No i to pokazuje jak różne jesteśmy ja uwielbiam ćwiczyć w domu z filmikiem a najlepiej jak jestem sama.
Pływać nie potrafię i boję się wody więc ten rodzaj sportu odpada napewno. Do szkóły rodzenia chodziłam w pierwszej ciąży ale tylko na wykłady bo już wiedziałam że będzie cc a tam są owszem ćwiczenia ale przygotowujące do porodu oddechowe czy na piłce przynajmniej u mnie tak było a ja wpadalsm w panikę przez wszystko co byli związane z porodem SN więc odpuscilidmy z mężem.
Wiem że w ciąży bardzo będzie mi brakować tych intensywnych treningów a takich nie mogę napewno. Szczerze mówiąc nawet nie mam pojęcia co bym mogła
Co do ćwiczeń w ciazy to warto je wykonywać w szkole rodzenia pod okiem położnej albo u fizjoterapeuty pod opieką wyspecjalizowanej w ćwiczeniach z ciężarnymi fizjoterapeutą. Pamiętaj ze musisz mieć zaświadczenie od lekarza o prawidłowym przebiegu ciąży i o tym ze nie widzi przeciwwskazan do ćwiczeń
Z ćwiczeniami w ciąży byłabym bardzo ostrożna. Najlepiej żeby lekarz wypowiedział się co do takiej aktywności, nie dla wszystkich ciężarnych jest ona wskazana i bezpieczna, zwłaszcza przy takich temperaturach.
Suzanne zgadzam się z Tobą. Też jestem zdania takiego że lepiej w szkole rodzenia niż samemu w domu bo tam zawsze ktoś zobaczy czy prawidłowo robimy to.
Mamameg też bym najpierw skonsultowała z lekarzem
Nie no ale dziewczyny szkoła rodzenia trwa tylko parę spotkań. A ja jak już to bym chciała prawie całą ciąże. Oczywiście że najpierw trzeba zapytać lekarza ale z doświadczenia wiem że róznie z tym bywa.
Mi np lekarz pozwolił ćwiczyć 4tyg po cc! Na wizycie kontrolnej zapytałam o to. Zaczęłam bardzo szybko skoro pozwolił i mogłam sobie zrobić spora krzywde ale wtedy nie wiedziałam o tym
JustaMama nie zgodzę się z Tobą. Jak ja się zapisywałam do szkoły rodzenia to można było od 20 tygodnia ciąży do końca ciąży. Jeżeli nie było oczywiście przeciwwskazań.
To i mnie od 25tyg i był to cykl spotkan chyba 8o ile dobrze pamiętam o nie można było dłużej. Z resztą dls mnie takie ćwiczenia oddechowe zwłaszcza jak nie będę rodzic SN a i nas yo były właśnie takie ćwiczenia plus trochę rozciągania
Ja jak wspomniałam lekarzowi że chce ćwiczyć to powiedział że mogę sobie ręką poruszać i na tym się skończyło . Hehehe
Jeżeli chodzi o szkole rodzenia to różnie bywa ja miałam sama teorię nie było ćwiczeń . A jak już wspomniałyście od 25tc się zaczynają, a i tak do końca nie chodzi się bo zawsze coś albo się źle czujemy itd . Ale są różne zajęcia organizowane typowo dla kobiet w ciąży i na pewno taka osoba która prowadzi zajęcia jest wykwalifikowaną pod kątem takich zajęć nie biora pierwszej lepszej instruktorki . Tylko jak takie zajęcia to na pewno w większych miastach . Na pewno basen to świetna sprawa z tym że ja przy swoim infekcjach bo miałam co chwilę już na basen bym nie poszła .
Jeżeli chodzi o ćwiczenia to wolę chodzić na zajęcia mam więcej motywacji ćwiczyć w grupie niż przed ekranem bo wtedy się opuszczam heheh
Dokładnie tak Pati :)
Każda z nas może lubić co innego, natomiast jeżeli nie ma żadnych przeciwwskazań to warto korzystać i zażywać ruchu również w ciąży :) Oczywiście nie mam na myśli tu żadnych hardcorowych treningów, tylko choćby nawet zwykłe spacery czy wspomniane zajęcia z instruktorem no i oczywiście basen :)
Piasecka co ja bym dała żeby można było jakieś lekkie ćwiczenia w ciąży wykonywać może wtedy nie rozleniwiłabym się do granic możliwości :D no ale czasami bywa i tak że nawet spacery są zabronione i trzeba się z tym pogodzić żeby z dzieckiem było wszystko dobrze bo ono jest najważniejsze nie jakieś ćwiczenia :)
Jeśli nie ma przeciwwskazań do ćwiczeń w ciąży to ćwiczy się od początku do samego końca, ale bardziej kobieta w ciąży ma się rozciągać i przy tym zrelaksować, a nie odchudzać i ćwiczyć typowo hardkorowo. Ja mogłam ćwiczyć ale często łapały mnie bóle więc wtedy rezygnowałam z ćwiczeń... ale lekarz pomimo moich bóli nie widział nic niepokojącego jeśli chodzi o rozwój płodu i jego bezpieczeństwo- więc ćwiczyć cwiczylam ale tylko wtedy kiedy miałam na to możliwość...
