Ginekolog prywatnie czy nfz?

Chodziłam na NFZ i chyba tylko na jednej wizycie nie miałam USG tak to zawsze 

Także jak widać wszystko zależy od lekarza.

Właśnie to chyba zależy od lekarza. Ja chodziłam prywatnie ale co się dało to załatwiała na NFZ. Ale ma. Koleżanki co chodziły na NFZ i miały wyłącznie 3 USG w ciąży a są takie co miały identyko jak ja a również na NFZ

Wszystko zależy od lekarza i jego podejścia 

 

W moim przypadku (ciąża bliznacza) znalazłam polecanego ginekologa który pracuje w szpitalnej przychodni gdzie można było zapisać się do KOC 

 

Wszystkie badania były na nfz i dodatkowo raz na jakiś czas wizyta prywatna - lekarz zaopiekiwal się nami bardzo od początku do końca :) 

 

Dobrze jest po prostu trafić na dobrego lekarza. Ja także całą ciążę chodziłam na NFZ i byłam zadowolona. A jak słyszę ten koszt wizyt 150 czy 200zl plus badania to dramat jakiś

Ja pierwsze 2 wizyty miałam prywatne. I wiem że jakbyn nie załapała się później na NFZ to pewnie chodziłabym prywatnie. Ale to bardzo obciążyłoby Nasz budżet.

olaaleksandra ja płaciłam 300zł plus 60 cytologia, masakra a prenatalne gdzie indziej 450zł

Ja byłam prywatnie na pierwszej wizycie i sam mi powiedział że mogę chodzić do niego na NFZ. 

olaaleksandra prywtanie płacę 280zł :) także to co piszesz juz nieaktualne bo u mnie w mieście koło 300zł ginekolog juz kosztuje w każdy miejscu ;/

na NZF niestety było dno , wiec juz chodzę prywatnie bo l4 tylko leżące , a usg co drugą wizytę . Koleżance robi to samo i też już zrezygnowała bo ma też wadę u dzidzi i nie bada jej co wizytę i pomimo, że ostatnio obiecał , że będzie robił to usg co wizytę nie zrobił. Po awanturze też nie zrobił i jeszcze zaczął gadać, że według standardów może tylko 3 zrobić i to wystarczy 

Mazia1 bo teoretycznie jeżeli ciąża przebiega prawidłowo to tak jest że jedno USG w każdym trymestrze.  Ja na szczęście trafiłam na takiego który robil praktycznie co wizytę. Aż położna starsza pani powiedziała że przecież tylko 3 się robi a nie że ciągle jak się nic nie dzieje, A lekarz mówi że przecież coś się dzieje bo pani na L4 a zwolnienia nie daje się tak po prostu na życzenie więc robimy USG. Także to zależy od lekarza czy jest z powołania czy dla kasy 

Ja Byłabym cały czas niespokojna jak tylko usg raz na trymestr by mi robil ginekolog. Także dobrze ze miałam co wizytę.

Jakbym nie miała usg co wizyte to napewno chodzilabym prywatnie

na chodziłam na NFZ miałam usg na każdej wizycie i moim zdaniem wszystko było tak jak należy więc kontynuowałam prowadzenie ciąży na NFZ 

Ja pewnie zmieniłabym lekarza jakby usg było za rzadko. 

USG to podstawa. Jak inaczej wiedzieć, że z maluszkiem wszystko ok.. Dla mnie USG na każdej wizycie to konieczność.

Także dziwię się że są lekarze którzy go nie robia

Żaden ginekolog który przyjmie na NFZ nie wystawi skierowania na badania.
Warto jest zastanowić się nad proawdzeniem ciąży w ramach narodowego funduszu zdrowia.
Ja 3 ciążę prowadziłam na NFZ .od tego są nasze podatki.
I wszystkie badania miałam za darmo.
Prócz połówkowego.


Od siebei mogę dać namiar na panią doktor z Rzeszowa, która prowadzi ciąże w ramach funduszu https://ginekolog-rzeszow.pl/
 

Dokładnie. 

Ja chodziłam do gina w LuxMed , nie na każdej wizycie było usg, a podpinane pod koniec ciąży mini ktg

Od początku ciąży- bez jednej wizyty pod koniec 4 tygodnia, kiedy to ginekolog potwierdzil pęcherzyk- byłam na NFZ objęta patronatem KOC i wszystko miałam zapewnione

Też byłam w programie KOC i bardzo sobie to chwalę. USG miałam co wizytę a opieka była bardzo dobra.