A widzisz kumpela na odwrót miałam ( tzn przez ciążą parę razy). A jak u Ciebie z tym po ciąży?
Moja koleżanka nie miała ani przed ciążą ani w ciąży tylko teraz po ciągle ja coś dopada. W końcu przejście maluszka przez kanał rodny narusza stan rzeczy “tam” i może z stąd te problemy.
Ja jak na razie ani przed w trakcie też nie i po pierwszym porodzie również ale w końcu pewnie mnie dopadnie ;/
Wcale nie musi po porodzie spada odporność ale nie każda złapie infekcje. Duża rolę też tu gra higiena po porodzie a o to raczej każda dba
Nie wyglądaj lepiej Lenka bo po co Ci to
Jedyną niedogodnośc po ciąży jaka miałam to zapalenie pęcherza
AmiAga ja też i urodziłam przez takie zakażenie szybciej i po ciąży co 3-4 dni okropny ból i problemy z oddawaniem moczu… Zadbałam od wewnątrz o swoją odporność,więcej witaminy C i przeszło i oczywiście po każdym siusiu się podmywałam wodą ale było to coś strasznego
potrafiłam pół nocy płakać w łazience…
Masakra dokładnie “tam” się goi tu siku nie można zrobić. Też brałam wit C +nasiadowki z kory dębu.
Na szybkie gojenie pomogło i na zapalenie.
Ale nie chce tego ponownie przechodzić i teraz strasznie uważam.
ja po cesarce to miałam może dlatego że miałam cewnik albo po prostu spadła mi odporność z osłabienia sama nie wiem
Ja ogólnie raz przed ciążą złapałam grzybicę na basenie. Wystarczyły tabletki dopochwowe, a dokładnie jedna i przeszło. W ciąży żadne infekcje intymne mnie nie złapały, ale miałam problemy z moczem całą ciążę… Cały czas białkomocz i inne bakterie, pani ginekolog mi nie przepisywała antybiotyku, bo kazała brać ProUro i po tym się trochę zmniejszała ilość bakterii i białka w moczu
Ja mam strasznie osłabiona odpornosci teraz po ciazy i jak karmie wszytko się mnie czepia i infekcje intymne tez miałam już i byłam u ginekologa i dała mi leki wiec musze uważać bo to ze karmie piersią czuje ze ja słabsza jestem i podatniejsza na te choroby mimo dbania
Bakterie w moczu też miałam , mi pomogła żurawina i duża ilość wody.
Kumpela a bierzesz jakieś witaminy przy kp? Naprawdę dużo dają. Ja od początku biorę i nie odczuwam osłabienia
A co do infekcji to też trzeba pamiętać że leki to jedno a bielizna nie oddychająca, proszki do prania, kosmetyki do mycia,zakładanie nogi na nogę to drugi i nie będzie to korzystne jeśli ktoś jest podatny na infekcje czy to w ciąży czy po.
Tak Jajeczko w takich sytuacjach należy zakwasic środowisko i tu ratuje żurawina (ja też jadłam suszoną),witamina C i wypiekanie bakterii dużą ilością przyjmowanych płynów żeby wyplukac przez częste oddawanie moczu. Mi to pomogło
Aga biorę femibionnatal i dodatkowo jakieś omega ale mimo wszytko jeszcze nie mogę odbudować swojej odpornosci mysle ze musze dłużej pobrać jeszcze witaminy bo z pokarmów to znikome ilości witamin. Pije dużo wody wiec za jakis czas zobaczę czy się poprawi to wszytko
Kumpela, niedawno na warsztatach dostałam opakowanie syropku Pregnofer immuno, preparatu który jest przeznaczony zarówno dla kobiet w ciąży jak i mam karmiących. W składzie ma sok z aronii, malin, czosnek witaminę C, cynk. Skład wygląda nieźle. Może wspomóż się takim preparatem. Teraz w okresie jesienno-zimowym możesz być jeszcze bardziej podatna na infekcje, nawet te intymne.
Dodatkowo zastosowałabym jakiś probiotyk ginekologiczny, ale aplikowany tam na dole, bo doustne w kwestii infekcji intymnych raczej się nie sprawdzają.
Syrop nie słyszałam a faktycznie jak znalazł na teraz :)Kumpela też bym tu posłuchała rad Artan. W kwestii infekcji nie ma żartów nie leczone ciągle powroty mogą narobić nie świadomie problemów cała masę, ślę to już czarny tego scenariusz i lepiej zapobiegać wszyscy wcześniej.
Jak masz takie nawroty częste to ginekolog może coś więcej poradzi oprócz leczenia się na własną rękę.
Też polecam przy infekcjach intymnych branie probiotyków. Całkiem niedawno, bo okolo 2 miesiące temu moja dobra koleżanka miała infekcję też grzybiczą i kupiła probiotyk przy tym, bo tak zalecił jej ginekolog. Niektórzy ginekolodzy nie mówią, że można jeszcze wspomóc kurację właśnie probiotykami dopochwowymi
Tak tylko że rodzajów grzybów jest tyle ze najrozsadniej wykonać posiew i dobrać odpowiednie probiotyki. A nie wszyscy biegną do ginekologa wtedy, trochę to błąd
Jak brałam antybiotyki dożylnie to kupilam sobie 2 opakowania probiotyki lactovaginal i je stosuje bo właśnie przez te spadki odpornosci i tam jestem narażona wiec się sama postanowiłam zabezpieczac i póki co biorę zostało mi ze 4 sztuki i chyba musze dokupić bo wy też je polecacie to znaczy trzeba brać nie lubię ich ale na noc wkładam i idę spać
Też właśnie po po antybiotykach musiałam kiedyś kupić lactovaginal i czy był skuteczny hmm całe opakowanie 10 aniołek musiałam zużyć a podobno pomaga już przy paru. Tak czy siak trzeba zużyć całe miałam jeszcze provag i było podobnie, każda kuracja do końca.
Bardzo nie lubię brać antybiotyków bo mnino tego że działaja na daną chorobę strasznie pustoszą organizm
Niestety też nie lubię tych dopochwowych ale dą skuteczne bo działają dokładnie w tym miejscu. Na noc najlepiej pamiętać założyć jakaś wkładkę po aplikacji tego bo sa niespodzianki na bieliźnie w postaci resztek.
Niestety antybiotyki zagrzybiają nam organizm i póżniej są problemy intymne u kobiet. Też nie lubię leków dopochwowych ale jak nie ma wyjścia to co zrobić.
Właśnie tu Lenka lepsze sa te dopochwowe leki na takie infekcje niż te doustne bo one za działają w danym miejscu jak trzeba. Może i mało komfortowe ale jak już się zaaplikuje to nie czuć
AmiAga ja przy infekcjach jakicholwiek oczywiście intymnych albo jak cos mnie niepokoi idę do ginekologa. Kiedyś u nas się zapisywało na wizytę w tym samym dniu(jedynie ciężarne z wyprzedzeniem) i na ten moment czeka się na wizytę od tygodnia do dwóch. Pewnie w większych miastach wygląda to podobnie i dlatego kobieta woli leczyć się na własną rękę niż chodzić 2 tygodnie z infekcją. No chyba, że idzie prywatnie, to co innego. Chociaż to też trzeba trafić, bo tak jak u mnie w miejscowości jest mało ginekologow, którzy przyjmują prywatnie, bo mają jeszcze inne obowiązki, to ciężko nieraz się dostać nawet prywatnie