Mój synek zbyt łapczywie je

Angie, nie wiem, nie chce bzdur pisac :stuck_out_tongue:
Ale uwazasz ze jak dziecko mniej ssie jedną pierś to ona od tego przestoju się kwasna robi?
Coś mi się wierzyc nie chce…

pierwsze słyszę, na początku karmienia ok miesiąc karmiłam z dwuch piersi , potem tylko z jednej a z tamtej drugiej odciągalam i był taki moment że już z tamtego rzadko odciągalam a po 3mc wogule i był taki moment co chciałam dać synkowi z:-Drugiego bo tamten miałam juz miękki i sobie nie pokazał,ale jak poddał to się rozpłakał już nie chcial,wiec moze faktycznie był zły w smaku,ciekawe:-D

Kasik empirycznie tego nie sprawdzałam, bo odciągam zawsze mleko " do końca" (panicznie boję się zastojów i stanów zapalnych) ale tak czytałam. Spróbuję odszukać, może to nawet na tym forum było?

jak mozesz to poszukaj bo z chęcią się doksztalcę :slight_smile:
ale tak na logikę- to jak dziecko nie ssie jakiś czas piersi to ono tak jakby skisło?? Dziwne bardzo…

Nie wiedziałam o tym, ze mleko może mieć inny smak w jednej piersi.

Angie ty możesz nie wyczuwać różnicy w smaku bo twoje kubki smakowe są juz starsze i np. jak człowiek soli to potem jak sól odstawi to wszystkie potrawy są mdłe. Dopiero po jakimś czasie zaczyna się czuć ten naturalny smak wyraźniej. Może dziecko jest wyczulone bardziej od nas i rejestruje bardzo małe różnice w smaku. Może nie mam racji, ale tak mi się wydaje.

Beatka, może masz rację z tymi kubkami… Różnica może być tak subtelna, że ja jej nie wyczuwam :slight_smile:

Angie, bo ja juz się zaczelam martwic ze jedna piers mi skisła:-)
Beata chyba jest tak jak mowisz z tym smakiem, w koncu my juz mamy tak te smaki namieszane, że mozemy tego nie wyczuc…

Czuję sie taka mądra, ale moze zaraz się okaże że jakieś głupoty wymyśliłam.

Beata, spoko, przeciez wszystkie się tu uczymy i dowiadujemy nowych rzeczy:-)

no kazdy z doświadczenia coś wie, bo z książek to,to różnie bywa a rady doświadczone na samej sobie są najlepsze:-]

Minęło juz trochę czasu, przestalam karmić piersią bo Igor sie już nie najadał. Dostaje teraz mleko z kleikiem , kaszki i inne przeciery, powolutku wprowadzam mu nowe produkty. Problem z karmieniem juz dawno minął, a synek jest duży i silny :slight_smile:

Aniu, a wiesz, że nawet kobiety chore na anoreksję ( dokładnie, na anoreksję) są w stanie zapewnić swoim maluszkom wartościowy pokarm. Szkoda, że odstawiłaś synka od piersi i nie napisałaś nam tego. Ja przy pierwszym dziecku popełniłam ten sam błąd i bardzo żałuję. Moja córka obecnie zmaga się z astmą i czasami myślę, że może gdybym karmiła ją piersią nie miałaby tego problemu. Tyle, że czasu nie cofnę.

Aniu mogłaś nam opisać swój problem. Pewnie przechodziłaś kryzys laktacyjny i przy pomocy laktatora mogłabyś wyprodukować więcej mleczka dla synka.

Wiecie co dziewczyny chodzi o to, że nie moglam patrzec na to jak moje dziecko placze z głodu dlatego zastosowałam butelkę i trudno, wiem, że najlepszy pokarm pochodzi od mamy i jest to najlepsze źródło odporności i wszystkich składników potrzebnych maluchowi ale teraz przynajmniej wiem, że Igor jest najedzony. Ładnie przybiera mi na wadze, nie choruje, nie ma alergii na nic i ja sama jestem juz psychicznie spokojna. Krótko mówiąc meczyło się dziecko i ja przy okazji, teraz tego problemu juz nie mam.

Aniu najważniejsze ze Ty i synek macie teraz komfort psychiczny bo wiadomo ze mleko mamy jest najlepsze ale jeśli obijgu przysparza to frustracji to każdy szuka innego rozwiązania. Jedni odciagaja by pobudzić inni karmia swoim mlekiem a inni karmia mm najważniejsze żeby wybrać sposób taki jaki nam odpowiada. Można powalczyć o swój pokarm ale teraz to już po tzw. ptokach hihi

Tak, Marta ma rację :slight_smile:
Grunt, że Ty jesteś spokojna i dziecko przy tym tez :slight_smile:
Nie ma już co dywagować, najwazniejsze ze dziecko się najada, nie jest marudne i rozwija się dobrze :slight_smile:

Kasik a jaka decyzja u Ciebie po nocy? :wink: macie rację, co do komfortu psychicznego. Przepraszam Aniu, nie chciałam, abyś odebrała mój wpis jak atak na Ciebie. To Twoja decyzja i miałaś prawo ją podjąć

Angie, będę ograniczać powoli karmienie piersią. Do tej pory cyc był głównym “posiłkiem” Franka, a teraz zrobie tak, ze będę dawać mu pierś sporadycznie np.w nocy, i dwa-trzy razy dziennie. Chce żeby nauczył się jeść też coś innego. Dziś od rana próbuje mu dac kaszkę w butelce, ale z marnym skutkiem…płacze.robi się czerwony ze złości. Nie wiem już czy dobrze robię, no ale on musi jeść coś innego, sam cyc to za mało…
Co myślicie?

A w jakim wieku jest Twój Franek?
Może próbuj mu dać jakieś jedzenie do rączki? Może to mu bardziej zasmakuje. Albo spróbuj na początek zrobić kaszkę na swoim mleku.