Patrząc na córkę i ten trwający miesiąc etap sadzania jej na nocnik uważam, że im wcześniej tym lepiej. Początkowo sadzana siedziała spokojnie, uśmiechała się…traktowała to jak pewnego rodzaju zabawę, po miesiącu siedzenie na nocniku przestało już być takie pasjonujące, wszystko co jest wokół bardziej ją interesuje niż sam nocnik.
klio69 jeżeli widać, ze dziecko jest gotowe to tak i całkowicie się z tym zgadzam, ale nie każde dziecko jest gotowe na nocnik, ja ze swoim próbowałam wcześniej, pokazywałam, tłumaczyłam i nic za nic na świcie nie chciał usiąść ani na nocniku ani na kibelku z nakładką a potem wyczułam moment, ze chyba jest gotowy i nauczył się bardzo szybko.
A bez pampersa jest od dwóch lat i dwóch miesięcy więc i tak super:-)
Moj synek ma juz 19mc i pomalu mu pokazuje i sciagam mu pampersik udalo mu sie dwa razy zrobic siku do nocniczka , nawet jak pytam gdzie Oskarek robi siku to on odrazu patrzy na nocnik ale od tej pory co zrobil siku to juz robi na podloge i wola mama i sika na podloge. A jak mowie oskarek na nocniczek o posadze go to sie denerwuje i schodzi i sika na podloge,
Ewcia może jeszcze nie jest gotowy. Nie sadzaj go na siłę, bo się zniechęci do nocnika.
Może u Was bardzij sprawdziłaby się nakładka na toaletę.
jak nauczyć?.. w jednym miejscu jest nocnik wstanie z łóżka biorę na ręce rozmawiamy chwilę i idziemy robić siku razem mówimy siiiiiiiiiiiii … potem bijemy brawo i idziemy wylać do ubikacji myję nocnik dziecko wyciera potem myje rączki i kładziemy nocnik na stałe miejsce - w ciągu dnia np. pokazuję ciężki pampers - o jejej ale ciężki !!! słaniam się i śmiejemy się razem - po jedzeniu to samo ale zawsze spokojnie i stanowczo …nie może długo siedzieć i bez końca, boli tyłek i więcej nie usiądzie … nie zrobi to za jakiś czas robimy to samo - biorę za rączkę idziemy robić siku siada … itd jak widzę że napina się i chce kupkę nie reaguję nerwami bo się maluch wystraszy - gdy zatrzyma się akcja to np. patyczkami lub rączką np. jak na bębnie gramy jest piosenka tak na chwilkę aby nie stresować i zachęcam do robienia kupki razem z nim z lekka naśladując - śmiech rozluźnia sytuację … u mnie tak było ze starszym synem i jest ok. …
Halina.Kowalczyk u nas jest bardzo podobnie:-) za każdym razemkiedy synek zrobi czy to kupe czy to siku na nocnik to mówie mu, że super, bardzo ładnie, albo bije brawa - co kolwiek ale zawsze go chwalę:-)
Mój już w ogóle nie nosi pampersów,ale staram się i tak go zachwalać, bo w końcu mu się należy
Cieszę się, bo też wypracowałam w synku wycieranie papierem siusiaka po siku i mycie rączek:-)))
Mój syn kończy roczek i właśnie zastanawiałam się, czy już muszę kłaść dziecko na nocnik, żeby się uczył. Moja teściowa kazała mi kłaść dziecko jak skończyło pół roczku, ale dla mnie to było śmieszne. Głupi pomysł i tak nie będzie wiedział po co to służy. Jakiś miesiąc temu wyciągnęłam nocnik i przed kąpielą go położyłam na niego. Mój syn jest strasznie ruchliwy i nie wysiedzi nawet chwili, a o nocniku już nie wspomnę… Dlatego bałam się, że już “muszę” uczyć go sikania do nocnika, i jak ja sobie z tym poradzę jak on nie wysiedzi na nim. Ale jednak mu odpuszczę. Poczekam jak będzie miał ok 1,5 roku to wtedy może zrozumie, że musi siedzieć
mój maly miał nocniczek podczas zabawy aby się z nim zaprzyjaźnił, potem powoli podjęłam próby sadzania go ale musial nadejść odpowiedni czas gdyż nie bardzo chciał. Gdy przeprowadziliśmy się do nowego domku atrakcyjniejsza stała się dla niego toaleta i nocnik poszedł w odstawkę
DorFryt możesz próbować jak najbardziej, roczek to troche wcześniej, ale jak widzisz,że dziecko jest gotowe, wykazuje chęć siadania na nocnik to czemu nie:-) Na pewno nie można zmuszać dziecka do siadania na nocniku, bo już trzeba, bo już czas…nie nie bo się zrazi a to jeszcze gorzej, nocnik nie powinien dziecku kojarzyć się z czymś złym co musi zrobić
Każdy maluch też jest inny i w różnym wieku dzieci wykazują chęć siadania i zrobienia siku czy kupki na nocniku
własnie u nas jest w tym problem, że jak go położę na nocnik to od razu wstaje i ucieka… więc nie ma sensu go sadzać na siłę, bo później już nie będzie chciał siąść…
posadzenie na nocnik raczej wcześniej jak już dobrze siedzi oczywiście … zachęcać ja zaczynałam od sadzania po albo przy zmianie pampersa - zdejmuję pampers sadzam mówię siiiiiii … obserwuję wstaje sadzam robimy siku! … widząc że złości się ubieram pampersa … nic na siłę!.. a w lato najlepiej odzwyczajać też od pampersa zakładam nieco cieplejsze majteczki i tak sobie bobas chodzi nasika to pokazuję nocnik że majteczki ciężkie mokre kapie i tak do następnego razu … za każdym razem idziemy umyć rączki mama ma brudne choć ty tez umyjemy będą czyste i potem na przykład daję biszkopcik albo chrupkę - jak czekoladowe cosik to ząbki kilka razy szczoteczką i tak uczę korzystania z mydła szczotki … i nocniczka ;-)=== ale bardziej nawyk kształcę że po jedzeniu myjemy się !!! … po wc też … maluch szybko chwyta a potem już tylko utrwala się bo jest coraz starszy i nie ma oporów bo przyzwyczajony …
U nas pojawił się problem. Ostatnio synek stresuje się, zwłaszcza kupą, jak mu się nie chce, to posiedzi na nocniku, choć chętniej na nakładce na deskę sedesową, a jak chce, to stara się uciekać, krzyczy, kopie. Jak już zrobi, bo tata go jednak trzyma i tłumaczy, że brzuszek chce zrobić kupkę, to jest spokój. Sikanie, już powoli do nocnika robił, ale odkąd ma problem z kupą (zaparcia moim zdaniem przez stres, że musi zrobić), to też znikło, woli pieluszkę, albo obsikać się. A od września przedszkole, a my jesteśmy w lesie…
U nas jest sukces. Po prawie 10 miesiącach nauki, mój synek wreszcie nauczył się wołać zarówno siusiu, jak i kupkę(na oba woła siusiu). Zaczęłam małego sadzać tydzień przed roczkiem, żeby go oswajać z nocnikiem, żeby w późniejszym czasie obyło się bez histerii i krzyków. Bo prawdą jest, że im później chce się dziecko posadzić na nocnik, tym ciężej dziecko go zaakceptuje.
Jak wspomniałam u nas nauka trwała 10 miesięcy, w tym prawie 3 miesiące(od marca) synek chodzi bez pieluchy - tylko w majtkach. Nie było dnia, żeby nie było mokrych majtek, czy grubszej sprawy. Mój Oskarek jest z tych opornych dzieciaczków, którym nie przeszkadzają, że mają mokro, czy że zrobiły kupkę. Mały wiedział, co się robi do nocnika, tylko za żadne skarby świata nie chciał wołać. Wolał uciec do pokoju, zrobić kupę i przyjść z powrotem jak gdyby nigdy nic. Wiecie co u nas poskutkowało? Mycie pupy chłodną wodą… Pewnego dnia, jak mały zrobił mi “okropną” ilościowo kupę w majtki, jak zawsze wzięłam go pod prysznic, żeby go umyć. Tylko zdarzyło się tak, że za bardzo nie miałam ciepłej wody, bo żaden z domowników nie zadbał żeby bojler po prostu włączyć. No więc, umyłam go w tej chłodnej wodzie. Oskiemu się to nie za bardzo podobało, więc postanowiłam to wykorzystać. Za każdym kolejnym razem kiedy narobił w majtki i nie zawołał, myłam go w chłodnej(nie zimnej, ani lodowatej!) wodzie i załapał Teraz 01.06 kończy 22 miesiące i od kilku ładnych dni nie było dnia żeby się zsiusiał, czy narobił w majtki
Trzeba dużo cierpliwości i wytrwałości dziecko nauczy się sikać do nocnika. Na dziecko trzeba znaleźć sposób i próbować różnych metod ale tak aby nie zrazić dziecka do nocnika,
No to gratuluję sukcesu i zazdroszczę. U nas tyle w sukcesie że siedzi dłużej na nocniku (ostatnio przekonał się jak mu obiecała w zamian za tiktaka). Ale po za siedzeniem nic. Ma jakas blokadę na nocniku. Siedział ostatnio jakieś 15minut, wstał, ubralam mu majtki i zrobił siku…
Puszczam go (nie cały czas ) bez pampersa. Ale podobnie jak Oskarek, nie rusza go to czy ma nasikane, czy ma kupę… kiedyś to chyba z pół godziny chodził z kupa i osikanymi majtkami… zero reakcji…
Ostatnio też troszke ja odpuściłem, bo szukając sposobu na nocnik wyczytałam, że taki 2latek jeszcze nie łapie jeszcze jak rozpoznać że chce mu się siku… i że na razie nie mam się co stresowac ,że mały tego nie ogarnia.
