Mam doła pomocy

Sylwia mam jakieś takie obawy co do Arka czy sobie poradzi skoro nie mówi, może to ja bardziej się boję niż on by się bał :wink:

MAM Moich znajomych córka 2 ,5letnia mało Mówiła też mieli obawy żeby zapisać ja do przedszkola zapisali ją na kilka godzin dziennie i po dwóch miesiącach zaczęła fajnie mówić bo przy dzieciach popuściła .
jednak dziecko przy dziecku więcej się uczy dlatego ja się też zastanawiam czy za jakiś czas choćby na chwilkę na 3,4 godzinki mimo że będę siedziała w domu nie dać Frania do żłobka czy przedszkola żeby trochę z tymi dziećmi było Bo szczerze całą jego życiową atrakcją jestem ja a nie wiem czy to taka atrakcja siedzieć ze mną 24 godziny

No to u nas tak samo jest jak u Ciebie. Ja czekam do dni otwartych w przedszkolach i będę chodzić Arkiem. To już pewnie niedługo, bo jakoś w czerwcu mi się wydaje. Po chrzcinach się tym zajmę, podzwonię i zapytam czy można przyjść

Moja ma 3latka i też planowałam dać od września do przedszkola jednakże mamy ten problem z kupą więc niestety będę musiała jeszcze poczekać. Chyba że jak urodzi się drugie to coś ja ruszy i w końcu zacznie wołać

Ewa albo się cofnie jął mój Arek, bardziej teraz pilnuje smoczka swojego, a był już tylko do zasypiania, no i woli jak go karmię zupą a próbował już sam.

Mam ja właśnie też się boję żeby Franek przy małej Zosi nie zaczął mi się w dzidziusia zieniac bo koleżanki synek na nowo raczkował Wcześniej mówił a potem jak dziecko podroslo to drugie to zaczął razem z nim mówić po dziecinnemu
a No ale to są sytuacje nieuniknione Nie mamy na to większego wpływu Bo to wszystko zależy od psychiki dziecka

Ja to się już śmieję że Arek zacznie mówić jak go Martyna nauczy :wink:

Mama niezle :slight_smile: a przypomnij mi ile ma Arek latek ???

2,5 roku prawie

mój brat jak miał 3 latka to zaczął dopiero mówić a do teraz buzia mu się nie zamyka :stuck_out_tongue:

Oj czekam na tą magiczną trójkę :wink:

MAM w przedszkolu Arek może szybciej zacząć mówić, sikać do nocnika itd dzieci w grupie uczą się szybciej i ich rozwój wygląda inaczej niż w domu tylko z mamą, będzie pomiędzy rówieśnikami miał się z kim bawić uczyć się zasad panujących w grupie dużo jest plusów przedszkola czy żłobka. Możesz właśnie zacząć od dni otwartych i zobaczysz jak Arek będzie reagował.

Darka my już próbowaliśmy wszystkiego - jak uda się złapać dostaje nagrodę i tlumacze jej że mamusia jest taaaka dumna ona się tuli i się cieszy ale niestety na tym się kończy :wink: ale mam cierpliwość i czekam że w końcu zrozumie i się SM uda.
MAM ja już nie chciałam pisać wprost ale też mam obawy że się może cofnąć w rozwoju przy maluszku. Mam cichą nadzieję że nie. Koleżanki córka ponownie wróciła do pampersów. A tego bym nie chciała :wink: powrotu do smoczka się nie obawiam (chyba :wink: ) gdyż jak ukladalam rzeczy to córka znalazła nowe smoczki i się nimi bawiła ale do buzi wziąć nie chciała - mówiła że damy dzidziusiowi by nie płakał a tata będzie pilnował by sroczka nie zabrała ( ją oduczylismy w wieku dwóch lat tekstem że sroczka wpadka przez okno i zabrała, potem przez kilka dni udawalismy że szukamy na podwórku że dziadzia przegania sroczke i jakoś poszło :wink: )

Wczoraj miałam zły dzień dzis mam od rana zły dzień wszystko jest do dupy … :frowning: bark Napier… Wczoraj przeciwbólowy przedczoraj tez dziś od świętu nie spie bo boli i na dodatek zjebałam sobie nowa bluzkę :frowning: przepraszam za słownictwo ale jestem mega rozgoryczona … Wczoraj kupilam sobie w h&m dwie bokserki ciązowe (a jak wiadomo maja tam ladne ceny) jedna czarna a jedna sniezno biala idealna na upały na placu zabaw corcia płakała przytulila sie do mnie i mi ja upackala wieczorem wstawiam pranie chce je wieszac a tam bluzka szara jak by ja popiołem wysmarował :frowning: getry sie zaplataly gdzieś w pranie :frowning:

