KPI - jak sobie radzicie?

U mnie budzenie nie skutkowało, nadal masuję stopy i dłonie bez reakcji. Pamietam kiedy jedna położna próbowała wycisnąć mleko, a druga wlać je w dziecko, wtedy traciłam wszystkie nadzieje.

Ja i jedno i drugie dziecko w szpitalu ciągle karmiłam ale nie myślałam o utracie wagi ale o tym, żeby laktacja się rozkręciła i wyskoczyła na wysokie obroty.
Ma spróbuj miziania po nosku i policzkach. Ja jak młody się nie budził to brałam go na przewijak i zmieniłam pieluszkę zazwyczaj się też wtedy przebudzał.

U mnie z kolei synek lubił jeść ciągle właściwie na początku to jak się przyssal to 2 godzinki na spokojnie był przy piersi i ciumkal nawet przez sen.

Dziewczyny w nocy i dzisiaj jest juz sto razy lepiej. Mam wrażenie ze mam tez coraz wiecej pokarmu. Mała ładnie je. Czekam teraz na badanie i ważenie

U nas mizianie usypia córkę. Potrafi zasnąć na przewijaku przy zmianie pieluszki.
Mój kolejny mały sukces, skończyła ssać pierś, Ok 15 minut, prawie od razu zasnęła. Wczoraj tez zjadła w dzień i spała Ok 3 godz. W nocy nie akceptuje samej piersi, musi zjeść butlę

A później już 5 min i koniec jedzenia ale często bardzo wolał o to by dostać pierś.
evelin trzymam kciuki by wszystko było ok

Evelin czekamy na info że wy już w domu.
Mleka masz coraz więcej bo i córka sobie już zamówiła na tyle mleka. Im częściej będziesz przystawiać tym prostsza będzie mleczna droga czego oczywiście Ci życzę.

Mama super. Najważniejsze że chce ssać pierś a próbowałaś przestawić core na sama pierś? Bo przyznam się szczerze że nie pamiętam już

Próbowałam już kilka razy. Nie wiem jak to działa, ale od rana je pierś, śpi, jest zadowolona. Natomiast około 15-16 wpada w krzyk, nic jej nie uspokaja, przy piersi krzyczy jakbym jej krzywdę robiła. Błogość następuje wtedy kiedy daję butelkę. Nie wiem czy to głód który się kumuluje.

Ostatnio uspokajała się wiec ją nosiłam i lulałam, myślałam że coś ją boli. Okazało się, że dziecko było głodne. Nie rozumiem tego bo w butelce tez ma moje mleko. Myślałam, ze kwestia smoczka - ale mamy z Lovi niezaburzajacy odruchu ssania wiec łatwo rez mleczko nie leci.

Ja mleko mam, widzę w jej buzi i na mojej rece i piersi

Niestety nasze wyjście ze szpitala zostało wstrzymane z powodu zoltaczki u Małej:( jest naświetlana przez pas ma brzuszku… mam nadzieję ze poziom bilorubiny szybko spadnie

Naświetlania przez pas? Czyli masz mała cały czas przy sobie? Pamiętaj że jak dziecko ma wysoki poziom bilirubiny to jest bardziej senne i najlepiej je wybudzać do karmienia. Jeśli nie masz małej przy sobie chodź do niej i proś żeby Ci ją położne wyciągały bo chcesz nakarmić piersią. Jaki poziom bilirubiny macie? My też leżałyśmy przez nią tydzień w szpitalu.

Pas jest zakładany na brzuszek maleństwa i myślę, że mała leży z Evelin i do karmienia raczej nie musi go zdejmowac

Evelin, przystawiaj maluszka jak najczęściej. Przez żółtaczkę jest senny j nie pije czyli nie wypłukuje bilirubiny przez co wskaźnik może się podwyższyć. Im więcej wypije mleczka, tym szybciej do siebie dojdzie. Jeśli nie dajesz rady sama, proś położne o pomoc bo dziecko musi jeść

evelin tak jak dziewczyny radzą przystawiaj mała często nawet niech sobie wisi na piersi to pomoże :slight_smile:

Evelin, jak sobie radzicie? Gdyby było potrzebne dokarmianie, poproś o karmienie strzykawką, na wszelki wypadek

Mama_Gratki może córka popołudniu juz jest zmęczona i jej się nie chce ciągnąć cyca, wtedy woli sobie possać łatwiej butlę. Z butli nie ważne jakiej, zawsze łatwiej niż z cyca i równo leci, pod takim samym ciśnieniem, taka sama ilość. Przy cycu już niestety nie. A próbowałaś popołudniu przyspieszyć wypływ mleka z piersi poprzez ciepłe okłady lub prysznic oraz odpowiednią pozycję do karmienia? Może gdyby mleko łatwiej wypływało, to by się nie denerwowała??

Ja KPI starszą córeczkę 6 miesięcy. Było ciężko… jechałam ręcznym laktatorem. Ale dałam radę. Trzymam za Ciebie kciuki!
A co do ściągniętego mleka, potrafiłam upuścić nawet 210 ml z jednej piersi, choć sama byłam w szoku że tyle się zmieściło choć miseczka B (tak wiem to nie ma znaczenia :wink: ).
Aisa, a gdzie można taki wynalazek kupić? Oksytocynę w sprayu? Dostępne w polce? Pewnie jeszcze nie, wszystko przed nami :slight_smile:

Kasia dokładnie. Miałam Małą cały czas przy sobie. Sprzęt leżał na łóżku w nogach od niego taka rurka zakończona pasem, który był przymocowany do brzuszka (Małej chyba nie było niewygodnie, bo nie protestowała) Pas działał cały czas, nawet podczas karmienia. Wyłączałam go i zdejmowałam na chwile tylko podczas zmiany pieluszki. Córcia miała go do północy.

Mama Gratki na szczęście cały czas karmiłam piersią. Nie było z tym żadnych problemów.

Mariee podziwiam Cię, że KPI i laktator ręczny… Pewnie się biedna namęczyłaś… Obecnie chyba masz już elektrycznie nie? Bo coś mi mignęło kiedyś

Evelin najważniejsze że bilirubina szybko spadła.
Fajny ten pas moja malutka musiała niestety była naświetlania lampami w całkiem innym pomieszczeniu.

Evelin, jaki Mała miała wskaźnik bilirubiny? Jak to się u Was kształtuje?

Jak byłam w szpitalu, to jeden dzidzius też miał ten pas do naświetlania. Troszkę niewygodnie chyba w nocy, ale ważne, że dziecko jest przy mamie.