Karta ciąży bez tajemnic

Na NFZ dostałam bardzo późno kartę ciąży, prywatnie dostałam na drugiej wizycie czyli koło 8 tygodnia ciąży.

Monika dostałam kartę po 1 usg na 2 wizycie :slight_smile:

Moniko, kartę otrzymałam na chyba trzeciej, dopiero wtedy gdy lekarz miał pewność, że słyszy serduszko i wszystko jest w porządku - mimo, że były to wizyty prywatne

Przeważnie kartę się dostaje kiedy jest się po usg i widać było serduszko bijące:)

Ja miałam usg ale jeszcze serduszka nie było. Dzięki za informacje, bo przy pierwszej ciąży dostałam od razu karte i dlatego sie zdziwiłam że tym razem nie dostałam.

Ja na pierwszym usg potwierdzającym ciążę dostałam kartę- było to ok 4 tygodnia. Jednak pani poza wpisanoem mojego nazwiska nie uzupełniła nic a nic. dopiero na kolejnej wizycie u innej Pani doktor w luxmed miałam uzupełnione wszystkie dane, zebrany wywiad o chorobach moich i w rodzinie itp. Wtedy też miało miejsce pierwsze ważenie, mierzenie i zlecono badania.

U nas karta ciąży, czy wydana przez mojego lekarza prowadzacego (prywatnego, do państwowego nie uczęszczałam) czy z luxmedu, to była uzupełniana od pierwszej wizyty ze wszystkimi na ten dzień możliwymi danymi, moimi danymi personalnymi, danymi dzidziusia, czyli poczęcia, planowana data porodu, z pomiarem wagi, ciśnienia, zalecenia lekarza dla mnie, jakie leki przyjmuje, jakie są dla mnie zalecane, itd. Zatem miałam dwie karty ciąży i to bardzo starannie uzupełniane z każdym wpisem badań, które zostały zrobione na kolejną wizyte.
Poza tym na każdej z kart miałam rozpiskę, jakie badanie w każdym miesiącu powinnam mieć wykonane(zgodne z wytycznymi państwowymi) W luxmedzie wlaśnie ta rozpiska byla podstawą do wykonania badań, za które nie ponosiłam żadnych kosztów dodatkowych.
A teraz obie karty są starannie wypełnioną pamiątką, która leży i pudełku i kiedyś moja dzidzia je dostanie w prezencie:)

Eresz to chodziłaś do dwóch lekarzy?

Ja pierwsze wizyty miałam w luxmed. Pani, która potwierdzała ciążę zbyła mnie na starcie. Nawet nie powiedziała czy serduszko bije i czy wszystko jest ok. Nie zapytała ani słowem o nic, nie poinformowała o różnych badaniach. Żałuję do dziś, że nie zareagowałam. Była to pierwsza taka wizyta, dlategi nie miałam pojęcia ilu zaniedbań dokonała.

Eleonorka z jednej strony taka niewiedza to nic fajnego, z drugiej jak ja zostałam nastraszona na pierwszej wizycie przez ginekologa to już w ogóle nieciekawie cała zestresowana wyszłam z wizyty. Ogólnie miałam mieć pierwszą wizytę później, ale dostałam plamienia, które trwało przez kilka dni i poszłam do innego ginekologa niż się zapisałam bo wizyta była szybciej, żeby sprawdzić czy wszystko ok i okazało się, że mam krwiaka i że to moja wina i że mogę stracić ciążę i w ogóle na tej wizycie karty ciąży jeszcze nie dostałam i kazała brać konkretne witaminy bo niby najlepsze ale ich koszt to ponad 100 zł za opakowanie i dla mnie to trochę dużo jak za witaminy. Jak poszłam do ginekologa do którego początkowo się zapisałam to już całkiem inne podejście i z każdej wizyty wychodziłam spokojna i bez stresu

Warto poczytać sobie regulamin prywatnego leczeni i mimo wszystko wszystko wiedzieć. Np w Medicover możemy skorzystać trzy razy z KTG na życzenie, ot tak, wchodzisz i bez skierowania badasz Maluszka. Raz w miesiącu możemy wykonać badanie moczu i morfologii bez skierowania - według mnie, to świetna rzecz.

