Mam doła pomocy

Darka a staracie się z mężem już o dzieciątko, ze podejrzewasz ciąże ?

Darka kochana staraj się tak nie stresować bo to na pewno nie pomaga dla uprawnienia ja bym sobie na twoim miejscu zrobiła sobie test albo betahcg a jak wyjdzie negatywnie to lepiej udaj się na wizytę do giną i może będziesz potrzebowała tabletek aby zregulować swój organizm od nowa ja tak miałam po drugim poronieniu …

iwona886 absolutnie nie staramy się o dziecko.W decyzji męża nic się nie zmieniło…Kochaliśmy się bez zabezpieczenia ale bez kończenia w środku także na ciąże są zerowe…
Szczerze?
Ostatnio zrobiłam sobie całkowity reset od ciąży i małego dziecka.To nie dla mnie jak na razie.Boję się,mąż nie chce.Niech tak zostanie.Może kiedyś zmieni zdanie…albo wpadniemy…chociaż to mało prawdopodobne…Nie znoszę słuchania od innych bo ktoś tam jest w ciąży albo urodził…a potem jest hasło :“A wy kiedy drugie?” Wtedy ucinam temat i wychodzę.Nie zamierzam się nikomu tłumaczyć,to moja sprawa i tylko moja.Nikt nie będzie mi wchodzić z butami w życie…nie chcę słuchać “dobrych rad”.

Poczekam jeszcze kilka dni,tydzień nawet.Nie ma sensu kupować testu moim zdaniem bo i tak nic nie wyjdzie…A nawet leczenia nie zaczęłam więc nie ma szans o starania…

0202oliwcia po leczeniu Duphastonem mam iść do gina na kontrolę.Jak na razie czekam na samoistną @ :confused: i przyjść nie może

Rozumie Cię Darka w 100% procentach mi lekarz dawał tabletki na wywołanie bo tez przyjść @ sam nie chciał potem już było ok wszystko
jeśli chodzi o dziecko to ja nadal bym chciała i to bardzo ale zaciskam zęby i się hamuje a z drugiej strony mówię sama sobie że co ma być to będzie

Darka nie mozesz sie stresowac tylko odpuscic na ile to możliwe. Twój organizm przeszedł wiele zmian teraz i potrzeba czasu żeby wszystko się uregulowało. Zresztą każdy organizm jest inny i czasem dziewczyny szybko dochodzą do siebie, a widocznie u Ciebie potrtzeba więcej czasu,

Darka kochana rozumiem…i mam nadzieję, że w kwestii powrotu do zdrowia wszystko się samo “naprawi” i nie będziesz potrzebowała tabletek na wyrównanie cykli…Taka wpadka byłaby chyba najlepszym sposobem na kolejne dziecko do czego zmierzam…otóż decyzje podjąć po poronieniu jest niezmiernie trudno…tłumacząc sobie a to to…a to tamto…a tak to los by sprawił to co uważa za najlepsze :wink: Głowa do góry !

0202oliwcia szczerze mówiąc nie mam nawet ochoty dzwonić do lekarza co mam robić.Będę czekać aż sama dostanę to wstrętną @…oby nie w pracy :confused:
Jak masz możliwość i Twój mąż chce też starać się po raz kolejny starać o malucha to masz fajnie.Mój nie chce o tym słyszeć więc ja uważam jak na razie ten temat jako zamknięty…
Chociaż wczoraj miałam strasznego doła wieczorem…Obejrzałam “Przyjaciółki” i wspomnienia znowu wzięły górę…

