Karmienie Piersią Innaczej a przejadanie

Ma dopiero 8 tygodni. Słyszałam, że po 3 miesiącu te mięśnie w przełyku zaczynają działać trochę sprawniej, więc liczę na to, że będzie lepiej

crazygrenngirl u córki do 4 miesięcy jakoś. tzn w tym czasie działo sie to juz sporadycznie i jak zaczęła się pionizować to było już bosko. U syna zaczęło się dopiero jak miał 4 miesiace i trwało do 8-9 miesiaca jakoś, ale to nie było w takich ilościach jak u córki no może przez miesiąc był kosmos, ale on miał w tedy częste zmiany mleka na receptę i może to z tego było bo też mi tego mleka nie chciał pić 

Crazygirl tak to prawdą musisz jeszcze trochę poczekać u nas były hardcorowe ulewania i synowi przeszło:) a juz mnie refluksem alergiami  i Bóg wie czym nie straszono

Mojemu synowi ulewanie przeszło na ok. 8mc , a moja siostra ma córkę która skończyła 5mc i jeszcze ulewa ale już dużo mniej niż to robiła wcześniej więc może też na ok. 8mc już jej przejdzie...bo jednak jest to uciążliwe i dla dziecka jak i dla nas bo caly czas tez trzeba przebierac dziecko a nawet siebie;). 

Czyli muszę się uzbroić w cierpliwość, bo jeszcze trochę to może potrwać. To prawda, to przebieranie co chwilę siebie i dziecka jest uciążliwe. Co prawda staram się przy karmieniu brać go co jakiś czas do odbicia i generalnie wszędzie podstawiać mu pieluchę, ale i tak wiadomo,że nie zawsze to wychodzi.

U nas ulewanie zarówno u pierwszej jak i u drugiej córki zmniejszyło się wraz ze zmianą mleka córki były dokarmiane mm i wówczas te ulania się nasilony z tym że to nie były takie typowe ulania a wręcz chlustanie ;( dodam że ulania pojawiały się nie tylko przy odbiciu a również no. Podczas snu np po godzinie od jedzenia, u starszej córki bardziej nasilone bo trochę to trwało zanim pediatra zaleciła mleko na receptę, ale do ulań dochodziły inne objawy które wskazywały na alergię czyli bóle brzuszka przelewanie czy wodnista kupka.

Wszelkie testy typu przejadanie dawanie zbyt dużej dawki mleka wprowadzały w błąd, córka przybierała na wadze prawidłowo jednak ze względu na duże ulania karmiłam ja częściej. 

 

 

ja dawałam pieluchę i tak zawsze tak chlusnęła , że poleciało na ubrania, na mnie czy na kanapę :D 

ona miała rozmach . No to trzeba przetrwać choć ja wpadałam w panikę, ale przy drugim dziecku byłam spokojniejsza 

u mnie córka miała podobnie, były to ciężkie dla mnie momenty.. na szczęście z synkiem było inaczej łatwiej , za to teraz daje czadu :D 

U nas zaraz po jedzeniu też chlusta konkretnie. Te późniejsze ulewania już lepiej skontrolować, bo nie są tak gwałtowne.

Zawsze przy pierwszym dziecku jak dziecko tak chusta to się bardziej człowiek martwi, ja przy pierwszym synku to tyle razy z tym chodziłam do pediatry to ciągle albo zmiana mleka , albo już nie pamiętam dawałam coś przed karmieniem ale nie pamiętam nazwy było to takie przezroczyste i gęste i to musiałam podawać przed każdym karmieniem ale karmiąc piersią ciężko to przygotować bo nie wiadomo kiedy dziecko obudzi się lub będzie chciało piers. Więc szybko odpuściłam i porostu doczekałam. Z drugim synkiem było łatwiej bo wiedziałam że to nie jest nic złego , po prostu starałam się dawać częściej synka do odbicia i tyle i trzeba było odczekać parę miesięcy jak się wszystko uspokoiło. 

Ojj tak, z pierwszym synkiem ciągle gdzieś a to i fizjoterapeutów, pediatrów etc. Przy drugim będę mądrzejsza i bardziej cierpliwa 😅

bo przy pierwszym dziecku to wszystko jest nieznane :)

z drugim juz mamy jakaś instrukcje obsługi :D

Najgorszej jak się idzie do sklepu stoi w kolejce i nagle czuć ten zapach wymiocin i człowiek sobie uświadamia że to od niego hahaha miałam tak kilka razy 

Ja przy drugim mam o wiele większy luz pomimo ze ma pół roku był chory juz 3 razy w tym na rsv. Nie panikuje nie wkręcam sobie niepotrzebnie. Tam samo ulewał gorzej też cierpliwe czekałam nie robiłam objazdów po lekarzach jak z córką...

Mama Kazia bo przy drugim dziecku już wiemy co podać dziecku jakie leki na własną rękę bez recepty, kiedy można uniknąć poważniejszych objawów. A przy pierwszym kompletnie nic się nie wie to się kursuje po pediatrach ;) a one na nas patrzą jak na przedwrażliwione mamusie i raz miał sytuację jak doktorka do synka "oj co ta mamusia znów wypatrzyła" tak się dziwnie poczuł , że raz nie poszłam z 4dni jak synek kaszlał aż mu się pogarszało i w końcu poszłam , bo zdrowie ważniejsze niż ktoś sobie o mnie coś pomyśli...i okazało się że synek miał tyle zmian na płucach ale na szczęście udało się bez szpitala miał antybiotyk inhalacje.3xdz...wiec mimo wszystko trzeba być ostrożnym..

to mi kazali dawać zagęszczacze do mleka by tak nie ulewała,ale szczerze nie widziałam za bardzo różnicy jak ulewała ostro tak ulewała 

Ja karmię metodą mieszaną. I piersią i mm. Pierś jest jednak jako dodatek. Kiedy chcę nakarmić piersią a syn naprawdę jest głodny to muszę mu dorobić butlę. 

Ulewanie też u nas występowało. Po dołączeniu zagęszczacza do mleka modyfikowanego jest wszystko ok. 

może ta pierś to jest jako przytulenie bardziej 

Kargaw myślę że my to te zapachy czujemy ale tak naprawdę od nas tego nie czuć;) też czasami tak miałam a ubrania zmienione zawsze na czyste na wyjścia nie domowe;)

MamaKazia przy drugim dziecku to tak większy luz chyba ;) 

Znajomym zagęszczacz do mleka pomagał, a u nas no nic. Też pewnie zależy od dziecka ..moje mocno ulewalo do tych trzech czy czterech miesięcy.

Potrafiłam przebierać w nieskończoność i co podnioslam zaraz była mokra