brzusio piękny rośnijcie zdrowo:):) Przykro mi że taki nieciekawy dzień u Was, ale jutro będzie lepiej zobaczycie:)
U mnie na dole chłodno, ale u góry sauna w mieszkaniu na poddaszu straszna gorączka dobrze że na dole chłodniej ale latem zawsze tak mam
To chyba jakies fatum z tymi L4 - ja dostałam we wtorek telefon z pracy ze na moim brakuje daty wystawienia i odesłano mi je do poprawki. Wizytę mam za tydzień to będę musiała to ogarnąć - masakra
Sylwia śliczny brzuszek masz:) jak ten czas szybko leci, zanim się obejrzysz a już będziesz tuliła córeczkę:) rozumiem twoje zdenerwowanie, jak na złość wszystko się wali a teraz powinnaś mieć dużo spokoju. Dbaj o siebie i maleństwo a będzie dobrze:)
Oliwcia piękny brzuszek. Rośnijcie zdrowo!
Dziewczyny jakieś wspólne źle dni macie. mam nadzieję że jutro będzie lepiej.
Dziękuje Wam za miłe słowa kochane dzis już lepiej Bluzka uratowana L4 załatwione muszę je dziś wysłać mam nadzieje że znów go nie zgubi mdłości dziś niema fakt że noc miałam fatalną bo bark plecy i wszystko mnie bolało nie mogłam spać co chwilę się obudziłam a na dodatek jakiś debil o 24 dzwonił do mnie na telefon służbowy a ja go nie wyciszam na noc makabra …
A u Was jak tam słonka ??
Aleks jak się czujesz ??
Mi córcia nawet dała pospać, wczoraj też ładnie wieczorem dzieci poszły spać. Mogłam trochę wkoło siebie porobić, bo jutro ważny dzień wreszcie chrzciny no i stres, bo teściowa będzie fochy stroić a moja mama krytykować wszystko ech
Sylwia śliczny brzuszek, rośnijcie zdrowo dziewczyny
Sylwia Dzisiaj trochę lepiej bo jest chłodniej chyba będzie nawet padać więc ogólnie nie jestem taka zmęczona
ale mam nogi i ręce tak nabrzmiała że po prostu jak na nie patrzę to aż nie wierzę że są moje
Najgorsze z rękami bo nawet jak próbuję Czy naczynia pozmywać czy coś to nie ma w nich takiego czucia i lecą mi z reki
byliśmy rano z mężem na zakupach,obkupiłam cały sklep zapasy Jak na wojnę się ze mnie śmiał No ale ja nauczona doświadczeniem z autem wole już chyba porobić wielkie zapasy wody cukier mąki itp Szczególnie że wiem że jak wyjdę ze szpitala to też nie będę od razu po sklepach latać a Nienawidzę jak coś mi się kończy bo zawsze lubię mieć wszystkiego na zapas
MAM a ty się mamusiami nie przejmuj Jak któraś strzeli focha To ty zrób to samo i niech ona się martwia żeby to tobie humor wrócił
Zaproponuj kawy z nowego ekspresu to nie Będą strzelać fochów bo po takiej kawie to powinny mieć miny zadowolone
mam nadzieję że wszystko pójdzie super że Martynka będzie grzeczna bo to jej dzień
mayy już na szczęście mamy auto i mam nadzieję że trochę sobie pojeździć bez usterek
maz poszedl do pracy A my znowu sami z franeczkiem
Aleks dzięki. Juz teściowa mnie wkurzyła, założyłam wątek na pogaduchach.
My też sami a max na podwórku i teść, ale syn już woli w domu więc wróciliśmy i sami siedzimy
Mojego Frania chyba coś zeby męczą bo całe popołudnie był taki marudny
co mu się coś nie spodobało to od razu ryk
nasmarowałam dziąsełka dentinoxem ma podpuchnięte przy trójkach czworki mu juz powychodziły o 18 go wykąpałam bo już był tak słaby i zmierzły że aż mi go szkoda
Dałam mu Ibum wypił mleko jedna bajkę i bidok zasnal
Oby dobrze spał, dzisiaj trochę chłodniej więc mam nadzieję że lepiej pośpi
Jejku Aleks skąd ja to znam… mój od kilku dni daje czadu. Po nocach budzi się co chwilę. W domu okropnie marudny… nie da się wysiedzieć… chodzimy jak zombi, bo W nocy mało śpimy… maść nie pomaga… Do tego ten gorąc działał bardzo niesprzyjajaco… A u nas dopiero 2 ząbki
Zamarancza me to go szkoda tak było bo jeszcze co chwilę po południu co szedł to jeszcze się gdzieś huknął I nerwy miał jeszcze większe
na razie śpi chyba Ibum działa poza tym jest chłodniej to też mu się lepiej spi
Powodzenia MAMA jutro na chrzcinami. Oby Ci pogoda dopisała bo u mnie zrobiło się zimno jak nie wiem co …
A Wam dziewczyny współczuję ząbkowania
A my dzisiaj cały dzień poza domem. Dwie imprezy urodzinowe obskoczyliśmy bo teściowa ma jutro urodziny ale robiła dzisiaj i moja siostra ma dzisiaj. Obie robiły w ten sam dzień więc je podzieliłam po równo a sama tak się najadłam, że ledwo siedzę.