KontrolaJakosci89 ale każda rozsądna mama wie, że w ciąży nie wolno się odchudzać, czy przechodzić na specjalne diety :) W dodatku ćwiczenia dla przyszłych mam też wyglądają inaczej, niż te dla kobiet, które chcą zrzucić trochę zbędnych kilogramów, czy popracować nad sylwetką. W filmikach dla ciężarnych nie ma tyle ćwiczeń cardio, czy interwałowych, a właśnie więcej rozciągania i "spokojnych" ćwiczeń :) a w ogóle jak złapałaś motywację do ćwiczeń? Bo ja do tej pory jeszcze jej nie mam, a orbitrek stoi :)
No właśnie a ponieważ moja jedyna motywacja jest sylwetka to wiem że w ciąży też chciałabym ćwiczyć żeby za dużo nie przytyć w sensie jakoś strasznie oraz żeby łatwiej było mi wrócić później do figury. I niestety mimo w wiem iż to głupie nie widzę sensu w rozciąganiu się i tu pewnie moja motywacja spadnie do zera. Ja wiem ze dka was to będzie dziwne ale ja mam zaburzenia, w sferze swojej figury i tycia dlatego tak okropnie znoszę ciąże
U mnie w szkole rodzenia pozwalali przychodzić kiedy się chce. Ja chodzilam codziennie. I aż do końca można było. Była i teoria i ćwiczenia. Na rozciąganie, oddechowe a nawet pod koniec jak już ktoś był w końcówce ciąży to nawet parcia.
JustaMama ale nie wszystkie programy dla kobiet w ciąży polegają na rozciąganiu :) Jest bardzo dużo ćwiczeń, które wykonują kobiety niebędące w ciąży, natomiast są po prostu trochę lżejsze :) Dla mnie nie jest dziwne, że masz kompleksy. Chyba tak naprawdę 90% społeczeństwa je ma, tylko jednych dotykają bardziej, innych mniej. Grunt z głową się ich pozbywać i nie pogłębiać. Wiadomo samemu nie zawsze się da, ale wtedy mogą nas wesprzeć inne osoby, niekoniecznie z rodziny, czy znajomi. Jest mnóstwo grup, czy forów, gdzie kobiety wzajemnie się wspierają w walce z tego typu kompleksami :)
Ja nie wiem czy się z tego wylecze u mnie to obsesyjne dbanie o sylwetkę.
Muszę doksztslcic się w ćwiczeniach dls ciężarnych. A może któraś z was coś poleca konkretnego?
U nas szkoła rodzenia zajęcia były dwa razy w tyg raz wykład raz ćwiczenia
Ja osobiście nie ćwiczyłam nic z tego typu filmików, ale sądząc po ilości wyświetleń są popularne. Jeszcze dużo mam poleca filmiki Aleksandry Pierończyk - Sportsmama, ma też swoją grupę na FB
Nie wkleiły mi się filmiki niestety, ale wystarczy wpisać na youtube :)
U nas w przychodni gdzie są zabiegi fizjo dla wszystkich na różne schorzenia jest tez program „aktywne 9 miesięcy”. U mojej znajomej w innym mieście nazywa się „fit mama” czyli nazwy są zwykle zbliżone. U nas trwa to prawie całą ciąże, zajęcia były do tej pory darmowe (bo było kontrakt na nfz- obecnie został cofnięty i wszystkie zajęcia musisz sobie opłacić ale to zależy oczywiscie Od miasta i zasad oraz kontraktu). Warto zapytać w przychodni o takie zajęcia czy wyszukać w internecie. fizjo jest po specjalnym kursie, wie jak ćwiczyć, jak obchodzić się z pacjentkami więc uważam, ze takie ćwiczenia są jedne z bezpieczniejszych. Nawet jeśli miałyby kosztować do 30 zł za spotkanie to uważam, ze cena jest do przejścia bo dbasz o zdrowie swoje i dziecka oraz dobre samopoczucie
Motywacja to głównie lepsze samopoczucie, wiecej energii, jak się zacznie i wejdzie w krew to chęci same się znajdą:-)
Kiedyś nagle przetyłam, najprawdopodobniej winowajcą był/jest torbiel ma jajniku i.pamiętam że jak tylko się zorientowałam ile przetyłam to codziennie robiłam spacery kilka km i.za każdym razem liczyłam czas po za tym po mięście tylko chodziłam więc na studiach gdzie bym nie miała się znaleźć tam szłam z buta, do tego miałam ćwiczenia i nic praktycznie nie jadłam... tylko warzywa czasem jakieś mięso gotowane, czasem owoc, woda i tyle... 3 miesiące się katowałam by schudnąć i okazało się że przetyłam... więc przestałam się odchudzać a teraz po kilku latach widze że czy jem czy nie jem czy ćwiczę czy nie to waga ciągle stoi ... Także ćwiczę dla siebie by.lepiej się czuć:-) ogólnie najlepiej zacząć spacerować, potem wracając szybszym tempem codziennie pokonywać dłuższe dystane i skracać czas, rower pływanie skakanie na skakance, nawet huśtanie się na huśtawce sprawia że mięśnie pracują więc najlepiej robić coś co się lubi a samemu będzie się chciało do tego wracać:-)