MonikaP. - tak, chodziłam do dwóch lekarzy, bo miałam wykupiony pakiet w luxmed, więc dlaczego mam z niego nie korzystać i w luxmed jest tak, że to lekarz z luxmed tylko może dać Ci karte ciąży, która jest podstawą do zrobienia badań bezpłatnych w prywatnej formie. A mój podstawowy lekarz ginekolog, to wspaniały człowiek i cudowny lekarz, dlatego chodziłam do dwóch.
Eleonorka13- ale Ci sie trafił konował. Szczerze współczuję.
Mama Gratki- regulamin tak, powinniśmy czytać, natoniast lekarz jest zobligowany, aby pacjentke o wszystkim poinformować. Bo jak szczególnie przychodzi mama, której to pierwsze dziecko i jest wystraszona i niepewna nowej sytuacji i tego co usłyszy, to lekarz powinien zachować sie profesjonalnie i dać jej wsparcie merytoryczne i uspokoić, a nie straszyć, jak dziewczyny wspominają wyżej.

Eresz a lekarze wiedzieli że chodzisz do dwóch? Ja mam jutro wizytę w innej placówce niż byłam już u lekarza na pierwszej wizycie, a jeszcze do innego chce chodzić który będzie prowadził moją ciąże jednak tak bym chciała usłyszeć już serduszko ale z drugiej strony nie chce być co chwile badana i mówić że to badanie już miałam robione a tego nie. I nie wiem jak to z tym wydawaniem kart, jeśli jedną dostanę to powinnam później mówić że już mam założoną przez innego lekarza?

Monika nie ma znaczenia kto wystawił kartę. Tutaj masz wszystkie wizyty wpisywane i wyniki badań. lekarz.ma obowiązek zapoznać się z tym co już jest w karcie i na tej podstawie przeprowadzić kolejne badanie.
Ja zaczęłam u innej - która jedynie potwierdziła ciążę, później z tą kartą poszłam do kolejnej i ona mi uzupełniał wszystko co możliwe z powodu zaniedbań poprzedniej lekarki. Następne badanie robiłam już w innym mieście i również miałam ta kartę. Chodziłam 3x do jednej lekarki a potem przez całą ciążę już do innej.
Karta to jak taki dowód osobisty Twój i dziecka w jednym. musisz mieć ja zawsze i nigdy nie robisz kolejnej. Najlepiej jednak nie zmieniać lekarzy ponieważ ktoś może przeoczyć coś. Ja teraz gdybym nie chodziła już do końca do mojej to nie wiedzialabym czy szyjka się skrocila od poprzedniego badania, czy coś jest inaczej niż było itp.

Monika P. - Ja poinformowałam lekarza mojego prowadzacego, że jestem w luxmedzie, ze wzgledów badań bezpłatnych, itd. I mój lekarz prowadzący podejmował wszystkie decyzje odnośnie mojej ciąży. A w luxmedzie poinformowałam, że moim lekarzem jest inny lekarz, ale mam prawo do badań, w zwiazku z pakietem, za który płacę i nie było żadnych problemow. Pani doktor też mnie badała na wizytach i mówiła to, co uważa i w większości się wszystko pokrywało. Pani doktor na mojej luxmedowskiej karcie ciąży zapisała, że lekarzem prowadzącym jest ten i ten lekarz.
Czasem warto też posłuchać ewentualnych dwóch diagnoz, szczególnie, jak któraś mama ma problem z trudną lub zagrożoną ciążą.
Ale w pełni popieram zdanie Eleonorki13- nie zmieniaj lekarza co chwila, bo jakby coś się działo to nie oceni tego ten nowy lekarz, bo nie będzie sobie z tego zdawał sprawy, jak było wcześniej, bo niestety lekarze wiele rzeczy w karcie ciąży nie zapisują, bo poprostu nie ma gdzie, ale pamietają nas i nasze problemy, niektórzy prowadza swoje zapiski w formie elektronicznej w elektronicznych kartach na komputerach lekarzy:)
Ja chodziłam do dwóch równolegle w tym samym czasie od początku ciąży, więc wszystko miałam pod kontrolą. Zmiana lekarza prowadzącego to raczej gdy jest kiepski i nam nie odpowiada, bo np. nie bada brzuszka podczas wizyty, albo widać, że ma wszystko w nosie, ale wtedy warto o wszystko wypytać przed takową zmianą, żeby wiedzieć, o czym poinformować nowego lekarza. Ale najpierw warto poszukać, popytać koleżanek, czy dziewczyn z rodziny, kogo polecają i kto jest godny zaufania, żeby zaopiekować się naszymi skarbami i nami:)

