wole gruszke bo jednak frida wydaje taki dzwiek ze niestety mnie odrzuca … ale to zalezy co wolisz i co jest dla ciebie wygodniejsze. ja kupilam gruszke z campolu i mozna ja odkrecic i umyc bez problemu nie tak jak te stare gruszki za czasow jak my bylysmy male.
Daryska gruszką możesz uszkodzić nosek. Aspirator jest dużo bezpieczniejszy dla malucha. Anita -1981 a nie lepiej zaopatrzyć się w aspirator do którego zamiast dokupować filtry wkłada się zwykły wacik? Marimer baby cały rozkłada się na części. Po użyciu go myję i sterylizuję więc nie sądzę żeby częsta wymiana była konieczna.
Jeżeli dziecko jest malutkie kładziemy je na bok i najlepiej wpryskać wodę morską do noska, a następnie odciągnąć wydzielinę aspiratorem, nigdy na wznak. Woda naprawdę ułatwia sprawę, sól fizjologiczna też będzie dobra ale lepiej ją przelać do pojemnika z aplikatorem, jednak wody morskie dla niemowląt mają niskie ciśnienie podczas wpryskiwania i według mnie są lepsze.
Daryska ja też się zgodzę z tym gruszką możesz uszkodzić nosek, ja sobie też nie radziłam z gruszka zresztą dla mnie te końcówki w tych rozkręcanych gruszkach a mam taka niebieską jest za gruba , odkąd kupiłam aspirator do noska jest zdecydowanie łatwiej wyczyścić nosek u Jasia a od jakiegoś czasu znowu borykamy się ze strasznym katarem , już ok 2 tygodni i nic katar jak był tak jest.
Ja nie używałam aspiratorów czy gruszek, uważam to za niepotrzebne. Kiedy mała miała problem z oddychaniem pomogła sól fizjologiczna, po której mała kichała i nosek sam się oczyszczał, bez zbędnego grzebania w nim.
Mraczek teraz chyba jakaś fala kataru, bo co drugie dziecko zakatarzone lub z kaszlem że mnie przeraża a mamy z takimi dziećmi zamiast do lekarza to do piaskownicy. Nie chce cię martwić ale 2 tygodnie to trochę długo na katar ja po tygodniu jak małej nie przechodził to miałam zapisać ją na kontrolę, ale zdążyłam to powiedzieć i kolejnego dnia było po katarku;-)
Zwróćcie uwagę, że część dzieciaków po raz pierwszy ma styczność z pyłkami i to wcale nie musi być jakiś straszny katar
Masz rację ale wówczas taki energiczny to sienny a nie gęsta wydzielina i kaszel jak u gruźlika;-)
Anita byliśmy już na 3 wizytach i pani doktor nie stwierdziła żadnych zmian osłuchowo i sama nie wiedziałam skad ten katar, ja tez nie wiem ale trwa od 19 kwietnia do dziś i już sama nie wiem co robić
u nas wygląda to tak, że codziennie po kapieli wpryskuje maluchowi no noska wode morską “marimer baby” lub “sterimar baby” czekam aż trochę to co zaschło się odmoczy i aspiratorem usuwam. Robię to codziennie i zawsze coś wylezie:)
ja uzywam gruszki do nosa ale slyszalam ze niektorzy bardzo sobie chwala Fride …
A jakiego rodzaju aspirator polecacie? taki na “nasz wdech” czy taki przyłączany do odkurzacza? czy któraś z Was miała możliwość porównania?
My mamy taki ręczny do odsysania buzia jak znajde opakowanie to napiszę kupiłam w aptece Cosmetica za ok 20zł i uważam że jest to super użądzenie
A mi pediatra odradził używanie asporatorów do nosa, bo podrażniają śluzówkę. Przy suchej wydzielinie używam wody izotonicznej w sprayu lub soli fizjologicznej w ampułkach i kładę małego na brzuszku, by gragitacja je wyciągnęła z noska, a przy ewentualnym katarze inhalacje z soli fizjologicznej.
Ja przyznam, ze aspiratory to super wynalazek, doceniam je szczególnie przy gęstych wydzielinach z noska.
A jakieś konkrety? jakiej firmy polecacie, zwykłe czy do odkurzacza?
Mam fride która się sprawdza i jestem z niej zadowolona, jednak jest próśb rzesza fanek tych do odkurzacza;-) Wogóle nie ma porównania do gruszki chyba że ja niepotrafię jej obsłużyć
Didisia obydwa rodzaje są dobre. Fridę mam, sprawdzała się jak mała była faktycznie mała i ruszała się jedynie na boki. Przy poważniejszym i gęstszym katarze kupiliśmy Katarek, bałam się go trochę, ale jak zobaczyłam ulgę w oczach mlodej to Frida stała się zapasowym, turystycznym aspiratorem. Moim zdaniem warto wydać więcej, bo dużej różnicy nie ma, na Katrek. Szybciej wyciągnie i jak dziecko oporne na wyciąganie to przy Katarku nie ma płaczu, bo jest szybkość
A czy dla noworodka takowy Katarek nie będzie za mocny?
A tu ci nie powiem, bo ja ma odkurzacz z regulowaną siłą ssania, więc ustawiam go sobie tak aby wyciągnąć katar. Jak jest gęstszy i większy to mocniej, jak jest takie byle co to lżej. W każdym razie jak Rozala dostała kataru mając 4 miesiące to akurat Frida dała radę, ale to dlatego, że młoda mi nie uciekała.