Moja teściowa wczoraj uczyla mnie jak wychowywać dziecko i właśnie był też temat nocnika. Ze w domu mam go puszczać w pampersów, żeby mi nie sika na dywan, a jak Idę na spacery to bez pampersa. Ja mam nieco inne zdanie. Bo nie mam zamiaru brać na spacer10par majtek i przebierać nie wiem gdzie( bo jak Idę na spacer to gdzieś dalej) więc wolę nie martwić się o to. A w domu też nie puszczam go na cały dzień bez pampersa bo przy ciąży nie chce go przebierać, myc co godzinę.
Dobrym sposobem nauki korzystania z nocnika jest ustawienie go w pokoiku i niech na razie stanowi element “umeblowania”. Co jakiś czas zachęcajmy dziecko do korzystania z niego, lecz nic na siłę.
A co do nocników to najlepsze są zwykłe, bez żadnych melodyjek. Dzieci po prostu różnie na nie reagują więc lepiej nie próbować na swoim dziecku, gdyż może się zniechęcić. Zwykły, prosty nocnik jest najbardziej skuteczny.
Nie wiem czy mogę mówić o sukcesie, ale będąc teraz na wakacjach córka chodziła w majteczkach, a pampers był zakładany jedynie na noc. Miało to na pewno duży wpływ na to, że cały czas byłyśmy w ruchu. Zdarzały się wpadki, gdyż to nieuniknione, ale dużą frajdę sprawiało jej sikanie pod krzaczkiem czy na plaży, choć na nocniku lub desce do wc też świetnie sobie radziła - co już wcześniej było praktykowane. Ma problem gdyż nie zawoła sama…ale pokazuje co wiąże się z szybką naszą reakcją. Mam nadzieje, że kolejne dni, tygodnie czy miesiące przyniosą zamierzony efekt
Do nauki dobra jest swoboda, tłumaczenie i postawianie nocnika w pobliżu jak wspomniała Małgorzata, u nas też sprawdziły się książeczki o nocniczku
Klio wazne ze sa jakies efekty z czasem mala bedzie sama korzystala z nocnika.
Uważam tak jak Małgorzata dziecko powinno znać nocnik i.mieć go w zasięgu wzroku. Wtedy w czasie nauki będzie sobie przypominało o sikaniu.
Moja koleżanka trzymała właśnie nocnik w takim miejscu i czesto sadzała córkę na nocnik. Raz udało się coś zrobić a raz nie. Po czasie Małgosia sama pokazywała na nocnik i chciała robić do niego siku. Mała poznała gdzie jest wygodniej.
DorFryt ja robiłam tak, że przez cały dzień Oskarek chodził bez pampersa. Nasikał, zrobił kupę, trudno, trzeba było przebrać, ale inaczej by się nie nauczył. Pieluszkę zakładałam mu jedynie do spania i początkowo na spacery. Za miesiąc kończy dwa latka i woła siusiu na dworze, pieluchy mu nie zakładam. Ostatnio miałam sytuację, że musiałam wypłacić pieniądze z bankomatu. Przede mną stały dwie kobiety, w tym jedna bardzo nierozgarnięta. Wypłacała pieniądze najpierw jedna, później druga próbowała, a w tym czasie mały zawołał, że chce siusiu. Mówię mu trudno, musisz trzymać i jak wypłacimy pieniążki to pójdziemy pod drzewko i mama Cię natrzyma. Wytrzymał A kiedyś jak zawołał to trzeba było go już sadzać czy natrzymywać, bo nie umiał tak długo trzymać moczu w pęcherzu
Raz zdarzyło mi się nawet, że mały mi zrobił kupkę na dworze… Byłam z nim na placu zabaw. Nie było nikogo. Zakomunikował, że chcę kupkę. No to co? Trzymałam go w powietrzu ,a on zrobił na trawę. Posprzątałam, bo zawsze zabieram chusteczki nawilżane. Wyrzuciłam do kosza pakunek, bo co też miałam zrobić innego… Przecież nie zabiorę ze sobą, a dziecko zadowolone dalej się bawiło