Uważam, że jeżeli mama ma ochotę przebić córeczce uszy dlaczego nie. W wielu krajach na świecie stało się to kultura. Jeżeli przebicie uszu odbywa się w chigienicznych warunkach z odpowiednimi kolczykami jest to proces bardzo szybki i raczej bezbolesny najważniejsza jest pielęgnacja uszu po przebicia. Przemywanie uszu octaniseptem oraz ruszania kolczykami aby nie wrosly się w ucho. U nas po 10 dniach uszy były zagojone córka starsza amiala 3 Msc jak miała przebite uszy młodsza 5 Msc aktualnie ma 12 msc i wszystko jest w porządku.
AriaLake, bardzo dobrze napisane :). Dla mnie tez jest niepojęte przekłuwanie uszu maluchom. I po co? Bo mama ma takie widzimisię?
Tak czytam wasze opinie i teraz to sie zastanawiam mam dwoch synow i teraz bede miec corcie myslalam ze im wczesniej tym lepiej ja sama mialam uszy przebite jak mialam 11 lat zawsze chcialam miec kolczyki tylko mialam takiego stracha przed igłą i zawsze mowilam ze jak bede miec corcie to nie popelnie tego bledu i przebije jej uszka jak bedzie malutka ale teraz to sama nie wiem… Zawsze mi sie wydawało ze male dziecko lepiej to znosi a czy decyduje za nia hmm chyba prawie kazda dziewczynka predzej czy pozniej chce nosic kolczyki nie spotkalam ani jednej dziewczyny w swoim otoczeniu co by nie miala kolczykow.
Ja jestem za im mniejsza tym mniej pamięta i szybciej się goi. U mnie się sprawdziło, córeczka miała 4 miesiące. Po 30 min. nie pamiętała że miała coś robione z uszkami, po 3h zeszła opuchlizna i można było ją dotknąć w uszka nawet nie płakała, a uszka się zagoiły w tydzień. Ale każda mama wie najlepiej kiedy jej córcia ma mieć uszka przekłute.
Trudna kwestia… Chyba nasza kulura wyznaczyła taki standard, że jak dziewczynka to musi miec kolczyki… Jesli sie zdecydujesz to idz do profesjonalnego salonu, moze troche bedzie to kosztowalo, ale nie zmiazdzysz tkanek i bedzie to bardziej bezpieczne niż pistolet (uszy są przebijane wtedy kolczykiem, a nie igłą, jak w salonie, dlatego miażdżą tkanki ucha). Moja corka ma przebite uszy, ale tylko dlatego że po fakcie dowiedzialam sie o wielu sprawach, teraz chybabym tego nie zrobiła… (juz nie wspominam o presji babć, ciotek ect.)
Jak widać zdania podzielone. Ja sama nie potrafię zdecydować jak postąpić. Miałam dosyć późno przebite uszka i pamiętam, że denerwowalam się, że mama do pewnego wieku zupełnie nie chciała się tym zająć, bo mówiła, że jestem za mała, a wszystkie koleżanki miały kolczyki później była moda na wiele dziurek w uchu i sama sobie zrobiłam chyba 4 igłą z apteki, nawet przy tym nie drgnęłam, teraz przechodzą mnie ciarki jak o tym myślę
Ja jestem jak najbardziej za. Sama nailam przekuwane jak byłam malutka i nic się z uszkami nie dzieje.
Dokładnie Zdania są podzielone aczkolwiek Jeżeli nawet decydujemy się że chcemy przebić dziecku uszy to musimy pamiętać żeby zrobić to u percera anioł Kosmetyczki która nie ma odpowiedniego sprzętu.
Nie przebijamy dzieciom uszu za pomocą pistoletów które kiedyś były niezwykle modne.
Ja uważam, że kolczyki u takiego malutkiego dziecka nie są właśnie temu dziecku potrzebne a mama robi to bardziej dla siebie. Osobiście jestem przeciwna i moja córka (pomimo, że na chrzest dostała 3 pary kolczyków) uszek przebitych nie ma. Mi się podoba taka jaka jest i nie chcę jej upiększać. Na kolczyki przyjdzie czas a będzie to wtedy kiedy sama przyjdzie i będzie je chciała mieć. Wytłumaczę jej jak się to odbywa i jeśli nadal będzie chciała to pójdziemy i jej przebiję. Sama miałam przebite uszy ja byłam świadoma i sama chciałam.
Pamiętać też trzeba tak jak wspomniały dziewczyny,że uszka przebija się u piercera a nie pistoletem, który miażdży tkanki.
Ten artykuł dokładnie wyjaśnia dlaczego należy wstrzymać się z przekłówaniem uszu małym dziewczynkom
https://oczekujac.pl/2016/09/przekluc-dziecku-uszy-dorosnie-dlaczego-odpowiada-specjalista.html
A ja uważam ze warto wcześnie zrobić kolczyki bo przynajmniej dziecko nic nie pamięta z tego. Ja nie miałam tego problemu bo miałam chłopca ake teraz będzie dziewczynka i napewno przeklujemy uszka wcześnie jak będzie odpowiednia pora.
Może i nie pamięta ale tak jak w artykule jest napisane że nawet percer nie zrobi tego jak dziecko jest za małe. A do kosmetyczki bym dziecka nie zaprowadziła.
Każda mam robi, jak uważa za słuszne. Aczkolwiek ja swojej córce przekłuwać uszu nie mam zamiaru. Przynajmniej nie jak jest i będzie mała. Musi być na tyle duża, że będzie świadoma swojej decyzji. Jesli wtedy będzie chciała, no problemo, przekłujemy. W innym przypadku - nie.
To prawda lepiej żeby dziecko zdecydowało czy chce i było tego świadome
Ja jestem na NIE! I na pewno wcześniej niż w wieku przedszkolnym nie zamierzam przekłuwać uszu swojej córce.
Oczywiście że kilku miesiecznemu dziecku bym nie dała przrkluc ake myślę że granicą 1.5 - 2 latka jest w porządku. A jak to będzie w praktyce to się okaże :)
Nie ma co z tym się spieszyć. Zwłaszcza tłumacząc że dziecko nie będzie pamiętać że bolało
Przeczytałam wszystkie komentarze bardzo dokładnie i sama nie wiem czy zdecydowałabym się na przekłucie swojej córce uszu.... na szczęście nie mam jeszcze tego problemu, ponieważ mamy synka :-) Wydaje mi się jednak, że postawiłabym to jej decyzji i gdyby była świadoma dopiero wtedy zaprowadziła bym ją do salonu piercingu.
To prawda mamy które mają synów nie musza się nad tym zastanawiać :)
Zobaczymy jak będzie w praktyce, ale dla mnie 5-6 lat to dobry moment na kolczyki, wcześniej jakoś tego nie widzę...