Herbatka laktacyjna w ciąży

Herbatka laktacyjna na pewno Ci nie zaszkodzi, nawet w dużych ilościach. I to chyba jedyna jej przewaga, bo udowodnionego działania na laktację nie ma. (Za to słód jęczmienny owszem)

Ja nigdy nie miałam problemu z laktacją ale pod sam koniec mojej przygody z karmieniem gdy pokarm już mi się kończył chciałam jeszcze trochę po walczyć o swoją laktacje więc kupiłam sobie taką herbatke… I moim zdaniem to ona nic nie pomaga, przynajmniej mi nie pomogła dla mnie to strata pieniążków.

Ja piłam, a właściwie to jadłam z jogurtem femaltiker.
Nie chciałam kupować całego opakowania i napisałam do Holbexu (producenta) przysłali mi parę opakowań, wystarczyły. Mi wie wydaje że pomogło, chociaż może działo się więcej w mojej głowie. Smak też przyjemny. Herbatkę kupił mi mąż, wypilam ją ale szczerze mówiąc nie czułam większego napływu mleka. W tych herbatkach zawarty jest anyż i koper włoski które korzystnie wpływaja na układ trawienny dziecka i matki.

Ja nie piłam. Moim zdaniem lepiej zaczekać do porodu i ewentualnie wtedy decydować się na takie środki :slight_smile:

szczerze mówiąc opinie na temat herbat laktacyjnych są różne… jednym pomagają innym nie. spotkałam się ze znaną firmą która oferowała takie herbaty po przeczytaniu etykiety okazało się że poza nazwą ta herbata niewiele ma wspólnego z laktacją. Fakt zdarzają się firmy które oferują dobrej jakości produkty ale moim zdaniem w znacznym stopniu jest to uzależnione od naszego organizmu. Owszem herbatki mogą troszkę “wspomóc” nasz organizm i niektórzy są zachwyceni efektem ale w znacznym stopniu wszystko zależne jest od biologii :slight_smile: z domowych sposobów mogę polecić kminek na mleku :slight_smile:

u mnie herbatki się nie zdały egzaminu, za to femalikter na bazie słodu jęczmiennego w momencie problemów z “rozruszaniem” laktacji super! Ale myślę, że nie ma co “zawczasu” pić żadnych specyfików

Ja próbowałam herbatek, żeby sprawdzić ich działanie bo moja kuzynka je zachwalała i powiem szczerze, że one nie działają to tylko efekt placebo. Bez względu na to czy je piłam czy też nie mleka miałam dokładnie tyle samo. Więc wg mnie nie warto ich kupować.

Na żadne herbatki czy inne wspomaganie nie zdecydowałabym się w trakcie ciąży. Po porodzie wszystko się okaże, zresztą są inne sposoby na pobudzenie laktacji. Jeśli potwierdzi się u nas kryzys laktacyjny warto karmić dziecko w nocy. Pokarm jest bardzo kaloryczny, dziecko najada się, a pokarmu przybywa więcej. Pamiętajmy, że w dużej mierze stres bardzo niekorzystnie wpływa na ilość pokarmu. Mama powinna pić tyle wody ile organizm będzie potrzebował, nie zapominać o posiłkach i przede wszystkim odpoczynku. Wszystkie te powody mogą spowodować powyższy problem.

woda rzeczywiscie dziala lepiej niz herbatki, najlepiej miec ją zawsze przy sobie, w czasie karmienia strasznie suszy:)

Michasia jest dokładnie tak jak piszesz. Wracając jednak do tych herbatek to nasuwa się jeszcze jeden argument, przez który niektórym mamom wydaje się że mleczka może być więcej.
Tak jak już wspomniałam herbatki mają przyjemny smak, dosyć intensywny. Zawarty w nim anyż i koper włoski mogą zmienić smak mleka jak to robią praktycznie każde pokarmy. Dziecku które ssie pierś, może odpowiadać smak mleka i po prostu częściej się nim zajada. To tak jak z nami jeśli nam coś szczególnie smakuje to częściej po to sięgamy.
Maluszek, który często ssie, pobudza laktacje przez co wydaje nam się że mamy więcej mleka. Ale tak czy tak nie jest to jednomyślna zasługa herbatek a bardziej częstego przystawiania maluszka. Nie każdemu maluszkowi tak szczególnie przypadną te zioła do gustu, ale zawsze można spróbować. Jednak ja postawilabym bardziej na femaltiker lub nawet zwykłą kawę zbożowa w której jest słód jeczmienny.

