Kąpanie - czy codziennie?

Jestem ciekawa jakie są Wasze opinie na temat kąpania bobasów. Czy kąpać codziennie?

my kąpiemy codziennie mała bardzo lubi się kąpać myślę że dziecku jest potrzebna codzienna kąpiel bo przecież siusia i robi kupkę w pieluszkę

A my kąpiemy codziennie ale tylko latem jak są upały :slight_smile: Myślę, że w zupełności wystarczy co drugi dzień, szczególnie zimą. Pupę wystarczy przetrzeć codziennie wieczorem i po każdej kupce wacikiem z wodą i mydłem.

I my codziennie kapiemy. Synek ma przy tym dużo zabawy i bardzo lubi sie pluskac :wink:

Starszej czasami robiłam dzień dziecka i nie kąpałam, ale teraz przy małej nie da się opuścić tego elementu, bo bardzo pilnuje swego rytuału. Musi być wykąpana, bo strasznie lubi się pluskać.

Bo widzisz Agulka to też zależy czy dziecko lubi się kąpać. Twoja mała pociecha domaga się tej przyjemności więc czemu ją pozbawiać kąpieli :slight_smile: Gdyby Matiś lubił pluskanie to naturalnie, że bym go codziennie kąpała.

Przez pierwsze 3-4 miesiące kąpałam córkę codziennie,potem co drugi dzień i w sumie tak do tej pory.
Tylko przez lato codziennie,jak upały męczyły.

My do pół roku kąpaliśmy codziennie. Wiadomo ciepła woda rozluźnia i odpręża. Do tego masaże. Po pół roku już co 2 dni, żeby dziecko powoli samo tworzyło barierę lipidową. Co jak co ale woda i chemia wysuszają skórę. A latem to i 2 lub 3 razy dziennie się zdarzało. Niestety dziecko się poci, dostaje potówek itp…
Moja znajoma kąpie 2 letnią córę raz w tygodniu, a tak tylko rączki, buzia nóżki

a czy słyszałyście, że kąpiel maluszka nie powinna trwać dłużej niż 10 minut?

my w okresie jesienno-zimowym czasami kąpiemy co drugi dzień, a czasami codziennie

Hmmm, pierwsze słyszę. Może ma to zależność do wieku. Podobno noworodki i dzieci, ale nie pamiętam czy do 3 czy 6 miesiąca się szybko wychładzają. Może to dlatego.

Latem kąpałam codziennie teraz jak chłodniej staram się kąpać co drugi dzień ale jeszcze zdarza się że codziennie

My kąpiemy małą codziennie. Lubi to, bawi się, potem papu i spać. :slight_smile: Z resztą przy jej zabawach i wygłupach, spoci się itd., więc uważamy, że jednak codzienna kąpiel jest najlepszym rozwiązaniem. :slight_smile:

Odkąd daliśmy dziecku kubki do przelewania wody, kąpać chce się codziennie a spróbuj tylko mu odmówić. Podobnie jak niektóre mamy latem kapiemy dziecko codziennie ale w okresie zimowym co drugi dzień.

My kąpiemy codziennie , mały nie płacze przy kąpieli ale strasznie sie wierci i podnosi dlatego kąpiel konczy sie juz po około 2, 3 min . Jeszcze ani razu kapieli nie ominęlismy, przyzwyczajlismy w ten sposob do pewnego rytmu ( kąpiel - mleczko - dobranoc) i zauważyłam , że mały nawet polozyc sie do łozeczka bez kapieli i mleczka nie chce .
Nie jest konieczne kapanie maluszka codziennie , sprawa indywidualna zimą oczywiscie bo jesli chodzi o lato to ja jestem za tym zeby odświeżyć chodziaz dzieciatko , my sie zle czujemy przepoceni i korzystamy kiedy tylko mozemy z prysznica czy chlodnej kapieli dlatego uwazam ze i ono sobie tego zyczy .
Co do wysuszania skóry , moje dziecko kapane codziennie nigdy problemu ze skóra nie miało i ( odpukac ) nie ma , wystarczy dobrze dobrany płyn - emulsję kupić nie wiem czy Wy używacie ale ja tak , nie myję mydłem tylko delikatnym żelem , emulsje również dodaje - nie zawsze oczywiscie bo nie jest to konieczne a wiadomo ze taki produkt tani nie jest takze chcemy zeby bylo dobrze ale bez naginania :slight_smile:
No ale dodam , zeby nie urazic nikogo , że każdy ma inne ciałko inna skóre i wrażliwosc dlatego nie wypowiadam sie ogolnie . tylko i wylacznie na temat wlasnego dziecka . Ja sama kilka razy po kapieli miałam dosłownie biała skóre i to wszystko za sprawką wody ;x :slight_smile: ale warto wypróbowac jakią fajny zel czy emulsje :slight_smile:

aha , tak mi się przypomniało ze znajoma mieszkala w małym miescie i sucha skóre cała rodzina miała , kiedy sie urodził jej syn wodę ze studni brała od męża rodziców dla malucha i było ok :slight_smile:

Dokładnie, w większości miast woda jest twarda, ja wychowana na wsi jak przeprowadziłam się do miasta od razu poczułam to na własnej skórze. Dziecku do kąpieli dodajemy żel łagodząco-nawilżający, a po kąpieli smarujemy balsamem i nie ma problemu, jak był malutki to stosowałam emolienty.

My też w okresie noworodkowym stosowaliśmy emolienty, a potem dodawaliśmy kilka kropel oliwki do kąpieli. Emolienty są drogie więc na dłuższą metę ich stosowanie dałoby nam po kieszeni. A oliwka się super sprawdziła :slight_smile:

tak są niestety drogie . Oliwkę wczoraj dodałam do wody ponieważ oilatum nam sie skonczył i ze wzgledów prostych - finansowych na razie nie mozemy sobie na to pozwolic ( mleczko dosc duzo nas wychodzi ) odklad skonczyłam karmic piersia czas zacisnac pas :wink:
Oliwka oczywiscie nie jest gorsza , od lat polecana i używana niemalże przez każdego także nie sądzę , żeby gorzej sie sprawdziła .

Też później stosowałam oliwkę dodając ją do wody, z tych samych powodów :). Dla dzieci, które naprawdę mają problemy ze skórą takie kosmetyki powinny być wydawane na receptę

też jestem tego zdania. pierwsze 3 msc używałam codziennie jedna nakretke do wanienki i mimo to raz dwa i butelka pusta , potem co 2 , 3 dni dolewałam a teraz sie skonczylo i zostaniemy przy oliwce , nie ma problemów ze skora także konieczne nie jest aby to stosowac musiał .
Proszki i płyny też bardzo drogie :frowning: od 2 msc piore w normalnym płynie do prania i płukania a czasami nawet w proszku i jest okej , kiedys stosowałam do prania i płukania , potem juz tylko do płukania bo bardzo drogo nas to wychodzilo miesiecznie , praniaa pełno - pieluchy i cała reszta .spróbowalismy prac w normalnych płynach i od razu odstawilismy te przeznaczone dla maluszków . Współczuję rodzicom i dzieciom którzy maja uczulenie na proszki i płyny i chcac czy nie chcac musze kupowac te dla niemowlat . Ceny zbyt wygórowane moim zdaniem

My jeszcze mamy duże opakowanie proszku Gaga ale jak się skończy to też odpuszczę sobie te przeznaczone dla dzieci.
Zwłaszcza, że już kilka razy prałam w Vizir bo nie miałam nic innego pod ręką i żadnej reakcji uczuleniowej nie było.