U nas Mały na szczęście śpi dobrze. Budzi się co prawda w nocy trzy razy no ale tylko na jedzenie i śpi dalej. Zębów nie widać ani nie słychać. Zobaczymy i czekamy nadal.
A Wam współczuję ząbkowania ale bardziej niż Wam maluchom bo to je boli i oni nie wiedzą co się dzieje… Biedaczki.
Mama trzymam kciuki za jutro aby wszystko się udało tak jak tylko ty tego chcesz i nie daj sie teściowej
Znowu jestem do tyłu z wątkiem! Kurcze wczorajszy kolejny raz brak internetu odcina mnie od świata żadna strona nie działała poza facebook…wrr…nic nie szło sprawdzić.
Sylwia pasuje Ci brzuszek.Oby zdrowo rósł…Może też się kiedyś uda…
Mama_Arka_Martynki to jutro powodzenia na chrzcinach! daj znać jak było.
A teściową i mamą się nie przejmuj.To wasz dzień i im nic do tego.Jeśli im nie pasuje,zawsze mogą szybciej jechać do domu U mnie mojej mamy nie było na chrzcinach,bo mój ojciec był…jeden drugiego unika bo po rozwodzie są…
aleks1983 dużo siły Ci życzę!
A na kiedy masz termin?
Odpoczywaj kiedy się da,bo widzę że u Ciebie końcówka dość ciężka jest.A z Frankiem też tak puchłaś?
A ja też jestem zdania że wolę mieć zapas w domu.Cukier,mąka i ryż to podstawa no i makaron! A zawsze jednak czegoś braknie…Szkoda że mam zamrażalkę taką małą bo z pewnością więcej bym miała zapasu.
Kupiłaś w razie czego mm jakbyś nie miała pokarmu? Mi wszyscy to radzili,że lepiej mieć.Kupiłam i stało…Potem oddałam je koleżance.W dniu wypisu miałam mega dużo pokarmu i mm nie było mi potrzebne.
Nie zazdroszczę ząbkowania trójek.Dla nas był to jeden z gorszych czasów ząbkowania…teraz piątki wychodzą.Jest w miarę spokojnie,tylko ciągle palce w buzi.Jako pierwsze z góry wychodzą.Pamiętam jak mi lekarka mówiła że jak dziecko mocno się niecierpliwi i płacze z powodu ząbkowania to dawać od bólu.Także jak widzisz że mega mu źle daj mu na złagodzenie.Te 3 dni to powinny się przebić.A potem od bólu np dawać na noc pół dawki.
Zamarancza a jakie u Was zęby wychodzą teraz? Też daj od bólu na noc.Wtedy najbardziej dokuczają dziąsła…
Kasia.S. może u Was ząbkowanie będzie lekkie znam takie mamy że nie wiedziały nawet że zęby wychodzą ich pociechom…U nas była masakra…dobrze że większość już za nami…teraz piątki wyjdą a za rok szóstki
Termin mam na 9 czerwca .
przy Franku tak nie puchłam ale też to była zima To może dlatego.
dzisiaj się ważyłam i w sumie mam kilo mniej niż miałam A myślałam że przy tak popuchniętych nogach rękach to będę miała więcej .
