w pobliżu. Czy w takiej sytuacji przeszłybyście np. na karmienie wieczorową porą (nie nocą) na mm jedną porcję bez zaburzania swojego karmienia piersią? Czy to burzy cały proces karmienia piersią?
Mam nadzieję Syba, że felmaltiker Tobie pomoże, bo inaczej będę miała wyrzuty sumienia.
A.Zazulak doskonale Ciebie rozumiem, bo ja też przed drugim porodem spięłam się i zmotywowałam do karmienia piersią. Jak zawsze łatwo nie było, ale się udało. Odnośnie komentarzy to współczuję Tobie, bo po porodzie raczej potzrebne jest wsparcie a nie krytyka. Ale są ludzie i ludzie.
Głowa do góry będzie dobrze dziewczyny!
Mamula zaczęłam regularnie ściągać pokarm co dwie godziny w dzień w nocy chce trochę dłużej pospać
Kupiłam drugie opakowanie falmaltikera, na początku ściągałam 40-50 ml dzisiaj udało się dojść do 60 ml .
Pomalutku pojawia się zielone światełko w tunelu, bardzo mnie to cieszy.
Cieszę się, że jesteś coraz bardziej zadowolona. Kochana w dalszym ciągu trzymam kciuki.
Syba bardzo się cieszę, że tak dobrze Ci idzie pamietaj, że nie możesz się poddać
Klio, nawiązując do twego zapytania o brak cierpliwości może i bym się zdecydowała na karmienie wieczorne MM, ale na pewno przegoniłabym cyc laktatorem, żeby jednak stale stymulować laktację. Bo jak dzieciak nie ciągnie, nie ma sygnału do produkcji mleka i laktacja wyhamowuje. Moja mała na początku miała bardzo silna potrzebę ssania i faktycznie mogłaby wisieć non stop na piersi. Ale jak mi mówiła położna 20 min. to max jedzenia. Dlatego dostała smoczka Lovi i nim się wyciszała, tak że spokojnie mogłam zachować przyzwoite odstępy miedzy karmieniami (2-3 godz.). Przybierała odpowiednio na wadze więc wszystko grało.