Pannaxoanna napewno przy małym dziecku w domu i do tego niemowlak na cycu to nie jest łatwe zadanie ale tak jak piszesz ważne jest pozytywne nastawianie. Pewnie nie jeden kryzys jeszcze przed Tobą ale głową do góry, nie warto myśleć o tym na zapas.
Moja zawsze krótko jadla.natomiast teraz potrafi pić nawet pół godziny a zachwile znów chce.w nocy jak wstaje na pierś to też krótko a często.
A syn to stale pił też miałam wrażenie że karmię cały dzień
Weronisia o tak ja tez mam takie dni, ze syn zje z dwóch piersi , a za godzinę znowu chce jeść ;) ma też noce, ze potrafi się budzić co godzinę, a ma też takie , że jak pójdzie spać o 19 to wstanie o 5rano. No nie ma reguły. Raz je 10min i je po 4godzinach później. A raz je 30min i za godzinę znowu chce. Zauważyłam, że czasami to nawet chce tylko sobie pociumkac, a nie jesc
Może to błąd ale ja mam wrażenie ze się nue najada jak je 10 min chyba przyzwyczaiłam się ze trwa to 30-40:D
ogólnie to zauwazylam ze mam tak ze kilka dni mleka mam więcej powiedzmy nie leje się strumieniami ale wystarczająco i w nocy jak No nie karmie to piersi wydają się pełne sa aż takie guzki ( ale to pozorne bo odciagam maks 70z obu wtedy :() a potem przez kilka dni mało widzę ze mniej odciagam córeczka nie dojada jest niespokojna przy piersi zachowuje się inaczej . Tez tak macie ? Od czego to zależy ?
Gugi moja ewidentnie pije...czasami własnie ma takie dni że je pół godziny i zachwile woła o jeszcze a czasmi 10 minut i spokuj.
U mnie nie było nic takiego, żadnego BUM, żadnego postanowienia, że będzie to pierś bo coś tam. Pierś to oszczędność, wygoda, łatwość w podaniu pokarmu dla dziecka. Nie czułam presji, że muszę. Zanim urodziłam pierwszą córkę powiedziałam, że absolutnie nie będę karmić piersią. W szpitalu dziecko przystawiło się samo i potem już poszło - karmiłam 18 miesięcy. Ile pieniędzy zaoszczędziłam, ile łez dziecku oszczędziłam i ile pocieszenia mu dałam to już moja rekompensata za pierwsze tygodnie stanów zapalnych i problemów z karmieniem. Teraz karmię syna już pół roku i też mam zamiar karmić co najmniej do roku. Dla mnie to jest wygodne, nie musiałam myśleć o tym czy mam mleko kupione czy nie. Akurat ja podeszłam do karmienia piersią praktycznie, nie emocjonalnie.
Jeśli dziecko je z piersi i wszystko jest ok to tak można podejść do tego praktycznie. Dla mnie natomiast każde karmienie to obawa o to co za chwilę nastąpi. Mała najpierw je spokojnie a potem jak by ktoś z niej skórę zdzierał tak płacze przy piersi. Sama się wtedy zastanawiam czy moje mleko jest dla niej dobre czy to nie oni sprawia jej tyle bólu. Czy nie lepiej dla niej by było dać mm od tej decyzji powstrzymuje mnie tylko myśl że przy mm wcale nie musi być lepiej jednak zastanawiam się nad tym codzienie.
Weronisia no widzisz takie są już te dzieciaki ;) mój jak miał 3msc to tez tak chce puste, a zaraz on już chce jeść znowu i znowu jadl :D aktualnie się to juz unormowało, ale jednak ma jeszcze te dni , że by ciągle jadl albo się bawił..
Justamama pewnie, że się najada ;) ja tez na początku myślałam, że kurde co on tak krótko je, na pewno jest jeszcze głodny :D
Karolina a próbowałaś juz podawać mm?
Justa,u mnie też zdarzają się takie jakby guzki w piersiach jak mam długą przerwę w kp.Możliwe,że u ciebie czasem jest podobnie.A mleka organizm produkuje tyle, ile dziecko potrzebuje.U ciebie może jest to trochę zaburzone bo musisz dokarmiać mm.Jedynym sposobem na rozkręcenie laktacji byłoby częstsze przystawianie córeczki lub po każdym kp odciąganie jeszcze laktatorem.Wiem,że pisałaś,że nie jest to możliwe lecz uważam, że i tak jest super bo twoja córeczka dostaje Twój pokarm.
Karolina,a ile miesięcy Twoja córeczka ma? Może jest niespokojna przy piersi z powodu ząbkowania?
Ja mam nadzieję że będę mieć wystarczająca ilość pokarmu
moniczka wiem ze laktator to nie to samo ale zawsze jeśli podaje mm to z piersi odcisgam żeby była ciągłość i sygnał dla organizmu ze potrzeba mleka
Mała ma 2 mc. Tak podawałam kilka razy po 20 ml czasami trochę więcej jak już mi płakała przy piersiach a tam nie było mleka.
Klaudiamama jak będziesz karmić to na pewno będzie tego mleka wystarczająco, bo jak to mówią, mleko matki nigdy się nie kończy;)
Ja to lubię jak Mlody sobie sam usteczkami wciąga/zgarnia brodawke... robi to z takim smakiem jakby jadł najlepszego lizaka na świecie :) kurczę tylko często mi zasypia i potem nawet trudno go dobudzić...
sypie się cały tzw. plan dnia gdy porządnie sobie zaśnie i tak co cyc to drzemka...potem chwila aktywności i ryk - i sama nie wiem czy jednak śpiący czy nienajedzony...
Pszczółka normalnie Tobie zazdroszczę. Oddała bym wszystko by moja córeczka jadła i spala. Od tego bujania zrobią mi się chociaż ładne łydki.
karolina pewnie przejdzie jej etap bujania...moja już nie lubi,teraz usypia albo przy piersi albo na spacerze albo czasami sama w łóżeczku.a przynajmniej nie musisz chodzić na siłownię
Karolina mój od urodzenia to widial na mnie, zresztą do dzisiaj wisi, ale na szczęście nigdy go nie musiałam bujać, wystarczyło go nosić, także masakra z tym bujaniem
Oj chyba wolę bujać niż nosić.
Karolina, to nie tak pięknie... wystarczy, ze go odloze i juz nie spi:/ albo budzi sie po 5 minutach
nie sposob caly dzie ttylko karmic i czekac az sie wyspi na rekach...
zeby go uspokoic to najczęściej na rekach i tylko przysiadami z bujaniem
samo bujanie odpada
no i nie ma mowy, zeby usiasc.choćby mial oczka zamkniete to wyczuje i jest grande afera
teraz ma prawie 6 kg...juz rece i kręgosłup siadaja a co dopiero za jak jeszcze podrosnie
Pszczółka u nas jest dokladmie to samo choć walcze i już są momenty ze uda się odłożyć na drzemkę do łóżeczka ale trwa 20-30 min