Ja akurat polecam ten muszlowy fajna sprawa, wygodny i praktyczny
Mam i zwykły elektryczny i muszlowy. Muszlowy faktycznie fajnie się sprawdza, jeśli musisz coś robić w domu, a nie masz czasu na siedzenie i ściąganie mleka.
Bardzo fajny jest muszlowy , jeśli się zdecydujesz to będziesz zadowolona
W szpitalu, w którym rodziłam był tzw pokój laktacyjny i tam można było odciągnąć pokarm, nawet pod okiem doradczyni, jeśli była taka potrzeba. Trzeba było tylko odkupić (lub mieć ze sobą jakaś końcówkę/nakładkę- nie wiem dokładnie, bo nie korzystałam).
Oj tak, cenny czas w ciągu dnia, który przy takim laktatorze można zaoszczędzić
Ja miałam w poprzedniej ciąży elektryczny od Lovi teraz mam taki w wersji bez kabelków. Myślę że to ułatwi sprawę, ale ciekawa jestem jak będzie działał.
Ja nie mialam i bardzo zaluje bo synek sie nie najadał i waga nie rosła wirc warto wziac ze soba
Ja to w pierwszej miałam ręczny , nie znałam się na początku w nocy co 3 h trzeba było ręcznie przez 3 miesiące ale na szczęście też zmieniłam i miałam elektryczny
Elektryczny od razu wygoda nie do opisania
Ja brałam swój laktator elektryczny do szpitala i już tam raz go użyłam, także i tym razem go wezmę
Też miałam swój laktator w szpitalu i bardzo mi się przydał, zawsze lepiej mieć swój sprawdzony sprzęt
A w szpitalu nie mają problemu że się go używa zamiast dziecko przystawiać częściej
U mnie nie był problem z pokarmem, a z tym,że dziecko nie chciało ssać piersi, więc musiałam zacząć odciągać pokarm, żeby go podawać z butelki. To nawet było zalecenie doradcy laktacyjnego ze szpitala
To super jak jest takie dobre podejście w szpitalu , u nas w jednym ze szpitali jak jest jakiś problem z przystawianiem to zaraz modyfikowane podają bez żadnych prób
Ja w szpitalu karmiłam tylko dzięki laktatorowi, także nie wyobrażam sobie nie wziąć laktatora na następny poród
U nas niby pomagali dostawić do piersi ale to się u mnie nie sprawdziło. Jakbym nie wzięła laktatora to bym pewnie nie karmiła bo pierwsze 2-3 tygodnie byłam kpi nie umiałam inaczej. W szpitalu u nas był laktator ale jeden na dwie sale czyli 6 kobiet. Nie wyobrażam sobie po porodzie jeszcze pilnować kolejki. Tak to miałam swój i wyciągnęłam kiedy chciałam. Teraz też biorę swój, dużo miejsca w torbie nie zajmuje.
Ja też nie miałam głowy do tego, żeby pilnować kolejki laktatora. Wolałam mieć swój, przynajmniej też wiedziałam, jak umyty itp
Oj to ja akurat bardzo sobie mój szpital chwałę, pod tym względem była dobrą opieką. Jak zgłosiłam problem to przychodziła do mnie doradca laktacyjny i pomagała. Następnie miałam darmowe wizyty u niej i u neurologopedy, żeby kontrolować sytuację. Czułam ogromną pomoc i wsparcie, bo jako świeżo upieczona mama byłam przerażona
ja jestem bardzo zadowolona z podjęcia w moim szpitalu , cala noc do mnie podchodziły i pomagały w przystawianiu , i dzięki temu tez mi się udało karmiłam aż rok
nie no takie rzeczy to warto mieć swoje a nie czekać aż na nas kolejka wypadnie , nie wyobrażam sobie tego.