ja też już w szpitalu kąpałam, a raczej pomagała mi pani położna (mama kolegi z klasy) codziennie mi pomagała przy kąpieli bo tam były tylko umywalki i krany bez żadnych korków, żeby móc jak we wanience umyć więc nie bardzo z takim maluchem sama sobie radziłam po cc. Ale w domku wanienka i codziennie kąpaliśmy aż do choroby. jakoś tak strasznie marudził, ze przemyłam go tylko wacikami z wodą i osuszyłam. I tak przez półtora miesiaca co drugi dzień była wanienka, ale jak mówię dziecko się zaczęło mi bać wody, dlatego od nowa rytuał codziennego pluskania dla młodego wprowadzony
Anita-1981: Beatrice zapewne chodziło o to, że codziennie jej nie kąpali, aż do ukończenia 1,5 miesiąca, a nie, że wcale
na pewno ja tez tak właśnie to zrozumiałam, dziś właśnie skończyłam kąpiele moich dzieci. Ciężka to praca bo mój syn tak się dziś wścieka cały dzień, że zaraz po jedzeniu mam wrażenie 3/4 zwraca nawet przy kąpieli mu się ulało, bo trzeba było zabawki łapać i rzucać sie po wanience jak szalony;) Uwielbiam kąpać dzieci jak im to radość sprawia. Nie wiem jakby to miało wyglądać gdyby dziecko mi płakało przy kąpieli. Ale jak już pisałam codzienna kapiel powróciła i mój syn juz od nowa wariuje w kąpieli, a nie sztywnieje jak tylko wodę czuje
Dziękuję Małgorzata. Oczywiście chodziło o to, że nie codziennie Ciężko by było po 1,5 mies. z tym kąpaniem :))) A propos, niedawno czytałam, że dzieci zaczynają naprawdę lubić kąpiel dopiero chyba po 3 miesiącu. I naszym przypadku było podobnie. Mała uwielbia się kąpać: pluska się i śmieje.
My kąpiemy co dwa dni a tak w dni bezkąpielowe przecieranie wacikami i wodą przegotowaną oczywiście jak przyjdzie lato trzeba będzie kąpać małą codziennie
mi polozna na szkole rodzenia powiedziala ze mozna myc codziennie ale lepiej co drugi dzien zeby nie zbyc z maluszka tych wszystkich potzrebnych bakterii na jego ciele… a w lato najlepiej myc codziennie bo dziecko po upalnych dniach jest przepocone i dzieki kapielom jest mu potem chlodniej.
My ze względu że Jas nadal się strasznie poci kapiemy go codziennie. Ale on uwielbia kapiel więc dla niego to jest fajna zabawa.
Ja też zaczęłam kąpać małą codziennie, odkąd brudzi się, śmigając po podłodze i bawiąc się z psem.
A ja wolę dziennie w wanience niż “kąpiel” wacikami. Więcej się z tym trzeba bawić niż z kąpielą w wanience. No mi przynajmniej jest wygodniej w wanience. No i mamy już taki rytuał codzienny i córka jak przychodzi jej godzina to już się kręci ,bo wie ,że ma być kąpiel, cycuś i spanie. Tak jest nauczona i nie robimy przerw w kąpaniu.
ja tez znów powróciłam do codziennej kąpieli, jest dużo łatwiej przy tak ruchliwym dziecku. Młody we wanience przynajmniej się rusza, a nie ja muszę się nagimnastykować żeby dokładnie wacikiem umyć na przykład pupę dziecka, które robi mi jakieś obroty na przewijaku. No i przy jego ślinieniu ostrym, łatwiej mi się we wanience myje jego szyjkę niż wacikiem, bo wtedy nie przyciska brody do klatki. Ale waciki czasem też można użyć, jak np jadę do dziadków to tam mi się nie chce latać, z góry na dół do łazienki, a jeden dzień mycia wacikami nie jest aż taki zły.
My zaczęliśmy codzienne kąpiele, tym bardziej że mały już raczkuje i np dłonie mają cały czas kontakt z podłogą itp.
My Karolinę od urodzenia kąpiemy codziennie. Jedynie głowę myjemy jej co 2-3 dni. Nie wyobrażam sobie żeby jej codziennie nie kąpać. Poza tym dziecko przyzwyczaja się do codziennej rutyny, u nas: kąpiel, karmienie, krótka zabawia i spanie. A jak nie kąpie się codziennie to ten porządek jest zaburzony i w ten sposób wprowadza się zamieszanie w małej główce dziecka.
ja nauczyłam szkraba codziennej kąpieli a teraz bez niej nie zaśnie… zresztą ja też bym nie zasnela… i jakoś mi to nie przeszkadza:) nie wiem faktycznie czy to dobrze wpływa i czy jest to prawidłowe… ale jak kiedyś zapytałam lekarke po szczepieniu czy mam nie kąpać dzisiaj to zapytala czemu nie? a nie mówiła, że mogę odpuścić albo coś… wię raczej powinno się kąpać codziennie
Ja jestem za kąpaniem codziennie, przecież dziecko tak jak dorosły poci się, załatwia fizjologiczne sprawy, poza tym kąpiel to także rytuał przygotowujący do dłuższego snu. Jeżeli ktoś się zastanawia nad kąpielą co któryś dzień (bo podobno takie opinie krążą, że dziecko kąpie się nawet co 5 dzień) to niech się postawi na miejscu dziecka i pomyśli czy wytrzymałby 5 dni bez kąpieli.
Mój starszy synek urodził się końcem września i w szpitalu przy wypisie powiedziano mi, żeby go kąpać co drugi dzień i tak robiłam,. Robię tak samo teraz z moim trzymiesięcznym niemowlakiem. Inną kwestią są upały wtedy kąpałam codziennie, dorosły człowiek wtedy najchętniej kąpałby się kilka razy dziennie, więc co ma zrobić taki maluch.
my kapiemy codziennie …mala jest alergikiem wiec nie ma nawet innej opcji … wystarczy ze raz się jej nie umyje i wysypka jest wszędzie …dla maluszkow polecam emolium bądź oliatum do kapieli
beti nam też zalecano kąpac co 2 a nawet 3 dni ale dla mnie bylo to nie do pomyslenia …ja kąpie od samego poczatku codziennie …mały ma 16 msc i moze raz nie był kąpany przez chorobe, byl obmywany wtedy na sucho
.
Dziewczyny wyzej juz napisały , ze codzienne wieczorne kąpanie pokazuje dziecku ze zbliza sie pora karmienia i spania …
ja noworodka kapalam co 2-3 dni, a od 4-5 miersiaca zycia zaczelam pilnowac rytualow i planu dnia i kapiel byla codziennie, a tuz po niej spanie, wiec teraz kapie corke codziennie;)
Do dziewczyn które nie kąpały dzidziusia codziennie - jak wyglądała kwestia wieczornego zasypiania jeśli dziecko nie miało codziennego i niezmiennego rytuału o stałej porze? Wszyscy znajomi straszą, że bez tego dziecko nie wie, że jest wieczór i czas zaraz iść spać i robi się kłopot. No i jestem ciekawa jak to wygląda naprawdę?
Jujka: Moje dziecko nie miało problemu z zasypianiem na noc, w dniu, kiedy nie było kąpane. Układałam ją do snu i przesypiała do momentu aż nie była głodna. Choć szybko nauczyła się nie jeść w nocy. Córcia przesypiała niemal całe noce jak miała zaledwie tydzień.