Oj Sylwia ale kiepski dzień faktycznie, współczuję mocno, szkoda bluzki biała nowa, szkoda. Wiem co czujesz mąż czasami mi coś zapuścić, chociaż już rzadko, bo go nauczyłam, że kolorami trzeba. Jak tylko zamieszkalismy razem wstawił pranie patrzę a tam wszytko: białe, szare, turkusowe, pomarańczowe, granatowe i czarne aaaaaaaa zapuścił kilka rzeczy, jak go opierniczalam to wiecie co powiedział “wrzuciłem tyle ile zmieściło się do pralki” a pralka pomieści 8kg wrrrrrr

Sylwia nie martw się tak to jest są dni lepsze i gorsze ty może masz teraz to gorsze mnie też wszystko denerwowało bolaly mnie plecy i nogi i do tego Frania było niegrzeczny a wieczorem wywalił kaszkę na nowo uprany dywan szedłem wtedy w tej kostce i ryczałam jak bóbr takie chwile się zdarzają I nie przejmuj się
Co doy prania to mój mąż też kiepski trochę w tym jest a już najbardziej nie lubię jak rozwiesza ani tego nie roztrzepia i wiszą takie szmaty A jeszcze najgorzej na balkonie już mu ostatnio powiedziałam że sąsiedzi jakby spojrzeli toby pomyśleli że jakiś l meliniarze mieszkaja
pranie wiec wole sobie robić sama Chociaż nie ukrywam że też zdarzyły mi się wpadki i miałam wszystko niebieskie czy też różowomajtkowe
najlepsze bo moja siostra która pożyczyła ode mnie sukienki w której byłam raz i wrzuciła z koszulą męża która zafarbowała i moja sukienka też
Prała wybielala Próbowała wszystko zrobić a w końcu ta sukienka tak czy siak i tak trafiła do kosza

Aleks mój też dwie lewe ręce do prania :wink: do prasowania jeszcze gorzej :wink:

Dziękuje słonka trochę się wyciszyłam można powiedzieć że bluzkę odratowałam :slight_smile: ale bez ekscesów oczywiście się nie obeszło … przed majówką mój mąż miał fuche w niemczech i lekarz mu wystawił L4 do pracy na opiekę nad naszą Oliwią i co dzwonie do pracy po serie i numer zwolnienia żeby mi podała a ona do mnie że ma tylko to drugie zwolnienie a pierwsze do niej nie dotarło !!! No szlak mnie jasny zaraz trafi tak się wkurzyłam miałam lecieć już na pocztę wyjaśniać gdy z mężem nam się przypomniało że przecież to zwolnienie wysyłałam z co miesięcznym raportem z delegacji (Bez tego raportu nie dostanie wypłaty i musi on wpłynąć zawsze max do 27 dnia miesiąca) dzwonie pytam a ona mówi owszem raport jest przyszedł ale jej zdaniem w kopercie z raportem było drugie zwolnienie a nie pierwsze noż kur… mać jak mogłam wysłać zwolnienie z okresu od 3-7 maja dnia 25 kwietnia i jeszcze się chardo ze mną kłuci niema i koniec !!! musiałam dziś jechać do lekarza 40 km dalej żeby mi potwierdzenie dał …
A no i dziś przed wyjazdem miałam randkę z sedesem :frowning:
Brzuszek z wczoraj 21+4 tc <3

Ładny brzunio rosnijcie zdrowo no i oby bez nerwów, bo widzę, że ostatnio trochę tego masz. Juz półmetek za Wami super, oby tylko pogoda Ci nie dokuczala i hajda do przodu :wink:

Brzusio piękny
Ja też miałam dziś akcje z L4 bo zadzwoniły do mnie laski z pracy czy wysyłałam
ostatnio trochę mi się zapomniało i wysłałam q ostatni m dniu wiec wolaly mi.przypomniec
ale wiedziałam że to co teraz że w sobotę poszło sprawdzam na śledzenie przesyłek A tu ze dopiero niby dzisiaj miał dejść No i przed chwilą dzwoniła koleżanka rzeczywiście doszło ale Kurcze tyle dni aż mnie to dziwi bo czasem wysyłam polecony i za 2 dni jest…
Ja dziś też lekko wkurzona No i wykończona bo cały dzień sama
mąż pojechał po to auto już mi po drodze pisał sms-a że ma wyrzuty że cały dzień sama mnie zostawił bo najpierw praca teraz auto wróci dopiero w nocy No ale co zrobimy
uspałam Frania biedny nie mogl zasnąć bo w mieszkaniu tak ciepło, ja przy nim też cała spocona
oj lubię lato ale nie w moim mieszkaniu