ok, dziękuje Ci bardzo
Mu do czyszczenia noska uzywany soli fizjologicznej i gruszki
Kiedy jednak pojawia sie katar używamy asporatora " KATAREK" podlaczanego do odkurzacza . POLECAM !
ja mam aspirator:) ciężko było i w sumie synek do tej pory jest oporny;p ale za każdym razem jest lepiej:) sól morska:) którą stosuje 2-3 razy na dobę jak synek ma katarek:) i po 5 minutach jak go nosze to używam apiratora:) ale na katarek dobra jest też inhalacja:)
Ja teraz nie wyobrażam sobie czyszczenia noska bez aspiratora , gruszka absolutnie nie zdała u nas egzaminu a aspirator od pierwszego zastosowania się sprawdził bardzo dobrze oczyszczając nosek synka bez płaczu i wyrywania się .
po analizie plusów i minusów między fridą a katarkiem zdecydowaliśmy się na fridę do codziennej pielęgnacji noska. największym minusem katarka jest to ze nie ma duala, tzn nie można go używac bez odkurzacza, a nie zawsze będziemy mieć możliwość by go podłączać… zobaczymy jak to wyjdzie w"praniu" przy katarku u Małego (tfu, tfu odpukać)
My używamy Marimer podczas katarku i małemu się lepiej oddycha i śpi
Woda morska i aspirator tylko tego używam do higieny noska
Ja bez potrzeby nie robie nic, czasem psikne woda morska, ale mysle ze nie ma co za duzo ingerowac w male noski jesli nic sie nie dzieje.
Na co dzień niczym nie czyścimy noska. Tylko podczas katarku stosujemy wodę morską.
Ja też gdy nic się nie dzieje absolutnie nie ruszam noska a gdy jest coś na rzeczy to Frida i woda morska zdała u nas egzamin w 100%
Ja kupię mojemu maluszkowi Fridę aspirator i na pewno wodę morską, należy pamiętać że malutkim dzieciom należy wkrapiać wodę morską kładąc dziecko na boczku, nie na wznak żeby nie spływała do gardła z wydzielinami, tylko żeby to wszystko co tam jest wyszło z noska.
Nie wyobrażam sobie, by nie czyścić regularnie, na co dzień noska. przecież zawsze są jakieś wydzieliny, “kózki”, zanieczyszczenia nawet z powietrza.
Jak są jakieś kózki to one same wychodzą.
Jak na co dzień nic nie robie bo jak mój syn widzi wodę morską to krzyczy, wyrywa się i nawet sie zanosi. Żeby mu psiknąć do nosa to potrzebne sa 2 osoby.
Beatko spróbuj Quixx jest to woda morska ale nie ma silnego ciśnienia po wypuszczeniu mgiełki, sama go długo używam i również miałam ten problem przy Nasivin, który u nas się niestety nie sprawdził.
Teraz woda morska nam nie straszna.
W okresie niemowlęcym używaliśmy soli fizjologicznej, jednak woda morska ma dużo łatwiejszy sposób użycia;)
My akurat mamy VICKS. Może spróbujemy z tą inną.
A jeżeli chodzi o wody morskie to dla maluszków dobra będzie Sterimar baby. Quixx jest fajny, ale dla dorosłych bo mimo tego iż jest zalecany dla dzieci szczypie strasznie po nim w nosie, wypróbowałam na sobie. Ale fajny jest Nasodrill, bo nie jest drogi a duży i dobrze oczyszcza.
Niemowlę musi mieć drożny nosek, gdyż stanowi on naturalne zabezpieczenie przed zanieczyszczeniami z powietrza oraz nawilża wdychane przez niego powietrze ogrzewając je. Do czyszczenia najlepiej używać soli fizjologicznej lub roztworu wody morskiej, z użyciem gruszki lub aspiratora
Dziewczyny, mojemu synkowi bardziej przeszkadza grzebanie w nosie niż kozy i wydzielina. Czy po użyciu soli fizjologicznej albo innych specyfików oczyszczacie jeszcze aspiratorem albo patyczkiem albo czymś innym? Dajcie znać, bo ja jak widzę kozy to już bym czyściła, ale wydaje mi się, ze przeszkadzają bardziej mnie niż dziecku
Ja używam Sterimar Baby i jest bardzo zadowolona. Dla mnie lepszym rozwiązaniem jest aspirator do noska. Super się go używa. Ja psiukam jak zauważę, ze cos jest nie tak. Później aspirator i po kłopocie.
U mnie gruszka okazała się jedna wielka porażka poszła do kosza i jak dla mnie najbardziej się sprawdza od samego początku aspirator do noska i woda morska Disne Mar Polecam wszystkim mamą