KPI - jak sobie radzicie?

Mama a może ona ma jakieś inne też dolegliwości? Jak się przebudza po jakimś czasie i chce cyca to moze chce się po prostu uspokoić, poczuć bliskość? Mój Janek gdy boli go brzuch to w nocy mi się co 20 minut wybudza i podłącza do cyca i ssie aż zaśnie. A nie mogę powiedzieć że jest głodny. On generalnie wyznaje zasadę “cyc dobry na wszystko i bez powodu też”. W ciągu dnia jak ma zły humor z jakiegokolwiek powodu to też jest cyc kilka razy na godzinę. A ma 8 miesięcy już. A taki maluszek jak u Ciebie to ma prawo wisieć na cycu cały czas nawet. Dla niej ten Twój cyc to jest najlepsze lekarstwo na wszyskie bolączki. Dobry nie tylko do jedzenia, ale też przytulenia, podziamdziania, pogryzienia, pomiziania, poszczypania, pogadania nawet.

Ps: Mnie widok Janka śpiącego z mlekiem na brodzie nadal wzrusza :slight_smile:

Takie do pół otwarte usteczka, zamknięte oczka, spokój i szczęście, ah.
Niestety jak córkę boli brzuszek to nie weźmie cyca, nie jest w stanie. Choć jak ból przechodzi to wtedy łapie z zapałem i łapczywie je

Mama tak czytam i czytam o Was i jestem prawie przekonana że to nie z Twoją laktacją jest problem tylko u malutkiej jest coś nie tak. Jakiś dyskomfort, może stres, może nie umie prawidłowo ssać?

Z brzuszkiem jest chyba lepiej. Wczoraj wieczór, była bardzo glodna, na dużego głodna raczej piersi nie chce, wczoraj pięknie ssała i była zadowolona. Oczywiście pierś była tylko chwilowym zaspokojeniem ale dla mnie i tak był to mały sukces

Małymi kroczkami i do przodu :wink: rób jej też masaże brzuszka (tylko nie po jedzeniu :-). Mi położna mówiła wtedy jak mój synek też trochę cierpiał na ból brzuszka żebym go często malowana, kładka na placach i delikatnie zginala nóżki do brzuszka, można jednocześnie nozke o rączkę, naprzemiennie, pomagało, potrafilo odchodzić wtedy sporo gazów, ale widziałam że mu lepiej :wink:

Turlamy się też. Nie zawsze odchodzą gazy przy naszej gimnastyce. Robiłam tez ciepłe okłady na brzuszek ale nie zauważyłam poprawy

Mama w innym wątku zauważyłam, że napisałaś, że odciągasz mleko przed karmieniami, bo musisz je mieć w pogotowiu. Moim zdaniem nie powinnaś odciągać mleka przed karmieniami, bo później jej znowu podajesz butelkę, a to dokładnie to samo co wypiłaby z cyca, jeśli byś nie odciągnęła. A jeśli Ty zaczynasz od odciągania, to później córka ma słaby wypływ i nie je dlugo, bo już nie ma co… To się wg mnie mija z celem. Jeśli boisz się, że córka zacznie jeść i odrywać się od razu od piersi, to po prostu po karmieniu odciągaj i to co Ci się uda odciągać, to trzymaj na następne karmienie w pogotowiu. I najwyżej podaj po cycu. Jeśli naje się piersią, to schładzaj każdą odciągniętą porcję do tej samej temperatury, potem na koniec dnia łącz i mróź. Ja szczerze mówiąc nie wiem, czy moja corka by się nie denerwowała, gdybym dała jej cyca,z którego odciągnęłam wpierw mleko, a ona głodna by dostała takiego wyciśniętego do ssania… Podejrzewam, że każde dziecko by się złościło i później łapczywie pilo z butelki

Agata, to nie jest tak, że odciagam i daję cyca, zwykle mija sporo czasu. Teraz nie mam możliwości odciągnąć po karmieniu. Zwykle karmię córkę butelką i zaczynam odciągać na kolejne karmienie. Coraz trudniej jest mi podołać potrzebom córki

Tzn jakie są te odstępy? Ile razy podajesz pierś? Ile razy odciągasz?

Mama a próbowałaś na jeden dzień chociaż odstawić laktator i po prostu spędzić calutki dzień z niunią przy piersi?

Dziewczyny, nie mogę bo córka niesamowicie krzyczy. Przystawiam ją około 3-4 razy, odstępy są różne. Raz 1,5 godz, raz 20 minut. Nie wyobrażam sobie nie dać butelki. Zastanawiam się nad przyzwyczajeniem do butli, a z drugiej strony widzę jak chętnie ssie pierś

A konsultowałaś się z CDL?

Tak, chwyta poprawnie, poprawnie ssie. Trudno, proszę karmić jak dziecku wygodnie

też myślę że może faktycznie po karmieniu warto ściągac ewentualnie probowalas np ściągać z jednej tylko a ta druga podać córce żeby wlansie z niej zjadła może faktycznie chodzi o wypływ a probowalas lecytyne brać można ją przy kp brać a rozrzedza trochę pokarm dzieki czemu dużo łatwiej z piersi wypływa.

Nie brałam. To jest zwykła lecytyna? Czy pokarm przez nią nie traci na jakości?

4 razy w ciągu dnia przystawiasz? Powiem Ci szczerze że ja mojemu pierdziochowi proponuję kilka razy na godzinę cyca, szczególnie teraz w upały.
Może ona faktycznie się złości bo nie leci jak z butli…? Wiesz, butla to takie dla niej łatwe wyjście. Zje bez większego wysiłku i brzuszek pełen, a przy piersi trzeba się natrudzić. A powiedz mi czy cdl sprawdzała Ci wyplyw mleka? Jak Ci to mleko leci?
Ja bym na Twoim miejscu spróbowała z tą lecytyną, odstawiła w kąt laktator na chociaż 12h i proponowała pierś miliard razy dziennie. Mimo łez. Może zorientuje się że nie będzie butli i postawi na cyca?

Wczoraj wypiła butlę o 19.30, kąpiel i Ok 20.30 robiła się jakby głodna, spać nie chciała. Dalam cyca, z przyjemnością ssała z 10 minut, spokojnie zasnęła przy piersi i obudziła się dopiero po 3.00. Trochę mnie wystraszyła, ale nie budzę jej bo przybiera znakomicie

tak zwykła lecytyne ona nie zmienia pokarmu pokarm jest taki sam tylko ułatwia jego wypływ więc może mała będzie ssala chętnie bo będzie lepiej lecieć z piersi spróbuj może to wam pomoże :slight_smile:

A ile ci wypija na jeden raz? Dobrze ze nie budzisz ja tez swojej nie wybudzam. A ten pierwszy sen zdaza jej sie zjesc o 19 o 19.30 juz spac i wstac dopiero po 2.

Agniejska, teraz 120 ml, niedawno Piła po 150, ale ulewała wiec ograniczyłam. Może wtedy miała jakiś skok bo ciagle byka głodna. Teraz się normuje, ale martwię się bo dużo śpi, je dość rzadko. Je co prawda 8 razy na dobę, prawie, ale przerwach dzień 3,5 godz? To sporo. Doradzacie mi przystawiać ją do piersi, tylko, że ona ciagle śpi