Ewelaa to też tak fajnie się “mówi” odpuścić na ile to możliwe osobom postronnym…tak do końca tego nie czuję że już nie wrócę do tego tematu.Łudzę się że coś się zmieni,spóbujemy jeszcze w tym roku…ale to tylko myśli…
Mogłam od tego cyklu już jeść Duphaston wtedy już by coś tam działało a tak?! Czekam nie wiem na co…

iwona886 jak na razie o takie tabletki na wywoływanie nawet nie proszę.Czekam aż sama się zjawi,chociaż to wkurzające bo nie wiadomo czego się spodziewać kiedy i gdzie :confused:
Myślę że kolejnych starań nie będziemy planować już.Jak się ma udać to się uda…Mąż ma się sam zadeklarować wcześniej jak to wszystko przemyśli…czekam…

spóźnia mi się okres zrobiłam test jest blada kreseczka nie wiem czy się cieszyć czy płakać … mąż wie że mi się @ spóźnia dwa dni ale nie mówiłam mu nic o teście ciążowym chyba nie chce mu na razie nic mówić… jest w delegacji i przyjedzie za tydzien więc jak na razie jest mi to na rękę …
Trzymajcie kciuki za moją fasolkę

0202oliwcia Trzymamy kciuki.

Ja jak robiłam pierwszy test dwa dni przed @ to na teście wyszedł mi cień cienia , a widoczny tylko pod światło . I z każdym dniem test robił się ciemniejszy . Testowałam codziennie 5 dni , aż zobaczyłam mocniejszą kreskę , i nie dostałam @ .

Ściskam mocno kciuki żeby się udało;)
Mi na początku też wyszła bardzo słaba druga kreska, w sumie to dopiero mąż ja dostrzegł, bo ja już chciałam wyrzucić test. A po kilku dniach wyszła mocna.

Oliwcia trzymamy bardzo mocno kciuki. :wink:

Oliwcia trzymam bardzo mocno kciuki…nawet nie wiesz jak bardzo!!! Powodzenia i daj znać jak się czujesz!?

Dziękuje dziewczynki cieszę się bardzo ale jestem tez bardzo niespokojna :frowning: ogólnie czuje się dobrze tylko taka jakaś przymulona chodzę i spać mi się cały czas chce :slight_smile: Powiedziałam mojemu Ł. ucieszył się aż mnie zaskoczył :slight_smile:
Mam nadzieje że tym razem będzie wszystko dobrze bo podjęłam już decyzję że jakby jednak nic z tego nie wyszło to koniec odpuszczam zakładam wkładkę na 5 lat a potem kolejną i więcej dzieci nie będę miała

Oliwia bedzie wszystko dobrze nie zakaładaj z góry jakichś tam scenariuszy na przyszłość!!!

Ciesze sie, ze mąż zadowolony :slight_smile:
Odpoczywaj i nie myśl o tym wszystkim tak bardzo… zajmij się teraz relaksem i nie kombinuj przy wykańczaniu pokoju :wink: zajmij sie sobą :slight_smile:

Oliwia wszystko będzie dobrze , odpoczywaj jak najwięcej :slight_smile:

Oliwcia wszystko będzie dobrze, ja też miałam słabą kreseczke, wypoczywaj ile się da,no i daj nam znać jak już potwierdzisz u lekarza. będzie dobrze:)

Nie ma co z góry zakładać złego. Wszystko musi się ułożyć. Teraz szczególnie dbaj o siebie , odstaw wszystkie kłopoty na bok i ciesz się tym co masz teraz. Powodzenia.

Nie możesz tak myśleć, zakładać co by było gdyby. Trzeba być pozytywnej myśli, czasem dobre nastawienie potrafi działać cuda;) dużo odpoczywaj, nie przemęczaj się;)

Wiem dziewczynki że nie powinnam myśleć negatywnie ale po prostu już trzy razy miałam taką sytuację i w ogóle nie zniosła bym chyba kolejnego razu :frowning:
Staram się nie przemęczać właśnie siedzę w pracy nawet dzisiaj nie przyjechałam do niej rowerem jak zazwyczaj tylko przyszłam na piechotkę nie chciałam ryzykować … Fasolka najważniejsza :slight_smile:

Jak wspaniale już od poczęcia dbać o fasoleczkę :slight_smile: super :slight_smile: lepiej dmuchać na zimne ale i nie jakoś nad wyraz uważać bo wiadomo, że ciąża to nie choroba ale zmiana w organizmie zachodzi więc lepiej dmuchać na zimne jak piszesz :slight_smile: