Konkurs "Chwile pełne miłości" (zakończony)

Jestem szczęśliwą przyszła mamą 27tygodniowego Kacperka <3 !!!
26 maja br. potwierdziły się nasze przypuszczenia co do poczęcia maluszka, razem z narzeczonym bardzo się ucieszyliśmy, a przede wszystkim kiedy usłyszeliśmy pierwsze bicie serduszka naszego małego synka. Od samego początku przyszły tata dba o swoje dwa skarby wmasowując w nasz brzuszek przeróżne kremiki. Codziennie rozmawiamy z naszym synkiem, który rozwija się wręcz książkowo, a ostatnio okazało się, że wystąpiły problemy z pomiarem nóżek bo są długie po tatusiu :wink: Codziennie słyszę, że tatuś nie może doczekać się synka, aby wziąć go w ramiona i mocno przytulić, <3 Kacperek wraz z mamusią szykują małymi kroczkami wyprawkę… obecnie jesteśmy na etapie leniuchowania :wink: Nie ukrywam, że maluszek troszkę maltretuje mnie od środka fikołkami i kopniakami, ale wystarczy kilka słodkich słów i pogłaskanie brzuszka i na chwilkę zapanuje spokój ; ) Ze względu, iż modne jest fotografowanie brzuszków, razem z narzeczonym postanowiliśmy uwiecznić etapy rozwoju naszego kochanego małego synka Kacperka <3 <3 <3

1

1

1

1

Jak okazuję miłość mojej córeczce?
Najlepiej jak umiem - myślę, że te chwile kiedy karmię dwumiesięczną córkę piersią są naszymi chwilami miłości. Wtedy widzę jak ufnie na mnie patrzy, że jestem całym jej światem. To uczucie kiedy zasypia w moich ramionach, gdy jest już najedzona… Mała czuje ciepło i bezpieczeństwo. Widok jej śpiącej zapiera dech w piersiach.
I może tak zwracam na to uwagę, bo to moje pierwsze długo oczekiwane dziecko chcę żeby mąż też poczuł tę bezgraniczną i bezwarunkową miłość. Dlatego butelki Lovi otrzymane od położnej w szkole rodzenia pozwalają mężowi mieć swoje chwile podczas karmienia. Widząc jak zwraca się do córki, jak się stara przy codziennych rytuałach w jego jeszcze nieporadnych ruchach, że w jego sercu już nie jestem tylko ja, ale na pierwszym miejscu teraz jest nasza mała zwyciężczyni - Wiktoria.

Dla naszego Maksia zostały 3 tygodnie w cieplutkim brzuszku. Kręci się, wierci i gimnastykuje a my razem z partnerem lubimy czuć na naszych dłoniach jego małe piąstki i nóżki. Mimo, iż zostawił nas biologiczny ojciec i sugerował usunięcie ciąży gdy ta była zagrożona nie poddałam się a widząc na USG bijące serduszko maluszka łzy szczęścia wpłynęły same do oczu. Ja znalazłam prawdziwego ojca dla Maksia, który codziennie na dzień dobry całuje brzuszek gdy wraca z pracy głaszcze małego i mówi, że już wrócił do nas :slight_smile: ja cały czas dotykam i głaszcze brzuszek. Śpiewam małemu spokojne piosenki mówię do niego, że go bardzo z tatą kochamy i już nie możemy się doczekać jego przyjścia :slight_smile: chociaż mój partner nie jest biologicznym ojcem to bardzo go kochamy i będziemy starać się wychować go na dobrego człowieka dając mu dużo miłości i troski :*

Nasza kochana Kornelcia za miesiąc skończy roczek. Jest spełnieniem moich marzeń. Od kiedy była w brzuszku starałam się o nią dbać, żeby urodziła się zdrowa. O mały włos nie straciliśmy jej przy porodzie, ale na szczęście jest z nami. Kocham ją każdego dnia mocniej miłością bezwarunkową i nieskończoną. Staram się jej to okazywać codziennie będąc przy niej zawsze kiedy mnie potrzebuje. Jej płacz był i jest dla mnie znakiem, że czegoś potrzebuje, dlatego nie popieram metody na wypłakanie się dziecka… śpimy razem, bawimy się, śmiejemy. Kornelcia jest szczęśliwa i radosna. Jej śmiech dodaje mi sił w chwilach słabości, jest motorem do działania. Kocham ją całym sercem, całą sobą i czuję, że ona o tym wie

Nasz kochany maluszek przyjdzie na świat w styczniu ale my już od dawna nie możemy się doczekać tego spotkania. Od początku się głaszczemy i przytulamy. Ja często mu śpiewam lub czytam albo po prostu opowiadam o tym co się dzieje. Tata jak wraca z pracy obsypuje nas buziakami i rozmawia z maluchem :smiley:
W takie zimne popołudnia jak dziś lubimy schować się pod koc , poczytać ulubione bajki , wypić kakao i zjeść coś dobrego. Już niedługo będziemy mogli czytać i śpiewać razem wtuleni w siebie. Bo możliwość przytulenia ukochanej osoby jest najlepszym lekarstwem na wszystko.

1

Nasz kochany maluszek przyjdzie na świat w styczniu ale my już od dawna nie możemy się doczekać tego spotkania. Od początku się głaszczemy i przytulamy. Ja często mu śpiewam lub czytam albo po prostu opowiadam o tym co się dzieje. Tata jak wraca z pracy obsypuje nas buziakami i rozmawia z maluchem :smiley:
W takie zimne popołudnia jak dziś lubimy schować się pod koc , poczytać ulubione bajki , wypić kakao i zjeść coś dobrego. Już niedługo będziemy mogli czytać i śpiewać razem wtuleni w siebie. Bo możliwość przytulenia ukochanej osoby jest najlepszym lekarstwem na wszystko.

1

Olivka i Kubus uwielbiaja wspolny relaks :slight_smile: nie mogą doczekać się kiedy się poznają. Chwile spedzane razem sprawiaja ze cala trojka w tym ja czuje sie kochana. Sa to nasze sposoby na okazywanie czułości. Olivka jest w blogostanie :slight_smile:

1

1

Nasza Kruszynka przyszła na świat 21. czerwca. I od tego czasu świat zmienił się diametralnie. Nie zawsze jest łatwo, ale miłość jaką Ja darzymy i Jej uśmiech dla nas wynagradza wszystko. To taki mały przytulak. Każda chwila z Nią jest dla nas cudownym przeżyciem. Miłość to najważniejsze co możemy jej dac.

1

Czekamy… Razem z tatą niezmiernie ciekawi, jakim będziesz człowiekiem, czy spodoba Ci się Twój gwiazdkowy pokoik i obrazki które Ci mama namalowała? Czy polubisz mięciutki kombinezon z Batmanem? Czy równie chętnie i bez “słów” protestu będziesz słuchał tej “rozwijającej mózg i wrażliwość duszy” muzyki klasycznej? Czekamy i ciekawimy się wciąż. Trochę już Ci opowiadam o świecie, wyczekujac potakujacych szturchnięć w brzuszek. Dajesz mi znać że jesteś i też czekasz. Fajnie że jesteśmy w tym razem. Ale nie śpiesz się! Masz jeszcze czas żeby pobyć w ciepełku i bezpieczeństwie. Razem z tatą kochamy Cię bardzo i nie namawiam do pośpiechu. Ty tam sobie fikaj koziołki, a my wszystko przygotujemy :wink:

Moja córeczka Julia pojawiła się na świecie 20.10.2012 ma 5 lat… 2 dzidziuś ma pojawić się 15 marca 2018…
Od rano przytulamy się, czytamy bajki, robimy noski noski ulubiona zabawa Julki, dajemy sobie słodziutkie buziaczki ( oczywiście Julka zawsze mówi że pocałuje mnie przed nosem

Dla Nas miłość to naturalna więź, którą pielęgnujemy każdego dnia :slight_smile:

1

Kiedy zobaczyłam dwie kreski na teście, nie mogłam uwierzyć własnym oczom, serce biło jak szalone, a emocje… ciężko je opisać, tą radość, tysiące myśli na raz, niedowierzanie, że to właśnie się stało, będę mamą, gdyż jeszcze 2 tygodnie temu test nic nie wykazał. Kolejne 2 testy podtwierdziły-los uśmiechnął się do nas i właśnie noszę pod sercem, tak długo oczekiwany i upragniony skarb.
Każdy mój dzień zaczyna się od zadbania o moje zdrowie( niestety musze regularnie brac leki na tarczyce), gdyż zdrowa mama= zdrowe dziecko. Nie zapominam także o witaminkach dla maleństwa, by zdrowo rosło i się rozwijało. Staram się zdrowo odżywiać, by dostarczać dzieciątku wszystkich składników, niezbędnych do prawidłowego rozwoju. Chociaż czasami nachodzi taka ochota by zjeść coś mniej zdrowego (chipsy, różnego rodzaju przekąski slodycze i tp), to staram się zastąpić czymś bardziej zdrowym. Codziennie rozmawiam z moim maleństwem, włączam spokojną klasyczną muzykę, spiewam mu kołysanki i wiem, że mnie słyszy, że wtedy czuje się spokojnie i bezpiecznie. Każdego dnia smaruję mój brzuszek kremami , olejkami, głaszczę go, a maleństwo czując dotyk często chętnie odpowiada. Na zawse w mojej pamięci zostanie to uczucie, kiedy po raz pierwszy poczułam ruchy swojego maleństwa. Co innego wiedzieć, że nosisz pod sercem skarb, a co innego poczuć go, jak się rusza, przekręca, kopie. Uwielbiam te chwile wieczorami, kiedy po długim i pracowitym dniu, cała nasza mała rodzinka jest w komplecie, dzielimy się nowościami, a maleństwo chętnie bierze w tym udział, “opowiada” tatusiowi jak minął dzień. :wink:
My z naszym maleństwem zobaczymy się na początku lutego, prawdopodobnie 15, a może to będzie prezent walentynkowy dla tatusia;) Na pewno będzie to wielka radość i miłość od pierwszego wejrzenia!!! :slight_smile: <3

U mnie jest podwojnie;)bo dbam o swojego maluszka oraz o brzuszek;)Moj synek ma 4latka ale codziennie jestem szczesliwa patrzac jak sie rozwija,usmiecha i gdy powtarza mi pare razy Kocham Cie mamusiu i sie przytula;)Jest calym moim swiatem;)Codziennie po odprowadzeniu go do przedszkola gotuje obiad,zeby mogl zjesc wartosciowy posilek;)Po przyjsciu do domu jemy wspolnie obiadek;)a pozniej bawimy sie razem;)Ukladamy puzzle ktpre rozwijaja jego zdolnosci manualne tak jak cwiczenia ktore rozwiazujemy w ksiazkach;)Naszym codziennym rytualem jest spacer,ktory wspiera jego odpornosc;)A wieczorem przed pojsciem spac czytanie 2ksiazeczki,ktore moj synek chce sie uczyc na pamiec;)Cieszy sie tez bardzo na przyjscie swojego braciszka;)Rozmawia z brzuszkiem;)Czesto go masuje i jak kopie to dotyka i sie cieszy ze braciszek daje mu czesc;)Codziennie pyta czy to juz;)a jeszcze zostalo nam 3tygodnie;)A co do brzuszka to codziennie Go masuje;)Po wstaniu smaruje Go kremem zeby nie bylo za duzo rozstepow;)Caly dzien mysle i czekam na swojego skarba az sie pojawi na swiecie;)Mimo ciezkich przejsc w tej ciazy,bo ciagle cos nie tak,bo ciaza zagrozona,bo krwiak,to choroba zakazna,a teraz cukrzyca ciazowa to dbam o niego jak si e tylko da;)A wieczorem masuje go w kapieli i znow smaruje kremem;)Oraz rozmawiam z nim po calym dniu i opowiadam co go czeka jak sie juz pojawi na swiecie;)Kocham oba moje skarby;)Z pierwszym kupowalam Wasze produkty dzieki ktorym moglam dbac o synka a teraz tez pokupowalam zeby nasz drugi synek byl szczesliwy i zadbany;)Pozdrawiamy;)

1

Nasz synek Adaś przyjdzie na świat za ok 5 tygodni. Jest już całkiem spory, wiec i brzuszek zasłania mi cały świat. Walczyliśmy o niego 7 lat, 7 długich lat łez, żałoby, smutku, ale tez naszej miłości i wzajemnego wsparcia. Dzięki lekarzom i ich wierze w to, ze są w stanie nam pomoc, nosze pod sercem nasz mały cud. Pokochaliśmy nasze dziecko nim jeszcze zostało poczęte, kiedy zobaczyliśmy migające maleństwo na usg, oszalelismy z miłości i szczęścia. Codziennie jak mąż wraca z pracy, rozmawia z Adasiem, mówi mu, jak bardzo Go kocha, jak długo na niego czekaliśmy, ze będzie rozpieszczany i niczego mu nie zabraknie. Ja wtedy głaszcze męża po głowie i płacze ze szczęścia. Ja mówię do brzuszka, ze będę się starała być najlepsza mama dla niego, ze go kocham i czekam. Czytam mu bajki i wiersze Brzechwy, na co reaguje kopniakami i wierceniem się w brzuszku. Śpiewam co natomiast chyba niezbyt mu się podoba bo zamiera w bezruchu . Teraz czekamy żeby zakochać się od pierwszego wejrzenia, mimo naszego szczęścia i miłości które już nas przepełniają :heart:

Tymek jeszcze wygodnie gniazduje w brzuszku.
Codziennie rano brzuszek smyram po pępuszku.
Mówie do niego, głaszcze i tule
A po chwili Tymek kopie czule.
Gdy kąpiel wspólnie bierzemy,
To pianą brzuszek otulać chcemy.
Przy porze śniadanka zdrowego,
Mama głaszcze synka swojego.
Śpiewam Tymkowi, o świecie opowiadam,
Jak hałasu się wystraszy kocykiem go okładam .
Przed spaniem tata słuchawki przykłada
Relaksacyjna muzyka Tymkiem włada.
Otuleni spokoju radością
Snom oddajemy się z przyjemnością

