Mama która pali papierosy

No mojej koleżanki synek urodził się duży,zdrowy a jarała całą ciążę. No normalnie patolka ! Szla miastem z brzuchem i jara jedna za drugą. Ale co z tego. Teraz co chwilę chory. Nie ma miesiąca żeby on antybiotyku nie miał… A ja tak dbałam o siebie,nawet rzuciłam palenie jak zobaczyłam 2 kreski i masz babo placek. urodziłam przed terminem i moje dziecko było na oiomie pfff… gdzie ta sprawiedliwość… Gdyby jedna z druga musiały przeżywać to co ja to może by doszły do wniosku,że nie było warto :confused: Ja też paliłam dużo ale rzuciłam z dnia na dzień. Oczywiście,że ciągnęło ale mam swoje priorytety :slight_smile:

Jak czytam te porady,że nie wolno rzucać od razu to mi się rzygać chce. Mi lekarz powiedział,ze bardzo dobrze zrobiłam,że od razu bo to jest głupia wymówka. moja koleżanka tez mówiła,ze nie można od razu i paliła po wyjściu z porodówki nawet… I bardzo dużo kobiet na porodówce paliło,aż byłam w szoku :confused: wielkie brzuchy i brały nawet 2 fajki na jeden raz :confused: i niektóre to widać z dobrych domów,eleganckie babki…

Biedne te dzieciaczki, jeszcze na świat nie wyszły, a już były trute. Nie potrafię tego pojąć. Może też dlatego, że nigdy nie miałam papierosa w ustach. Roxi niestety tak już jest, w największej patoli czasami rodzą się zdrowe dzieci, a w “normalnych” domach dzieciaczki muszą walczyć o przetrwanie.
Ta moja znajoma kilka lat starała się z mężem o dziecko i jedno po drodze straciła. Wyobrażasz to sobie? Czy wyciągnęła jakieś wnioski? Nie, bo i po co.

Masakra :frowning: ja nie wiem co to za matka,ze na te głupie 9 miesięcy nie może rzucić :frowning:

Kurcze, ale dla mnie jest niewyobrażalne palić papierosy przy dzieciach. W niedzielę pogoniłam towarzystwo- rodziców, którzy byli na placu zabaw z dziećmi i palili papierosy. Usiedli akurat przy mnie i przy małej, ona w gondoli śpi, ciepło, a oni smrodzą tymi papierosami i zadowoleni dmuchają na nas. Jak zwróciłam im uwagę, aby wyszli za płot i tam palili, bo to plac zabaw, a ponadto jeszcze dosiedli się do mnie jak ja z takim maluszkiem i dmuchają na nas. No to zaczęła się słowna przepychanka, abym to ja sobie poszła z placu zabaw bo to mi przeszkadza, a nikt inny im uwagi nie zwrócił. Fakt tylko ja zareagowałam. Ale koniec końców sięgnęłam po telefon, aby zadzwonić po policję albo straż miejską to się wystraszyli i poszli.

kilo masz racje to jest dosc drazliwy temat, jednak tak jak wspominala jedna mama - palenie papierosow to kazdej mamy iondywidualna sprawa
chcialam sie dowiedziec jakie macie zdanie na ten temat.
jednak palenie papierosow przy dziecku - takze mnie irytuje
mama, ktora zapali na dworze gdy dziecko spokojnie spi badz bawi sie w domku nie jest przestepstwem…
kobiet ktore pala papierosy na placu zabaw tez nie popieram

Mój mąż wychodzi na klatkę nie pozwalam palić w domu. Ja sama nie lubię zapachu papierosów więc co dopiero takie małe dziecko i powiem jedno te mamy, które palą w ciąży ich dzieci żyją w czarnych wodach konsystencji smoły myślę że jakby taka przyszła mała zobaczyłaby filmik z porodu to odechciałoby się jej palenie w ciąży

nie no palenie przy dziecku nie wchodzi w grę. Sama palę ale dostaję wścieku jak idę na spacer i ktoś odpala papierosa przy moim wózku ! to jest dla mnie chamstwo i tego nie toleruję. A jak ktoś chce zapalić u mnie w domu to zapraszam na podwórko. Tam można palić sobie do woli.

Mnie mierzi widok rodziców z dzieckiem na spacerze i petem w zębach. Parę dni temu widziałam ojca z dzieckiem w spacerówce. W jednej ręce pchającej wózek zapalony pet, a druga z puszką piwa (gorąco było)…no comments.
Nie chce się narażać , ale takie palenie na balkonie albo na klatce, a potem powrót do domu gdzie jest dziecko jest jak dla mnie również wystawianiem pociechy na bierne palenie, bo dymem jednak człowiek mocno przenika.

to ja wczoraj widziałam mama i tata palą fajkę i mama pcha wózek ! no szok… to w ogóle wyglądało strasznie patologicznie… Dla mnie na spacerach papierosów nie ma. Chyba,że mój partner stoi z wózkiem a ja odejdę spory kawałek dalej…

wiesz ale mój mąż jak zapali to nie zbliża się do małej a na spacerze to jest również daleko od wózka szczerze to chciałabym żeby to rzucił ale wiadomo że to trudne zadanie więc chociaż zabraniam palenia w domu i przynajmniej do tego się stosuję

Nienawidzę papierosów, dymu, na szczęście nikt z nas nie pali, rodzice męża też nie palą (teścio palił 20lat, ale zachorował na raka i rzuciła z dnia na dzień, na szczęście nowotwór nie był złośliwy i przeszedł szczęśliwie operacje) pali jedynie mój tata, one on już raczej nie rzuci, tak czy inaczej w domu nie pali, zawsze wychodzi. Niestety ubrania dymem śmierdzą.

