:( karolinach, maskara. Ogólnie to w normalnej sytyacji staralabym sie ograniczyc kontakt, ale z drugiej strony, to babcia Twojej coreczki i mama Twojego meza - bardzo bliska rodzina.
Sama nie mam kontaktu ze swoją mamą (jest rrównie paskudna, co Twoja teściowa) ale i tak za nia tesknie i pewnie, gdybym.miala okazje sie z nia widziec, to zagryzlabym zęby, nawet jakby mnie wkurzala.
Ja na szczęście mam kochanych rodzicow i teściów więc nie mamy takich problemow. I nie muszę ograniczać przez do kontaktów z wnuczka
Aga właśnie. Zanim córeczka się urodziła jeździłam do niej jak najrzadziej mogłam. Teraz jeździmy raz w tygodniu, jakoś muszę to przeżyć, to też niby niedużo. Ale ciężko z nią wytrzymać naprawdę.
Karolinach to faktycznie wiedźma, no ale cóż z rodziną wiadomo często najlepiej na zdjęciach się wychodzi ale musisz jakoś przeżyć te wizyty u teściowej, dużo spokoju Ci życzę :)
Wybiera się męża a nie teściów więc trzeba jakoś z nimi żyć
Pokrzywa dziękuję przyda się :)
Ja akurat nie mam takich problemów co Ty Karolinach bo mój teść nie żyje a tesiowa na drugim końcu Polski i nie zainteresowana wnukami, z mojej strony babci też nie ma a dziadek wnuki też ma w nosie więc czasami jest mi bardzo przykro, że moje maluchy praktycznie nie mają dziadków, u mnie dzieciakami dziadkowie nawet jak żyją praktycznie w ogóle się nie interesują :(
Pokrzywa mój teść też nie żyje ale on był bardzo w porządku. Moi rodzice z nami mieszkają ale są całkiem inni niż teściowa. Pomagają mi bardzo dużo i liczą się z moim zdaniem.
Karolinach super że masz takich rodziców z taką pomocą i wsparciem teściową też łatwiej przeżyjesz może kiedyś przestanie świrować :) życzę Ci tego :)
Pokrzywa wątpię ona nigdy się nie zmieni. A będzie jeszcze gorzej bo im córeczka będzie starsza będzie ciągle chciała żeby ją u niej zostawiać. Już coś podgaduje ale nie ma takiej opcji.
Ech karolinach czyli przekichane całe życie na udry, życzę Ci jak najmniej konfliktów z tesciową :)
Pokrzywa Dziękuję :) staram się przebywać z nią jak najmniej więc jakoś wytrzymuję chociaż czasami jest ciężko :)
Czasem wydaje mi się i tak i tak jest źle. Mało pomocy i wsparcia na minus, dużo znowu na minus. U nas jakoś się toczy, czasem lepiej, a czasem też powstają męczące sytuacje, ale wydaje mi się ze wszystko powinno być rozwiązane na spokojnie. Jak dzielcie je raz słodki serek to też nic sje nie stanie, albo jedna bajka krzywdzi nie wyrządzi :)
Susanne oczywiście ale u mnie jest sytuacja beznadziejna. Teściowa jest okropna, nie ma o niczym pojęcia a się mądrzy. Pokazała swoją mądrość jak chciała dać 6 miesięcznemu dziecku świeże pączki do zjedzenia. Zresztą jest wiele takich sytuacji. Jej pomoc jest mi nie potrzebna, nie ufam jej i nigdy nie zostawię z nią córeczki.
Karolina rozumiem cie w 100%. Mam bardzo podobnych tesciow. W sumie tesc slucha sie tesciowej bo to ona o wszystkim decyduje reszta musi chodzic tak jak ona chce, a ten co nie chce to jest najgorszy.
Co do watku to moze byc to skok rozwojowy.
Aneta moja jest taka sama. Każdy musi jej usługiwać, robić co chce bo inaczej jest zły i koniec. Ile to razy próbowała namówić męża żeby mnie zostawił to nawet nie zliczę. I ten jej tekst "no synu jak chcesz, to ty z nią żyjesz nie ja, ale ja bym się zastanowiła". Już teść, kiedy żył mówił jej, że najlepiej by chciała żeby wszyscy byli sami i siedzieli z nią i na nią patrzyli. Ona jest chora psychicznie.
karolina, bo tak kiedyś było. Podobno niemowlęta piły żur z butelki i było dobrze :) oczywiście ja Cię rozumiem, bo sama nie dawałam i nie daję dziecku słodyczy, jeśli już to tlyko zdrowe alternatywy, ale wydaje mi się że my jesteśmy takimi mamami kolejnego pokolenia. Zwracamy uwagę na każdy skłądnik pożywienia, książeczkę, zabawkę, atesty, świeżutki ubranka. Jestem świadoma, że dla nas świat kręci się wokół dziecka i wierz mi, nie każdy to zrozumie :)
Ja miałam podobny problem z synem jak był w tym wieku z tym, że nasz się zrywał, kopał nogami i rzucał się jak opętany. Wszystkie badania wychodziły dobrze, a on co noc się zrywał i zachowywał jak by coś go bolało. Nawet na lovi pisałam jakiś wątek. Jak odnajde to podeślę.
Później zwyczajnie to minęło i teraz już jest dobrze... Może taki wiek..? Sama nie wiem co to było
https://lovi.pl/forum/11/11858
Odnalazłam
Ja naszczescie mam super teściowa. Zostawiam z nią małego i ma fajne podejście. Jeszcze jest malutki ale napewno będzie problem z rozpieszczaniem go więc napewno zwrócę grzecznie uwagę jeśli coś mi nie będzie odpowiadać