JustaMama to że się boisz to jest całkiem normalne zbliża się termin porodu i każda z nas w tym czasie miała obawy czy wszystko będzie ok czy damy radę
Justamama a im bliżej tym większy strach. U mnie zostało kilka dni i stres już jest ogromny :)
Też słyszałam ,że kobiety po kolejnym cięciu szybciej do siebie dochodza i nawet na pooperacyjnej były ze mną dwie które miały drugie cesarki i doszły do sobie bardzo szybko . Ja mimo wszystko nie miałam jakoś tragicznie ale w porównaniu z nimi dłużej . U mnie też było inaczej bo pierwsze dziecko partner obok więc wiedziałam że w razie czego zajmie się dzieckiem itd a jak w domu czeka dziecko to też pewnie inaczej to wszystko wygląda i być może dlatego kobiety szybciej do siebie dochodza własnie ze względu na to że w domu dziecko .
Justyna ,Natalia trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie
Zamarancza i przy pierwszym jest motywacja. Bo pierwsze. Chcemy dla niego jak najlepiej itp. więc myślę że nie ma różnicy czy pierwsze czy kolejne motywacja jest taka sama.
Natalia, Justyna trzymam za Was kciuki! oby poszło po Waszej myśli.
Justa głowa do góry. Naprawdę jak chce sie szybko wrócić do domu to masz jakoś więcej siły na wstanie i funkcjonowanie. Będzie dobrze, a termin coraz bliżej super :)
Mój młodszy synek ma już miesiąc, ale czas pędzi :)
Czy ja wiem czy ma się więcej siły może faktycznie jesteśmy bardziej zdeterminowane by się szybciej zebrać. W każdym bądź razie pozytywne myślenie też dużo daje
Pozytywne myślenie to połowa sukcesu
Z tym pozytywnym myśleniem się zgadzam. W pierwszej ciąży bardzo się bałam, wszystko mnie przerażało miałam czarne myśli a teraz jestem mega pozytywnie nastawiona. Wiem, że będzie wszystko w porządku :)
Zuzanna na pewno będzie wszystko dobrze :) który tydz macie? Być może już pisałas i musialam przeoczyć
Odpowiednie nastawienie to połowa sukcesu. Jednak przy drugiej ciąży jest łatwiej bo już wiemy z czym to się je i jak najprędzej potrzebujemy być na chodzie dla starszego dziecka.
Patrycja ja mam 30 tydzień a w zasadzie to już od dziś 31 :)
Jedną nogą już jestem w szpitalu :)
Zuzanna ja jak przekroczyłam 30tydz to trochę mniej się bałam. Ostatecznie urodziłam w 34tc. Oby jednak Twój bobas poczekał do terminu.
Ja przestałam się bać, jak byłam gdzieś na USG w 34 tygodniu i była waga już dużo ponad 2kg, to wtedy wiedziałam, że już będzie dobrze, bo w dzisiejszych czasach z taką wagą spokojnie da się dziecko uratować.
Tak to prawda o życie i zdrowie dziecka boi się mniej czyn wyższa ciąża . Ja już zaczęłam 35tydz I ten lek jest mniejszy aczkolwiek większy ze zacznie się niespodziewanie i nie doczekam do terminu cc oraz ogólnie przed cc.
nie wiem czy przy drugim dziecku motywacja jest większa tęsknota będzie napewno ogromna i bardzo się boje ze trzeba będzie dłużej w szpitalu zostać ale tez boje się cięcia i tego co potem bardziej niż za pierwszym razem
JustaMama a co masz już termin ustalony że się boisz że nie doczekasz?
Wstępny na 25 lutego
Położna ostatnio mnie podbudowała i faktycznie to nastawienie ma duży wpływ podobno nawet w trakcie porodu (stresując się kurczymy mięśnie, nie rozluźniamy przez co poród dłużej trwa). Mój termin przypada na dziś a narazie nic sue nie zapowiada. Także trzeba być dobrej myśli. Też martwiłam się ze nie donoszę ciąży przez problemy z bakteriami w moczu ale jak widać donosiłam :)
Natalia, to powodzenia :)
Myśl pozytywnie, bo to na prawdę ma ogromne znaczenie i przy porodzie, ale i potem przy karmieniu i powrocie do formy.
Natalia powodzenia :)
Też zmagałam się z infekcjami przez praktycznie całą ciążę aż z tego powodu wyladowałam w szpitalu i koniec końców nie udało się wytrzymać do terminu ale to już z innego powodu . Zależy też jaka miałaś bakterie , mojemu synkowi robili później badania na obecność bakterii .
Zuzanna to ostatnia prosta przed wami :)
Ja też się bardzo bałam i chciałam jak najdłużej donosić . Byłam w 32tc , 34tc na porodówce stresu mnóstwo a finalnie w 36tc urodził się syn. Jak to mówią do trzech razy sztuka