z moich zapasami To maz się śmieje że jakby sklepy pozamykali to sasiedzi mogliby do nas pukac pożyczać
ale jak mieliśmy teraz kilka akcji z samochodem że przez kilka tygodni byliśmy bez ,to to docenil, Bo chodziliśmy tylko po drobne rzeczy ale najgorzej było z wodą
teraz jak pojechaliśmy na zakupy do Kupiliśmy od razu 4 zgrzewki
W zamrażarce mam dwie duże i jedną małą szufladę i cały czas są pełne i i mąż się mnie pytał kiedy mam zamiar ją rozmrozić bo już cała zaszroniona
A ja nie mam kiedy bo cały czas jest pelna czy jakieś mięso czy to owoce na kompot a to zawsze jeszcze jak pojedziemy do rodziców to mama napakuje wałówę i wracam i na nowo pełna
Ale z drugiej strony wiem że zawsze lepiej mieć coś zapasie
Zresztą z rzeczami dla dzieci typu pampersy chusteczki czy słoiczki mam to samo
Jest promocja to kupuję więcej i cała szuflada Pod łóżeczkiem to SĄ zapasy a oboklozeczka jeszcze stoi kilka kartonów z pampersami bo teraz stoi dla Frania i dla Zosi
mleka nie kupowałam bo mam nadzieję że pokarm będę miała i że będę Zosie karmić a w razie czego to mąż może nawet na dol do apteki w szpitalu polecieć i dokupić
u nas w szpitalu jak dziewczyny pokarmu nie miały to mleko dawali więc myślę że gdyby nie daj Boże pokarmu nie było to na pewno mi coś dadzą
aleks1983 to już niedługo termin! Końcówka jest męcząca ale trzeba jakoś się kulać do sklepu wyjść czy coś.U nas na osiedlu jest jedna taka babka w ciąży i chyba dużo przybrała.Nie widać jej na spacerach ani w sklepie.Za to jak jej mąż wraca z pracy to gania non stop do sklepu.Ostatnio ją widziałam 3 tyg temu? Oczywiście plotki na osiedlu są
To wszystko zależy od organizmu z tym puchnięciem! Ja rodziłam w najcieplejszy dzień roku,a opuchlizny nie miałam żadnej.Nawet położna mnie pytała czy zawsze miałam takie chude kostki
no i ten wzrok jak jej powiedziałam że 8kg przytyłam.Nie wierzyła na początku i czytała kartę w ciąży.A potem było hasło… “Ile razy dziennie pani wymiotowała przez pierwsze 3 miesiące?”,a ja jej na to “Ani razu”
ha ha
Też jestem zdania że lepiej mieć zapas jedzenia…Oczywiście w granicy rozsądku Woda u nas to podstawa i zgrzewki raz dwa znikają.My bierzemy do pracy co 2 dni to już wychodzi prawie 5 butelek na tydzień…
Mięso to już swoją drogą.Raz w miesiącu kupuję na rosół,kurczaka,schabowego i ryby.Zazwyczaj wszystko zjemy przez miesiąc czasu do kolejnych zakupów.A wałówka od rodziców jest najlepsza!
A z tymi słoiczkami do dzieci to kiedyś miałam zapas.Wszystko w rządkach stało.Tu desery tu obiadki,tam musy i kaszki a jak przyszło co na obiad to wyciągałam taką zupkę a raz taką.Oczywiście promocja na mnie dobrze działała i zawsze koszyk miałam pełny.Jeszcze pamiętam kupowaliśmy takie herbatki gotowe,bo syn bardzo je lubił…
Fajnie że aptekę macie pod nosem.To jednak ułatwienie.A ja w szpitalu nie miałam pokarmu przy synku i mi dokarmiali go sztucznie…oczywiście syn był głodomorem a oni wyliczone mieli 50ml i tyle…a syn zawsze chciał jeszcze…płakał nie raz pół godziny bo wredna pielęgniarka nie chciała mi dać mleka a ja miałam puste piersi.A kobieta co koło mnie leżała to swoje mleko wylewała bo tyle miała,a mojemu nie mogła dać…To był trudny czas po porodzie,nie raz płakałam.Mam nadzieję że u Ciebie pokarm od razu się pojawi po porodzie…A ja w dniu wypisu takiego nawału dostałam że potem karmiłam ponad 8 miesięcy i miałam pełną szufladę mleka swojego pomrożonego.
Ooo po zdjęcia ch widze ze,zapasy podobne…
Namnie promocje tez,dzialaja,sprAwdzam gazetki i wypisuje co w promocji i potem dopiero jedziemy do sklepu,a kazdy mamyblidko wiecw roznych sklepach moge poszukac…
Dzis tomoje stopy przeszly same siebie,az mnie rwą takie spuchniete
To ja mam podobnie - wieczorem sprawdzam gazetki i wypisuje co warto kupić i gdzie. Czasem naprawdę się coś opłaca. Tym bardziej że jak jadę na zakupy mam obok siebie kilka różnych sklepów więc to żaden problem wejść tu i tu - chyba że jedzie mój mąż no to jest problem. On po prostu nienawidzi zakupów