Jolu, cieszę się, że się ze mną zgadzasz.
Nie myślałam o tym wcześniej, a chyba możesz mieć rację. Wyczytałam nawet kiedyś, że są dzieci, które lubią posmak… czosnku (!) w mleku mamy. A więc i taka herbatka mogłaby im zasmakować - co rzeczywiście przekłada się na pobudzanie laktacji. :slight_smile: Fajnie, że o tym napisałaś, znowu jakaś myśl do głowy wpadła.

Dziewczyny o dobrych właściwościach femaltikeru mówiła mi położna, dała nawet dwie próbki w razie problemu z karmieniem. Słód jęczmienny jako składnik rzeczywiście pomaga. Wszystko chodzi o wspomnianą prolaktynę, która powoduje pojawienie się mleka i jego utrzymanie. Dziecko częściej przystawiane no pewnie, że nam pomoże pobudzić laktację. Przeczytałam specjalnie skład femaltikeru i zawiera również melisę, która uspokoi nas w razie stresu . A stres jest wrogiem dla nas i naszego pokarmu.

A wiesz Michasia że ja też pomyślałam o tym czosnku na początku :slight_smile: moja mała gdy była karmiona piersią to zawsze dużo ssala więc ja tego osobiście nie sprawdziłam ale wydaje mi się że mam słuszność tak myśląc. Miło że mnie popierasz:-)

O tym nie pomyślałam ze dzięki takiej herbatce mleko moze bardziej smakować maluchowi i będzie częściej sie domagał piersi. Mam nadzieje ze to nie nastąpi, ale kiedy nadejdą jakieś problemy z laktacja to i tego spróbuje.

Kasiu, oczywiście, warto spróbować, a nuż pomoże. Ale pamiętaj, że nie ma lepszego środka niż stymulacja laktacji poorzez częste przystawianie :slight_smile:

Przy pierwszym karmieniu córka od razu piłam herbatkę na laktację i to w szpitalu bo pokarm nie pojawiał się i robiłam wszystko aby cokolwiek pomogło, pokarm dostałam na 5 dobie juz w domku i musiałam długo na niego czekać :frowning: kontynuowałam pije herbaty aż skończyłam karmić córkę. Teraz przy synku jest dokładnie to samo piję Lactosan dwa razy dziennie i w sumie na mnie działa :slight_smile:
Jeżeli chodzi o smak mleka to faktycznie coś w tym za pewne jest zioła w jakiś sposób wpływają na zmianę smaku mleka gdzieś nawet kiedyś o tym czytałam.
Melisa nie jest polecana w okresie karmienia piersią bo przyczynia się do zaniku laktacji a tak na prawdę jest w tych mieszankach dla kobiet karmiących ;p

W ciąży nie ma co pić herbatek. Po porodzie pić, ale dużo wody, herbatki nie zaszkodzą, ale najlepsza jest bliskość dziecka i częste przestawianie. Mi pomógł też laktator na rozkręcenie laktacji.

Iwona kochana mi chodziło, że w femaltikerze melisa występuje jako jeden ze składników nie sama melisa jako herbatka:)

Silver to prawda występuje ale nie są to takie ilości aby zaburzyc laktacje. Ja konsyltowalam picie melisy z lekarzem podczas karmienia piersią to mówił że słaby napar raz dziennie nie zaszkodzi laktacji. Więcej faktycznie może przyczynić się do jej zakłócenia.
Do femaltikeru melisa jest dodana aby łagodnie uspokoić mamę. Każda mama gdy zaczyna zmniejszać się ilość pokarmu bardzo się stresuje, a jak wiadomo nerwy w laktacji nie pomagają wręcz przeciwnie.

Słaby napar z melisy i oczywiście w małych ilościach nie
Zaburzy lakatacji.
Herbatek można próbować jasne , ale najlepsze pobudzasz to tak jak Pani Michalina napisała - przystawianie dziecka