Palenia przy dziecku bym nie tolerowała.

roxi133 ja widziałam u mnie na osiedlu kobietę, matkę,która miała dziecko w chuście przodem do siebie i paliła papierosa…coś strasznego, co za matka.

straszne :frowning: biedny maluch… przeciez to oddychac sie nie da!

Nawet ciężko to sobie wyobrazić mandarynka, jak ona to wykombinowała, żeby nosić dziecko w chuście i palić papierosy. Co za głupota. Za takie durne pomysły, chociaż jakieś ostrzeżenia powinny być, bo mówi się matkom aby nie paliły w ciąży, ale po porodzie już nie jedna z fajką stała.
Ja to się zdziwiłam, jak wychodząc ze szpitala, przed wejściem stały mamy w koszulach i szlafrokach i paliły papierosy. Wychodziliśmy bocznym wejściem, bo mąż tam zaparkował, aby było blisko do samochodu, więc nikt ich tam nie widział. Ale nie wiem, czy nawet lekarze czy położne zwracają na to uwagę.

u nas to była norma w szpitalach. Lekarze wiedzieli ale nic nie mówili. co więcej. Kobiety ledwo z porodówki wyszły to szły zajarać… mi by było w głowie byle jak najszybciej dziecko dostać a nie iść palić w takiej chwili…

Ja również na kilka dobrych miesięcy przed zajściem w ciążę popalałam. Nie PALIŁAM - POPALAŁAM!!! I tylko okazjonalnie ze znajomymi. Ale szybko tego zaniechałam, ponieważ zaczęliśmy z mężem planować dzidziusia. :slight_smile: Poza tym mąż nie tolerował i nadal nie toleruje tego typu używek. A już tym bardziej przy dziecku (nie bezpośrednio, lecz ogólnie!) Stwierdził, że kobiecie, a mnie już w szczególności, nie pasuje papieros w dłoni. Osobiście jestem przeciwko kwestii palenia papierosów przez kobiety, które zostały mamami. Obecnie nie ppopalam i nie ciągnie mnie też do tego. Papierosy to świństwo! Szkoda pieniędzy, ale przede wszystkim zdrowia. Dlatego odradzam. A przy tym nie potępiam Pani, bo nie mam do tego prawa. Pozdrawiam! :slight_smile:

mamula104 ta sama kobieta ma 5-tkę dzieci, ja ich jakoś bardzo nie znam, ale słyszałam co nie co, bo to w tym samym bloku. Tam jest patologia i te dzieci same się wychowują, ona podobno pali,pije, masakra. Wiem, ze już wiele sąsiadek z nią rozmawiało i jak to nie przyniesie żadnych skutków to będą dzwoniły do opieki społecznej. Bardzo mi szkoda w takich sytuacjach dzieci…

a ja paliłam nałogowo i widząc test rzuciłam papierosy z dnia na dzień więc da się :slight_smile: a na prawdę miałam dni że paliłam pół paczki dziennie,ba! czasem w większym stresie i paczka szła… i ja urodziłam dziecko z małymi problemami a osoby które znam jarały całą ciążę i urodziły dzieci duże i bez problemów. Tylko u nich problemy zaczęły się potem bo ich dzieci to jedno z astmą wiecznie chore a drugi tez co miesiąc na lekach bo łapie choroby wszystkie jakie tylko są… Więc na pewno mają przez to odporność osłabiona…

roxi133 to gratuluje Ci bo wiem, ze to trudne i że nie każdemu się udaje, ja nigdy nie paliłam, wiec nie mogę się wypowiadać na ten temat, ale ma się znajomych, którzy rzucają i rzucają…
Najgorsze właśnie jak pali mama, wiem że trudno rzucić,ale dla tego dziecka można spróbować.
Mój teść też tak rzucił papierosy ja Ty roxi z dnia na dzień, więc da się :-))

ja tak jak Roxi paliłam papierosy jak dowiedziałam się że jestem w ciąży tak przestałam palić:-) Oliwia ma dwa i pół roku a ja nie pale i nie mam zamiaru

Super że udało się Wam dziewczyny rzucić i utrzymać w tym stanie. Ja szczerze nie wiem jak słaby trzeba mieć charakter, by zaraz po porodzie sięgać po papierosy, po ciążowej abstynencji. I to gadanie, że “całą ciąże czekałam by móc w końcu zapalić”…