Eresz, ważne jest to co napisałaś. My mamy prawo a nawet obowiązek zadawać pełno pytań. Jak mamy jakiekolwiek wątpliwości to po badaniu jest czas na wszelkie kwestie. Nigdy nie wychodzimy bez uprawnienia się czy dana dolegliwość jest normalna. Ja pytałam o wszystko co tylko przyszło do głowy. Lekarka też pytała o samopoczucie danego dnia. Gdy mówiłam, że czuje się jak gdybym miała się przewrócić i nie wstać, to pociedzala, że każda ciężarna dzisiaj dokładnie tak się czuje. dzięki temu też nie wpadłam w panikę, że coś złego się dzieje. Podobnie z kołataniem serca, dusznosciami, boleściami, nudnościami, ewentualną temperaturą itp. Nawet pytałam o to czy szumienie i tetnienie w jednym uchu pod koniec ciazy jest normalne i czy nie świadczy o czymś złym. Tylko lekarz, który nie interesuje się pacjentem zbyje i nie odpowie na pytania. Od takiego uciekać jak najdalej. Moja pani doktor opisywała mi dokładnie każdy wynik, mówiła czemu służy dane badanie i na czym polega, miałam mini wykłady. Czasem przedstawiała różne parametry i normy w morfologii a następnie nawiązywała do moich wyników. Naprawdę to jest profesjonalne podejście.

Eleonorka13- mój lekarz właśnie to taki kochany człowiek, jak Twoja Pani doktor:) oby takich wiecej!

U nas kolejki do ginekologa są po 4 miesiące a że miałam inną sprawę to się zapisałam już dawno w kilka miejsc. Teraz tylko zostało mi wybrać który lekarz będzie najlepszy.

MonikaP. -4 miesiace? No to konkretnie. Ja miałam wizyte co niecały miesiąc i u jednego lekarza i u drugiego. Jak nie jesteś pewna, bo nie znasz ich jeszcze to poszukaj może opinii o nich na necie, np. na znany lekarz. A jak spotkasz sie z lekarzem to zwróć uwagę na sposób w jaki Cię zbada, bo w ciąży delikatność lekarza jest cenna, do tego zapytać można w jaki sposób poleca się odżywiać, jak wygląda u niego/niej badanie co wizytę, czy robi pomiary dzidzi co wizyte, aby określić, czy prawidłowo i harmonijnie się rozwija. Moja znajoma miała takiego lekarza, który sprawdzał tylko czy serduszko bije, a nie mierzył i nie ważył dzidziusia, no masakra… i bardzo szybko z niego zrezygnowała.
Ja miałam lekarza wspaniałego- ze wspaniałą wiedzą, empatycznego, z podejściem do pacjentki i jej partnera, bo mój mąż aktywnie uczestniczył w wizytach u lekarza, bo chciał widzieć nasz mały skarb w brzuszku i być pewnym, że z córeczką wszystko dobrze

Czasem dobry lekarz to taki typowy dziwak, ale jednak trzeba zwracać uwagę na charakter. Koleżanka była przed prawie całą ciążę na L4 i w 37 tygodniu była ma wizycie u dobrego specjalisty, który nagle powiedział, że może spokojnie pracować i nie wystawił zwolnienia. Kobieta wpadła w taka panikę i atak płaczu, że na szczęście nic się jej nie stało. Tak więc czasem gdy nasz lekarz prowadzący ma jakieś szkolenia, to warto mieć kogoś sprawdzinego na awaryjne sytuacje i kontrolną wizytę, by nie mieć dodatkowego stresu w analogicznej sytuacji.