Życie potrafi zaskakiwać…i w tak i ten nie planowany sposób począł się ON-syn Artur. Jestem mamą 3 latka, a za ponad tydzień (już po dłuższych staraniach) oczekujemy pojawienia się córki! Kontakty z dzieckiem są dla nas bardzo ważne. Sama jako dziecko, mimo szczęśliwej rodziny, rodzice nie mówili nam za często że nas kochają, dlatego też poprzez to chce aby moje dzieci zawsze wiedziały o tym że są dla nas najważniejsze,co do nich czujemy, jaką rolę odgrywają w naszym życiu i wypowiadamy w kierunku syna słowa KOCHAM CIĘ nawet kilka razy dziennie. Myślę że to dzięki temu, syn mając tak niewiele bo zaledwie 3 latka, także nam mówi że nas kocha, nie ma znaczenia czy jest to w przedszkolu, sklepie, czy na ulicy. Sam całuje brzuszek gdzie znajduje się jego siostrzyczka, wyznaje jej miłość i dzieli się swoimi ulubionymi samochodami, (a dla dzieci czasem nie jest to łatwa sprawa) układając je na brzuchu i mówiąc że się może pobawić. Nie zapominamy również o innym ważnych wyrażeniach, typu “proszę, przepraszam, dziękuję”. Sama mając 3 siostrzenice, starsze od mojego syna, przyznam szczerze, że za wiele razy nie słyszałam aby grzecznie za coś przeprosiły. Myślę że to ważny element w kwestii wychowania dziecka, aby od małego wpajać im jak należy zachować się względem danej sytuacji. Oczywiście nie zawsze jest tak kolorowo, i każdy rodzic doskonale o tym wie, bo są płacze, krzyki i wrzaski, ale pamiętajmy o tym aby każdy nawet najmniejszy problem, rozwiązywać szczerą rozmową, tłumaczeniem, nie tylko w kwestii z dzieckiem ale drugim dorosłym człowiekiem, bowiem każdy nawet mały gest miłosny, zostanie odwzajemniony :slight_smile: Mamy nadzieję że dzięki temu że synek czuje się przez nas kochany, nie zmieni się jego podejście po narodzinach córki, nie poczuje się odrzucony, zazdrosny tylko tak samo ważny dla nas tak jak do tej pory :slight_smile:

1

1

Nikodem przyszedł na świat 07.07.2017. Trzy szczęśliwe siódemeczki dały nam wspaniałego synka. Moja miłość do niego pojawiła się już wtedy kiedy dowiedzieliśmy się o małym zarodku w brzuszku lecz w dniu przyjścia na świat o 18.26 byłam i nadal jestem najszczęśliwszą kobietą na ziemi. Od tamtej pory już wiem że to on na zawsze będzie w moim sercu. Robię wszystko aby codziennie się uśmiechał, śmiał się w niebo głosy, był zawsze szczęśliwy oraz kochany, żeby czuł mój dotyk i głos, aby czuł się bezpiecznie gdy jestem przy nim. Pokazuje Nikosiowi swoja miłość do niego poprzez uśmiech, pocałunki w czółko. Kocham Go nad życie i chyba każdy wie, że tak WIELKIEJ miłości nie da się opisać w kilku a nawet kilkudziesięciu zdaniach ale da się ją poczuć.

1

Już niedługo będzie z nami nasza wymarzona córeczka :slight_smile: Julka. Do terminu zostało 9 dni, ale Julcia jest uparciuchem i nie chce jeszcze wyjść! Codziennie do Niej mówimy, tulimy brzuszek, patrzymy z utęsknieniem na przygotowany dla Niej kącik. Julka jest bardzo ruchliwa, reaguje zwłaszcza na swojego tatusia :wink: . Nigdy nie sądziłam, że można kogoś tak kochać…

1

Razem z mężem na dzidziusia czekamy i już bardzo go kochamy. Choć malutka to istotka serce me wypełnia od środka. Mąż podziwia rosnący brzuszek i nie może się doczekać gdy ten okruszek wyjdzie w końcu na świat i opuści mój brzuszek :slight_smile: Oboje brzunio głaszczemy i przytulamy bo bardzo tego Pana w środku kochamy. O jego zdrowie ciągle dbamy dlatego dobrze się odżywiamy. Lada moment będzie z nami cieszymy się bardzo tymi planami !

2017-10-24 11:38

Jako przyszli rodzice wraz z partnerem dbamy o brzuszek i naszego maluszka jak tylko się da. Już przed wyjsciem na świat poświęcamy mu wiele czasu. Wraz z maluszkiem relaksujemy sie przy spokolnej muzyce, dużo rozmawiam np o tym jak będzie wyglądał pokój dla Synka, czytamy bajki. Już tylko 3 miesiace do rozwiązania. Czekamy z niecierpliwością na przyjście na świat dzieciątka.

1