Jakie są przeciwskazanie na cesarskie cięcie?

Laureczka będzie dobrze za chwile dzidzia pojawi się na świecie 

Laurcezka to ja tak miałam w 30 tygodniu skurcze na poziomie 90%, ale ich nie czułam. Jak nie czujesz to to jeszcze nie jest to. Jak był poród to przy 30% zdychałam 

Laureczka na patologii jestes i slyszysz jak rodzą? Ja tez bylam wczesniej w szpitalu ale na porodowke trafilam na koniec 

I uwazam ze tak czy sak powinni zalozyc cewnik foleya i wywolywac skoro po to cie skierowali 

Klaudiamama nie jestem na patologii. Leżę jakby w zwykłej sali z innymi mamami co są np po terminie albo zgłosiły się bo ich coś niepokoi. 

No właśnie coś im się nie zanosi na moją indukcję.

Ja poczułam skurcze dopiero przed samym porodem a właściwie CC

Laureczka a to dziwne ,że tak nic nie robią aj.

No coś powinni w końcu zrobić. Jak leżałam na patologii ciąży to dziewczyny po terminie z cukrzycą nawet czekały parę dni nim coś z nimi robili 

Tez mnie to dziwi no ale chyba się znają i wiedzą co robić może uznali ze jeszcze parę dni mogą poczekać

ale robią Ci jakieś badania, USG?

Dziewczyny to nie jest tak, że jest termin i oni od razu wywołują. Te terminy są bardzo umowne. Poza tym Laureczkaaa zgłosiła się w weekend do szpitala - oni mają wtedy mała obsadę i jak czegoś nie muszą robić, to nie robią :( 

 

Z terminem jest tak, że wtedy należy się zgłosić i w normalnej sytuacji robią KTG, sprawdzają rozwarcie i ewentualnie wysyłają do domu. Przy cukrzycy mogą zostawić i obserwować. Mnie zostawili w szpitalu dopiero tydzień po terminie i dopiero wtedy zdecydowali się na wywołanie. Dla nich tydzień później to nic złego :( No i ten weekend bardzo niefortunnie wypadł... 

Ja też leżałam z taką panią co była 2tyg prawie po terminie i czekali aż akcją porodowa sama się rozwinie.. Nie chcieli jej noc podać na wywołanie..  Jak później wychodziłam to miała 4cm rozwarcia i wtedy dostala balonik dopiero ;)) Zależy jaki szpital i jaka akurat jest zmiana. Tak to prawda w sobie i niedzielę jest mniej ludzi i raczej nic nie robią, nam tak mówiła właśnie pielęgniarka. 

no właśnie niekoniecznie Marta bo przy cukrzycy wywołuje  się poród po 39 tygodniu takie są zalecenia. Według nowych wytycznych najlepiej urodzic do końca 40 tygodnia w naszym przypadku przechodzona ciąża to spore ryzyko, więc z reguły wywołują róznie to bywa bo nie każdy lekarz stosuje się do nowych zaleceń w każdej tak naprawdę kwestii 

Mazia, czyli w sumie co lekarz to inne zalecenia :/

 

Ja wiem, że cukrzyca jest niebezpieczna, natomiast tak jak napisałaś, każdy lekarz inaczej do tego podchodzi. A jeszcze jak ktoś nie bierze insuliny, to już zupełnie olewają temat. 

Ja jestem w szoku że tak długo laureczkaa czeka, ja to chyba bym była co chwilę u lekarza i pytała czy będą coś robić i kiedy. Wiem ze są też inne kobiety moze i w podobnych sytuacjach ale jeśli chodzi o moje dziecko i o mnie to chcę żeby wszystko skończyło się dobrze. No i jeszcze po co laureczkaa ma się męczyć i stresować całą tą sytuacja 

Marta masz rację;/ ja sie tego własnie obawiam, ciąże prowadzi jeden lekarz a jak trafiasz do szpitala to mogą pojawić sie zaraz jakieś inne zalecenia;/

No co lekarz to inaczej do tego podchodzi, ja też jestem przekonana, że pójdę na wywołanie i będę leżeć, ale ja mam isnulinę 3 razy na dobę, więc może będą działać 

Ale chyba muszą jej jakieś badania robić czy wszystko jest w porządku z dzieckiem ?

Beata wszystko z dzieckiem na pewno dobrze skoro jeszcze nie wywołują porodu

Najgorsze jest takie czekanie i niepownosc, co dalej.. Mnie wypisali w sobotę.  Wróciłam do domu, posprzątam sobie, pojechaliśmy do mamy na obiad. Wróciliśmy do domu, wzięłam szybki prysznic, później zaczynało się KSW I syn przyszedł się poprzytulać i właśnie odeszły mi wody..I spowrotwm do szpitala ale nie wróciłam tam gdzie leżałam wcześniej. Pojechałam.do tego drugiego kawałek dalej. ;)) 

Mwrtyna masz racje, zwlaszcza kiedy są jakies komplikacjw to czekanie jest najgorsze. Ciagle tylko myslisz czy bedzie dobrze