MMM- i to dowód na to, że wykształcenie ma znaczenie
Najwiekszy i w sumie jedyny problem ze skóra miałam na początku ciąży. Jadlam co prawda mniej i prawie bezwartościowo - bułka z masłem przez dwa tygodnie i rosół to niewiele :p, ale naprawdę sporo piłam - głównie wody z cytryna albo melisy. Wygladalam jak wiórek - buzia mi się aż łuszczyla. Chociaz kiedys w ogóle mi się nie przysłużyło ( jak leczyłam trądzik), a i skład nie do końca jest taki super, kupiłam ponownie emulsję mic. i balsam Cetaphil. Wiedziałam, ze na pewno bedzie bezzapachowe i liczyłam na to, ze cera się poprawi. Tym razem zadziałało. Szybko doprowadziłam się do porządku.
MNPB o tak i nie. Wcześniej chodziłam do kosmetyczki współpracującej z dermatologiem do którego też wtedy chodziłam. 200 zł za kwas, wizyta 20 min. Naķładala i zmywała... nic więcej... efektów zero. Do tej co chodzę aktualnie w Full wypas kosztujacy 150zł mam mikrodermabrazję, masaż twarzy z jakimiś kremami, maseczkę, zabezpieczenie skóry i jeszcze porady jak dbać o skórę. Na prawdę super babka
Czasami mniej kosmetyków znaczy lepiej dla kondycji naszej skóry : )
Ja ogólnie nie maluje się wogole mój mąż ma często o to do mnie pretensje ale ja tego nie lubię. Poza tym po kosmetykach prawie zawsze mnie wysypuje więc naprawdę maluje się tylko na jakieś szczególne okazję. Kremu używam cetapilu najlepiej jakoś mi odpowiada.
Mmm- w jakimś większym mieście mieszkasz? Duża konkurencja, to można wtedy wybierać w kosmetyczkach.
Co do malowania- ja teraz się nie maluje w domu, bo mi szkoda kosmetyków :)
Mi Cetaphil kiedys pogorszył cerę. Niekomedogenny, a pozapychal niesamowicie. Teraz pomógł. Takie zmienne jesteśmy :)
Karolina co do wysypywania - a to pudrach/fluidach czy po kolorówce?
przez to, ze chodzę w okularach to korzystam tylko z maskary, cieni do brwi i ewentualnie podkład mineralny dla wyrównania koloru na buzi. Te 100% mineralne sypkie są takie, ze nałożysz, ale tak się ze skóra skomponują, ze nie ma efektu maski, a efekt dają :)
oczy malowalam jak chodziłam w soczewkach - bo z sama maskara takie malutkie były
full opcja u kosmetyczki jest fajna raz w roku w serii - tez korzystałam - przy jednym zabiegu i mikro i kawitacja i kwas itd. Swoje kosztuje, ale mi pomogło.
Ja jak nie chodzę do pracy czy nie muszę iść do lekarza, coś załatwiać w banku itp to nie maluje się nawet na spacer, zakupy czy do rodziny... nie przeszkadza mi to już tak bardzo, kiedyś musiałam mieć chociaż podkład i tusz do rzęs, teraz mi szkoda czasu i skóry męczyć
Jak wyjeżdżałam na rehabilitacje czy do sklepu to zawsze nakładałam delikatny makijaż. A teraz kiedy nie wychodzimy rzadko to robię. Zwykle poprzestaję na porządnym nawilżającym kremie.
MNPB nie mieszkam w dużym mieście. Kosmetyczek jednak jest do wyboru.
Mi też się znudziło nakładanie makijażu. Od dawna nie używam podkładu . Po ciazy zdazylo mi sie malowac na jakies wazne wyjście przez problem z cerą. Jednak nie lubię nakladac podkladu... źle sie z nimi czuję... nawet bardo lekkie BB mi przeszkadzają
Przy małym dziecku makijaż to z resztą nie do końca dobry pomysł... bobasy dotykają często naszej twarzy, wkładają palce w oko, nie raz przed wyjściem musiałam pół twarzy zmywać, kiedy syn mi szminkę rozmazał albo kreskę na oku...
ja stawiam na dalikatny makijaż wystarczy tylko krem nawilżający, dobry podkład tusz do rzęs brazer do policzków żeby skora troszke nabrała koloru i bezbarwna pomadka i gotowa do działania :)
Ja teraz jak nigdzie nie wychodzę, albo na krótki spacer to bez makijażu. Nie lubię jak dziecko dotyka mi do twarzy jak jest pomalowana. Taki do sklepu czy gdzieś u mnie makijaż jest bardzo delikatny. Dobry krem i podkład lub krem BB, do tego tusz do rzęs, błyszczyk i troszkę różu na policzki.
Chyba w większości z nas kobiet w ciąży lub te które już urodziły się nie malują, racja szkoda czasu. Skóra ma czas żeby odpocząć, zregenerować się po latach codziennego makijażu. Ja mimo że mam co jakiś czas wypryski na twarzy to widzę poprawe, a stosuję tylko peeling i krem do twarzy
odkąd siedzę w domu jestem saute ;D po co komu makijaż w domu?
tak, jak piszecie, cera sobie odpoczywa :)
Ja od czasu do czasu się pomaluje bo chce wygląda jak człowiek ale rzadko mam na to czas.
Ja mam podobnie. Tylko na jakies wyjścia. Na codzień co najwyżej tusz do rzęs i puder do brwi jak henna zejdzie i nie mam czasu zrobić
W domu to najlepszy czas żeby nasza skóra odpoczęła ;) a teraz zauważyłam ze przez tego wirusa to nawet każdy ma to gdzieś jak jesteśmy ubrani i czy jesteśmy pomalowani. Każdy siebie omija szerokim łukiem i każdy z nas robi szybie zakupy żeby jak najprędzej być w domu na bezpiecznym terenie ;)
Odpoczywa, odpoczywa. A najlepiej jeszcze zrobić sobie jakiś peeling i maseczkę :)
Chciałabym mieć taką cerę jak niektóre dziewczyny bez naczynek i przebarwień... nie musiałabym nakładać podkładu, ale niestety nawet po tych kilku latach kiedy praktycznie wcale się nie maluję nawet latem jak się opalę to wszystko widać i na wyjścia kryjący podkład to mus...